Principia. Pisma koncepcyjne z filozofii i socjologii teoretycznej
Czasopismo publikuje oryginalne i nowatorskie artykuły z zakresu filozofii i socjologii.
Zgłoś tekstCzasopismo publikuje oryginalne i nowatorskie artykuły z zakresu filozofii i socjologii.
Zgłoś tekstPisma koncepcyjne z filozofii i socjologii teoretycznej
Opis
Principia – Pisma koncepcyjne z filozofii i socjologii teoretycznej są czasopismem Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego wydawanym w sposób ciągły od 1990 roku. Czasopismo publikuje oryginalne i nowatorskie artykuły z zakresu filozofii i socjologii.
ISSN: 0867-5392
eISSN: 2084-3887
Punkty MNiSW: 40
UIC ID: 200289
DOI: 10.4467/20843887PI
Redakcja
Afiliacja
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
Data publikacji: 2024
Redaktor naczelny (od roku 2022): Marek Drwięga
Jacek Migasiński, Maciej Kałuża, Radosław Strzelecki
Principia, Tom 71 (2024), First view (2024)
Jacek Migasiński, Maciej Kałuża, Radosław Strzelecki
Principia, Tom 71 (2024), First view (2024)
Data publikacji: 21.12.2023
Redaktor naczelny: Marek Drwięga
Publikacja dofinansowana przez Instytut Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Daniel Roland Sobota
Principia, Tom 70 , 2023, s. 71-130
https://doi.org/10.4467/20843887PI.23.003.19382Celem niniejszego artykułu jest wykładnia Jeana-Lu ca Mariona fenomenologii donacji jako swoistej filozoficznej teorii performansu. Inspiracje, kierunek oraz kontekst przedstawionej interpretacji wyznaczają istotne przeobrażenia współczesnej humanistyki, której krajobraz został ukształtowany przez liczne kontrtekstualne zwroty. Artykuł przedstawia główne motywy Marionowskiej fenomenologii donacji, takie jak kontrmetoda, dar, sakrament, objawienie, oddany, wydarzenie, przygodność, fenomen nasycony, świadek itp., doszukując się w nich performatywnych instrukcji. Artykuł kończy się wielowątkową krytyką Mariona fenomenologii donacji, pokazując dlaczego nie zdaje ona egzaminu i musi ustąpić fenomenologicznej zasadzie performancji.
Michał Maczuga
Principia, Tom 70 , 2023, s. 131-160
https://doi.org/10.4467/20843887PI.23.004.19383Celem artykułu jest analiza dwóch problemów – obcości oraz przemocy – w ramach opracowywanej przez Bernharda Waldenfelsa fenomenologii responsywnej. Autor pokazuje, w jaki sposób oba te fenomeny wymagają zradykalizowanej formy redukcji fenomenologicznej, która zostaje określona jako redukcja responsywna. Pozwala to na uchwycenie centralnej roli, jaką problemy obcości i przemocy odgrywają w rozwijanej przez Waldenfelsa responsywnej etyce.
Stefano Micali, Adriana J. Mickiewicz
Principia, Tom 70 , 2023, s. 175-186
https://doi.org/10.4467/20843887PI.23.006.19385Daniel Roland Sobota
Principia, Tom 70 , 2023, s. 71-130
https://doi.org/10.4467/20843887PI.23.003.19382Celem niniejszego artykułu jest wykładnia Jeana-Lu ca Mariona fenomenologii donacji jako swoistej filozoficznej teorii performansu. Inspiracje, kierunek oraz kontekst przedstawionej interpretacji wyznaczają istotne przeobrażenia współczesnej humanistyki, której krajobraz został ukształtowany przez liczne kontrtekstualne zwroty. Artykuł przedstawia główne motywy Marionowskiej fenomenologii donacji, takie jak kontrmetoda, dar, sakrament, objawienie, oddany, wydarzenie, przygodność, fenomen nasycony, świadek itp., doszukując się w nich performatywnych instrukcji. Artykuł kończy się wielowątkową krytyką Mariona fenomenologii donacji, pokazując dlaczego nie zdaje ona egzaminu i musi ustąpić fenomenologicznej zasadzie performancji.
Michał Maczuga
Principia, Tom 70 , 2023, s. 131-160
https://doi.org/10.4467/20843887PI.23.004.19383Celem artykułu jest analiza dwóch problemów – obcości oraz przemocy – w ramach opracowywanej przez Bernharda Waldenfelsa fenomenologii responsywnej. Autor pokazuje, w jaki sposób oba te fenomeny wymagają zradykalizowanej formy redukcji fenomenologicznej, która zostaje określona jako redukcja responsywna. Pozwala to na uchwycenie centralnej roli, jaką problemy obcości i przemocy odgrywają w rozwijanej przez Waldenfelsa responsywnej etyce.
Stefano Micali, Adriana J. Mickiewicz
Principia, Tom 70 , 2023, s. 175-186
https://doi.org/10.4467/20843887PI.23.006.19385Data publikacji: 21.12.2020
Redaktor naczelny: Marek Drwięga
Marek Drwięga
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 5-22
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.001.17312W artykule autor chciałby, na przykładzie XX‑wiecznego czeskiego filozofa Jana Patočki, przedstawić problem wolności człowieka skonfrontowanej z dwojakiego rodzaju doświadczeniami: wojny oraz przemocy politycznej reprezentowanej przez państwo totalitarne. Te dwa doświadczenia można z pewnością traktować jako historyczne doświadczenia zła. Chodzi więc o konfrontację między ludzką wolnością a złem. W tym kontekście czeski myśliciel starał się odpowiedzieć na pytanie: jakiego rodzaju odpowiedzi moralnej w takiej sytuacji może czy nawet powinien udzielić człowiek? Jak człowiek może lub powinien się zachowywać, doświadczając zła?
Janusz A. Majcherek
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 23-36
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.002.17313Agresja putinowskiej Rosji na Ukrainę postawiła wobec dramatycznego wyzwania nobliwą doktrynę non‑violence. Zgodnie ze sformułowanym w latach 80. XX wieku wywodem antysowieckiego dysydenta rosyjskiego Władimira Bukowskiego to nie wojna jest przeciwieństwem pokoju, lecz przemoc, a do jej powstrzymania niekiedy konieczny jest zbrojny opór, czyli prowadzenie wojny. Według Clausewitza do wywołania stanu wojny nie wystarczy militarna agresja, lecz konieczne jest przeciwstawienie się jej, czyli aktywna obrona ze strony napadniętego, chcąc zatem uniknąć wojny, nie należy stawiać oporu agresorowi. Agresja na Ukrainę złamała dwie zasady prowadzenia wojen: ius ad bellum i ius in bello. Według typologii Michaela Walzera jest to zatem niesprawiedliwa wojna prowadzona niesprawiedliwymi metodami, więc przeciwstawianie się jej, także militarne, jest prowadzeniem wojny sprawiedliwej. Zgodnie z analizą Slavoja Žižka tworzy to klarowną z etycznego punktu widzenia sytuację, zło jest łatwo identyfikowalne, a przeciwstawienie się mu stanowi etyczny obowiązek. Według filozofa Étienne’a Balibara w tej sytuacji pacyfizm nie jest żadną opcją.
Michał Bohun
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 37-55
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.003.17314Esej jest próbą rozważenia problemu zła w polityce. Punktem wyjścia są refleksje polityczne B. Pascala i M. Montaigne. Historia filozofii służy tutaj do konceptualizacji problemów aktualnych i w gruncie rzeczy nieprzemijających. Namysł nad źródłami władzy i legitymizacją państwa okazuje się uniwersalną medytacją dotyczącą ludzkiego losu i wolności w obliczu egzystencjalnych zagrożeń.
Radosław Strzelecki
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 57-75
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.004.17315Artykuł ma na celu wskazanie filozoficznych źródeł zarówno akcesu Martina Heideggera do ruchu nazistowskiego, jak i późniejszego zerwania przez myśliciela z zaangażowaniem politycznym. Drogę Heideggera do i od narodowego socjalizmu należy uchwycić nie tylko poprzez biografię filozofa, lecz przede wszystkim na szerszym tle procesu kształtowania się jego rozumienia polityki jako obszaru bytu wydzielonego i zagospodarowanego przez zachodnią metafizykę, co stanowi przejaw wypełnienia istoty metafizyki jako zapomnienia o byciu. Filozofię Heideggera wielokrotnie diagnozowano (por. np. Löwith, Adorno) jako głęboko powiązaną ze światopoglądem faszystowskim; przyjęta tutaj linia argumentacji podkreśla, przeciwnie, integralność etycznej linii argumentacji dzieła Heideggera, akcentującej w odniesieniu do polityki jej charakter eksploatacji bytu, podobnie jak uniformizacji człowieka i przemiany go w zasób. Konkluzja odsłania zatem głęboko antyfaszystowski wydźwięk pism Heideggera z lat 1936 – 1946 i podkreśla zarazem niepokojącą indyferencję w stosunku Heideggera do totalitarnych i nietotalitarnych systemów politycznych.
Leszek Augustyn
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 77-105
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.005.17316Wychodząc od metaforycznego (figuralnego) ujęcia problemu zła, w oparciu o wybrane przemyślenia Leszka Kołakowskiego, rozważania składające się na artykuł zmierzają do namysłu nad „złem w polityce” w sensie niedomagań i nadużyć wolności: pokus władzy autokratycznej i totalitarnej. Dotyczą antropologicznego i politycznego przekraczania granic wolności kosztem (aż do zniesienia) wolności innych.
Weronika Plińska
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 107-136
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.006.17317W artykule staram się dowieść, że fotografia artystyczna, za sprawą technologii wytwarzania „mieniących się, syntetycznych wizerunków” (K. Linker, On Artificiality), może stać się medium sztuki ze społecznością, tworzonej wraz z osobami systemowo pozbawianymi widoczności w sferze publicznej. Posługując się metodą analizy ikonograficznej, opisuję wybrane fotografie portretowe Krzysztofa Marchlaka prezentujące wizerunki osób należących do społeczności LGBTQ w Polsce. W konkluzji nawiązuję do wykonanej przez artystę wielkoformatowej fotograficznej panoramy Paradiso, którą interpretuję jako zaangażowany społecznie, „mieniący się, syntetyczny wizerunek” sztucznego raju dla wygnanych z królestwa binarnych opozycji płciowych.
Marek Drwięga
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 5-22
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.001.17312W artykule autor chciałby, na przykładzie XX‑wiecznego czeskiego filozofa Jana Patočki, przedstawić problem wolności człowieka skonfrontowanej z dwojakiego rodzaju doświadczeniami: wojny oraz przemocy politycznej reprezentowanej przez państwo totalitarne. Te dwa doświadczenia można z pewnością traktować jako historyczne doświadczenia zła. Chodzi więc o konfrontację między ludzką wolnością a złem. W tym kontekście czeski myśliciel starał się odpowiedzieć na pytanie: jakiego rodzaju odpowiedzi moralnej w takiej sytuacji może czy nawet powinien udzielić człowiek? Jak człowiek może lub powinien się zachowywać, doświadczając zła?
Janusz A. Majcherek
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 23-36
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.002.17313Agresja putinowskiej Rosji na Ukrainę postawiła wobec dramatycznego wyzwania nobliwą doktrynę non‑violence. Zgodnie ze sformułowanym w latach 80. XX wieku wywodem antysowieckiego dysydenta rosyjskiego Władimira Bukowskiego to nie wojna jest przeciwieństwem pokoju, lecz przemoc, a do jej powstrzymania niekiedy konieczny jest zbrojny opór, czyli prowadzenie wojny. Według Clausewitza do wywołania stanu wojny nie wystarczy militarna agresja, lecz konieczne jest przeciwstawienie się jej, czyli aktywna obrona ze strony napadniętego, chcąc zatem uniknąć wojny, nie należy stawiać oporu agresorowi. Agresja na Ukrainę złamała dwie zasady prowadzenia wojen: ius ad bellum i ius in bello. Według typologii Michaela Walzera jest to zatem niesprawiedliwa wojna prowadzona niesprawiedliwymi metodami, więc przeciwstawianie się jej, także militarne, jest prowadzeniem wojny sprawiedliwej. Zgodnie z analizą Slavoja Žižka tworzy to klarowną z etycznego punktu widzenia sytuację, zło jest łatwo identyfikowalne, a przeciwstawienie się mu stanowi etyczny obowiązek. Według filozofa Étienne’a Balibara w tej sytuacji pacyfizm nie jest żadną opcją.
Michał Bohun
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 37-55
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.003.17314Esej jest próbą rozważenia problemu zła w polityce. Punktem wyjścia są refleksje polityczne B. Pascala i M. Montaigne. Historia filozofii służy tutaj do konceptualizacji problemów aktualnych i w gruncie rzeczy nieprzemijających. Namysł nad źródłami władzy i legitymizacją państwa okazuje się uniwersalną medytacją dotyczącą ludzkiego losu i wolności w obliczu egzystencjalnych zagrożeń.
Radosław Strzelecki
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 57-75
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.004.17315Artykuł ma na celu wskazanie filozoficznych źródeł zarówno akcesu Martina Heideggera do ruchu nazistowskiego, jak i późniejszego zerwania przez myśliciela z zaangażowaniem politycznym. Drogę Heideggera do i od narodowego socjalizmu należy uchwycić nie tylko poprzez biografię filozofa, lecz przede wszystkim na szerszym tle procesu kształtowania się jego rozumienia polityki jako obszaru bytu wydzielonego i zagospodarowanego przez zachodnią metafizykę, co stanowi przejaw wypełnienia istoty metafizyki jako zapomnienia o byciu. Filozofię Heideggera wielokrotnie diagnozowano (por. np. Löwith, Adorno) jako głęboko powiązaną ze światopoglądem faszystowskim; przyjęta tutaj linia argumentacji podkreśla, przeciwnie, integralność etycznej linii argumentacji dzieła Heideggera, akcentującej w odniesieniu do polityki jej charakter eksploatacji bytu, podobnie jak uniformizacji człowieka i przemiany go w zasób. Konkluzja odsłania zatem głęboko antyfaszystowski wydźwięk pism Heideggera z lat 1936 – 1946 i podkreśla zarazem niepokojącą indyferencję w stosunku Heideggera do totalitarnych i nietotalitarnych systemów politycznych.
Leszek Augustyn
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 77-105
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.005.17316Wychodząc od metaforycznego (figuralnego) ujęcia problemu zła, w oparciu o wybrane przemyślenia Leszka Kołakowskiego, rozważania składające się na artykuł zmierzają do namysłu nad „złem w polityce” w sensie niedomagań i nadużyć wolności: pokus władzy autokratycznej i totalitarnej. Dotyczą antropologicznego i politycznego przekraczania granic wolności kosztem (aż do zniesienia) wolności innych.
Weronika Plińska
Principia, Tom 69, Polityka i zło, 2022, s. 107-136
https://doi.org/10.4467/20843887PI.22.006.17317W artykule staram się dowieść, że fotografia artystyczna, za sprawą technologii wytwarzania „mieniących się, syntetycznych wizerunków” (K. Linker, On Artificiality), może stać się medium sztuki ze społecznością, tworzonej wraz z osobami systemowo pozbawianymi widoczności w sferze publicznej. Posługując się metodą analizy ikonograficznej, opisuję wybrane fotografie portretowe Krzysztofa Marchlaka prezentujące wizerunki osób należących do społeczności LGBTQ w Polsce. W konkluzji nawiązuję do wykonanej przez artystę wielkoformatowej fotograficznej panoramy Paradiso, którą interpretuję jako zaangażowany społecznie, „mieniący się, syntetyczny wizerunek” sztucznego raju dla wygnanych z królestwa binarnych opozycji płciowych.
Data publikacji: 21.12.2021
Redaktor naczelny: Arkadiusz Chrudzimski
Gottfried Wilhelm Leibniz
Principia, Tom 68, 2021, s. 27-42
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.002.18692Grzegorz Słowiński
Principia, Tom 68, 2021, s. 43-63
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.004.18694„De incerti aestimatione” („O szacowaniu rzeczy niepewnych”) G.W. Leibniza z 1678-ego roku stanowi próbę wyprowadzenia ogólnej metody dla rozwiązania problemu punktów, czyli podziału puli w dowolnej rundzie gry. Część wyjaśniająca zawiera szereg definicji i pomysłów pojawiających się w pismach Leibniza w poprzednich latach. Wśród nich znajduje się definicja pojęcia prawdopodobieństwa (probabilitas) kojarzonego wówczas z niezakończonym jeszcze sporem o probabilizm moralno-teologiczny. Jest to w tym wypadku skojarzenie uzasadnione faktem, że w korespondencji i późniejszych pismach Leibniz proponuje rozważać prawdopodobieństwo w znaczeniu matematycznym w przeciwieństwie do znaczenia używanego w teologii moralnej. „De incerti aestimatione” jest drugą pracą Leibniza, w której poświęca on uwagę grom, zagadnieniu ich sprawiedliwości i oczekiwanej wartości, którą nazywa nadzieją. W artykule omówiono prawne, moralne i metafizyczne konteksty pojęć probabilitas, jus (prawa) i ratio, jak również ograniczenia moralnego zastosowania pojęcia prawdopodobieństwa. Przedstawiono także rozwiązanie problemu punktów przez Leibniza, które, choć błędne, stanowi niezależną od Pascala propozycję zastosowania do tego problemu metody rekurencyjnej.
Robert Grzywacz
Principia, Tom 68, 2021, s. 65-83
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.003.18693Niniejsze studium bada dialektyczny związek pomiędzy wyróżnionymi przez Paula Ricoeura dwoma emblematycznymi czynnikami ludzkiej tożsamości: harakterem i dotrzymaniem słowa. W pierwszej części tekstu zostaną wyartykułowane zarzuty co do filozoficznej doniosłości tego rozróżnienia w porządku uzasadnienia, a także podejrzenia co do jego niefilozoficznej genezy i, konsekwentnie, w odniesieniu do jego filozoficzności w porządku odkrycia. Druga część artykułu przedstawia propozycję interpretacyjną innego uzasadnienia rozważanej dialektyki – inspirowanego postsekularną myślą Jürgena Habermasa, która ponadto wyrasta z odmiennego kontekstu odkrycia, gdyż angażuje się w debatę na temat wolności z punktu widzenia naturalistycznego determinizmu i teorii ewolucji. Wydaje się zatem, iż przywołanie stanowiska wybitnego frankfurtczyka może dostarczyć interesujący kontrapunkt w stosunku do wskazanych podejrzeń.
Karol Klimaszyk
Principia, Tom 68, 2021, s. 85-113
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.005.18695Celem niniejszego szkicu jest opis oraz analiza figury trzeciego stosowanej przez Emmanuela Lévinasa we wszystkich trzech etapach ewolucji jego koncepcji. Tytułowe pojęcie interpretuję na płaszczyźnie antropologicznej, analizując przekształcenia terminów: il y a oraz illeite, które określam jako trzecie. Na poziomie społecznym badam stosowane przez francuskiego filozofa pojęcia: troisieme homme oraz le tiers, ujmując je razem jako trzecią stronę. Podstawową tezą uzasadnianą w pracy jest nieobecne w polskojęzycznej literaturze przedmiotu stwierdzenie, że Lévinas to przede wszystkim filozof trzeciego. Twierdzę ponadto, że figura trzeciego jest punktem wyjścia kształtowania podmiotowości, określa ewolucję koncepcji oraz warunkuje metafizykę. Na płaszczyźnie społeczno-politycznej trzeci umożliwia pozytywne uzasadnienie społeczeństwa, wpływa na przekształcenie zagadnienia odpowiedzialności, a poprzez to, w Inaczej niż być lub ponad istotą, pozwala sformułować odpowiedź na wątpliwości związane z nieograniczoną odpowiedzialnością za innego oraz z zagadnieniem przemocy w kontekście relacji etycznej. Proponuję także odmienną od powszechnej interpretację ewolucji koncepcji jako poszukiwania pozytywnego uzasadnienia relacji społecznych.
Przemysław Suchanecki
Principia, Tom 68, 2021, s. 115-165
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.006.18696Niniejszy artykuł jest próbą prześledzenia drogi francuskiego filozofa Michela Foucaulta od inspirowanych jeszcze strukturalizmem, ale już odchodzących od niego, rozważań z Woli wiedzy, pierwszego tomu cyklu Historia seksualności, aż po zagadnienie troski o siebie. Pojęcie troski o siebie traktuje się tutaj jako zagadnienie kulminacyjne dla całej drogi filozoficznej Foucaulta, a jednocześnie jako najdojrzalszy jej wyraz, co próbuje się dowieść w toku artykułu. Dojrzałość oznacza tutaj tyle, że według owego projektu podmiot nie jest już postrzegany wyłącznie jako bierny wytwór gier sił wiedzy i władzy, tak jak było to prezentowane w dziełach Foucaulta z lat 60. i 70., ale dzięki własnym, skierowanym na samego siebie, działaniom, tak zwanym praktykom Siebie, potrafi on sam siebie stworzyć na nowo, w pewnym oderwaniu od zniewalających zewnętrznych wpływów. Kontekstem i kontrastem dla troski o siebie jest koncepcja poznania siebie, czysto intelektualny punkt widzenia, na rzecz którego – według Foucaulta – zrezygnowano na wiele wieków z filozoficznego badania troski o siebie. Częścią celu niniejszej pracy jest również wykazanie, że koncepcja troski o siebie pojawiła się na drodze pewnej pojęciowej ewolucji, w której jedne pojęcia, zmieniając stopniowo swoje znaczenie, przenikały w inne, aby znaleźć się w punkcie, gdzie konieczne było odwołanie się do greckiego pojęcia epimeleia heautou, oznaczającego właśnie troskę o siebie. Bezpośrednimi źródłami, które analizował Foucault, były z kolei prace filozofów stoickich i epikurejskich z I i II w.n.e., jak również Platoński dialog Alkibiades. Aby udowodnić wyżej tezę posłużono się metodą close-readingu wybranych fragmentów z prac książkowych i transkrypcji wykładów Foucaulta z lat 1976–1982. Cel pracy został w dużym stopniu osiągnięty – wykazano, że Foucault, dzięki zbadaniu różnorodnych stoickich i epikurejskich praktyk Siebie, pokazał, że gry wiedzy i władzy nie są z konieczności jedynym sposobem, w jaki może być kształtowany podmiot. Dzięki koncepcji troski o siebie Foucault zakreślił o wiele szerszy margines wolności podmiotu, niż było to w jego poprzednich pracach.
Wojciech Żak
Principia, Tom 68, 2021, s. 167-192
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.007.18697Artykuł wskazuje na elementy epistemologicznej koncepcji Karla Jaspersa, które przekreślają możliwość tworzenia całościowych ujęć bytu. Kluczowe zagadnienie stanowią tu granice poznania, przyjmujące postać poznania przedmiotowego. Temat granic wskazuje na niedoskonałości ludzkiego myślenia w kontekście wymiernych i absolutystycznych reprezentacji rzeczywistości. Niemożliwość adekwatnego ujęcia całości rzeczywistości zostanie tutaj zobrazowana za pomocą krytyki, jaką Jaspers wymierza w stronę absolutyzujących metafizyk. W związku z opisem zaproponowanej przez Jaspersa struktury poznania artykuł wskazuje na konceptualną bliskość zagadnienia światopoglądu i metafizyki w świetle myśli przytaczanego autora.
Paulina Pikiewicz
Principia, Tom 68, 2021, s. 193-213
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.008.18698Gottfried Wilhelm Leibniz
Principia, Tom 68, 2021, s. 27-42
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.002.18692Grzegorz Słowiński
Principia, Tom 68, 2021, s. 43-63
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.004.18694„De incerti aestimatione” („O szacowaniu rzeczy niepewnych”) G.W. Leibniza z 1678-ego roku stanowi próbę wyprowadzenia ogólnej metody dla rozwiązania problemu punktów, czyli podziału puli w dowolnej rundzie gry. Część wyjaśniająca zawiera szereg definicji i pomysłów pojawiających się w pismach Leibniza w poprzednich latach. Wśród nich znajduje się definicja pojęcia prawdopodobieństwa (probabilitas) kojarzonego wówczas z niezakończonym jeszcze sporem o probabilizm moralno-teologiczny. Jest to w tym wypadku skojarzenie uzasadnione faktem, że w korespondencji i późniejszych pismach Leibniz proponuje rozważać prawdopodobieństwo w znaczeniu matematycznym w przeciwieństwie do znaczenia używanego w teologii moralnej. „De incerti aestimatione” jest drugą pracą Leibniza, w której poświęca on uwagę grom, zagadnieniu ich sprawiedliwości i oczekiwanej wartości, którą nazywa nadzieją. W artykule omówiono prawne, moralne i metafizyczne konteksty pojęć probabilitas, jus (prawa) i ratio, jak również ograniczenia moralnego zastosowania pojęcia prawdopodobieństwa. Przedstawiono także rozwiązanie problemu punktów przez Leibniza, które, choć błędne, stanowi niezależną od Pascala propozycję zastosowania do tego problemu metody rekurencyjnej.
Robert Grzywacz
Principia, Tom 68, 2021, s. 65-83
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.003.18693Niniejsze studium bada dialektyczny związek pomiędzy wyróżnionymi przez Paula Ricoeura dwoma emblematycznymi czynnikami ludzkiej tożsamości: harakterem i dotrzymaniem słowa. W pierwszej części tekstu zostaną wyartykułowane zarzuty co do filozoficznej doniosłości tego rozróżnienia w porządku uzasadnienia, a także podejrzenia co do jego niefilozoficznej genezy i, konsekwentnie, w odniesieniu do jego filozoficzności w porządku odkrycia. Druga część artykułu przedstawia propozycję interpretacyjną innego uzasadnienia rozważanej dialektyki – inspirowanego postsekularną myślą Jürgena Habermasa, która ponadto wyrasta z odmiennego kontekstu odkrycia, gdyż angażuje się w debatę na temat wolności z punktu widzenia naturalistycznego determinizmu i teorii ewolucji. Wydaje się zatem, iż przywołanie stanowiska wybitnego frankfurtczyka może dostarczyć interesujący kontrapunkt w stosunku do wskazanych podejrzeń.
Karol Klimaszyk
Principia, Tom 68, 2021, s. 85-113
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.005.18695Celem niniejszego szkicu jest opis oraz analiza figury trzeciego stosowanej przez Emmanuela Lévinasa we wszystkich trzech etapach ewolucji jego koncepcji. Tytułowe pojęcie interpretuję na płaszczyźnie antropologicznej, analizując przekształcenia terminów: il y a oraz illeite, które określam jako trzecie. Na poziomie społecznym badam stosowane przez francuskiego filozofa pojęcia: troisieme homme oraz le tiers, ujmując je razem jako trzecią stronę. Podstawową tezą uzasadnianą w pracy jest nieobecne w polskojęzycznej literaturze przedmiotu stwierdzenie, że Lévinas to przede wszystkim filozof trzeciego. Twierdzę ponadto, że figura trzeciego jest punktem wyjścia kształtowania podmiotowości, określa ewolucję koncepcji oraz warunkuje metafizykę. Na płaszczyźnie społeczno-politycznej trzeci umożliwia pozytywne uzasadnienie społeczeństwa, wpływa na przekształcenie zagadnienia odpowiedzialności, a poprzez to, w Inaczej niż być lub ponad istotą, pozwala sformułować odpowiedź na wątpliwości związane z nieograniczoną odpowiedzialnością za innego oraz z zagadnieniem przemocy w kontekście relacji etycznej. Proponuję także odmienną od powszechnej interpretację ewolucji koncepcji jako poszukiwania pozytywnego uzasadnienia relacji społecznych.
Przemysław Suchanecki
Principia, Tom 68, 2021, s. 115-165
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.006.18696Niniejszy artykuł jest próbą prześledzenia drogi francuskiego filozofa Michela Foucaulta od inspirowanych jeszcze strukturalizmem, ale już odchodzących od niego, rozważań z Woli wiedzy, pierwszego tomu cyklu Historia seksualności, aż po zagadnienie troski o siebie. Pojęcie troski o siebie traktuje się tutaj jako zagadnienie kulminacyjne dla całej drogi filozoficznej Foucaulta, a jednocześnie jako najdojrzalszy jej wyraz, co próbuje się dowieść w toku artykułu. Dojrzałość oznacza tutaj tyle, że według owego projektu podmiot nie jest już postrzegany wyłącznie jako bierny wytwór gier sił wiedzy i władzy, tak jak było to prezentowane w dziełach Foucaulta z lat 60. i 70., ale dzięki własnym, skierowanym na samego siebie, działaniom, tak zwanym praktykom Siebie, potrafi on sam siebie stworzyć na nowo, w pewnym oderwaniu od zniewalających zewnętrznych wpływów. Kontekstem i kontrastem dla troski o siebie jest koncepcja poznania siebie, czysto intelektualny punkt widzenia, na rzecz którego – według Foucaulta – zrezygnowano na wiele wieków z filozoficznego badania troski o siebie. Częścią celu niniejszej pracy jest również wykazanie, że koncepcja troski o siebie pojawiła się na drodze pewnej pojęciowej ewolucji, w której jedne pojęcia, zmieniając stopniowo swoje znaczenie, przenikały w inne, aby znaleźć się w punkcie, gdzie konieczne było odwołanie się do greckiego pojęcia epimeleia heautou, oznaczającego właśnie troskę o siebie. Bezpośrednimi źródłami, które analizował Foucault, były z kolei prace filozofów stoickich i epikurejskich z I i II w.n.e., jak również Platoński dialog Alkibiades. Aby udowodnić wyżej tezę posłużono się metodą close-readingu wybranych fragmentów z prac książkowych i transkrypcji wykładów Foucaulta z lat 1976–1982. Cel pracy został w dużym stopniu osiągnięty – wykazano, że Foucault, dzięki zbadaniu różnorodnych stoickich i epikurejskich praktyk Siebie, pokazał, że gry wiedzy i władzy nie są z konieczności jedynym sposobem, w jaki może być kształtowany podmiot. Dzięki koncepcji troski o siebie Foucault zakreślił o wiele szerszy margines wolności podmiotu, niż było to w jego poprzednich pracach.
Wojciech Żak
Principia, Tom 68, 2021, s. 167-192
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.007.18697Artykuł wskazuje na elementy epistemologicznej koncepcji Karla Jaspersa, które przekreślają możliwość tworzenia całościowych ujęć bytu. Kluczowe zagadnienie stanowią tu granice poznania, przyjmujące postać poznania przedmiotowego. Temat granic wskazuje na niedoskonałości ludzkiego myślenia w kontekście wymiernych i absolutystycznych reprezentacji rzeczywistości. Niemożliwość adekwatnego ujęcia całości rzeczywistości zostanie tutaj zobrazowana za pomocą krytyki, jaką Jaspers wymierza w stronę absolutyzujących metafizyk. W związku z opisem zaproponowanej przez Jaspersa struktury poznania artykuł wskazuje na konceptualną bliskość zagadnienia światopoglądu i metafizyki w świetle myśli przytaczanego autora.
Paulina Pikiewicz
Principia, Tom 68, 2021, s. 193-213
https://doi.org/10.4467/20843887PI.21.008.18698Data publikacji: 21.12.2020
Redaktor naczelny: Arkadiusz Chrudzimski
Dorota Rybarkiewicz
Principia, Tom 67, 2020, s. 27-47
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.002.13832Jerzy Pogonowski
Principia, Tom 67, 2020, s. 87-118
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.004.13834Terminy: patologia, patologiczny występują w tekstach matematycznych. Istotne jest to, że w odróżnieniu od negatywnych skojarzeń wiązanych z tymi terminami w życiu codziennym oraz w niektórych naukach (np. patologie społeczne, psychopatologie, itp.), w matematyce użycie tych terminów oznacza zwykle, że mamy do czynienia z czymś twórczym. Ten kreatywny aspekt patologii matematycznych jest tematem niniejszych refleksji. Dodam też uwagi dotyczące miar stopni dostępności poznawczej obiektów matematycznych. Niniejszy tekst opracowany został w ramach projektu badawczego NCN nr 2015/17/B/HS1/02232 Aksjomaty ekstremalne: aspekty logiczne, matematyczne i kognitywne. Prezentowany był podczas XI Polskiego Zjazdu Filozoficznego w Lublinie w 2019 roku.
Anna Pietryga
Principia, Tom 67, 2020, s. 119-131
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.005.13835Tradycyjna sylogistyka proponuje wysnuwanie wniosku o relacji między dwoma zbiorami z dwóch przesłanek kategorycznych, z których każda stwierdza coś o relacji łączącejjeden z tych zbiorów z trzecim (którego nazwa stanowi tzw. termin średni).
Od średniowiecza znana jest metoda sprawdzania poprawności formalnej sylogizmu na podstawie wnikliwej oceny jego składni, a od XIX wieku również metoda graficznego przedstawiania przesłanek na diagramie Venna dla trzech zbiorów, których wzajemne relacje stanowią temat sylogizmu. W diagramie tym pewną trudność stanowi pojawiająca się w wielu przypadkach niepusta suma obszarów.
W przedstawianym artykule proponuje się nową metodę przedstawienia przesłanek sylogizmu, polegającą na prezentacji obszarów, w których mogą lub muszą według przesłanek znajdować się elementy zbiorów, i tych obszarów, które z pewnością są puste. W szczególności dla niepustej sumy obszarów proponuje się wykorzystanie relacji rotalnej między dwoma obszarami tworzącymi niepustą sumę i możliwe ujednoznacznienie tej relacji przez wskazany w przesłance pusty obszar diagramu.
Mariusz Oziębłowski
Principia, Tom 67, 2020, s. 133-157
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.006.13836W oparciu o koncepcję Richarda Rorty’ego oraz Hansa-Georga Gadamera poddano analizie hermeneutyczną ideę integracji estetycznej, oraz autokreacji a także omówiono ich znaczenie dla transformacji paradygmatycznej, której efektem jest społeczeństwo ponowoczesne. Przedstawiono relację pomiędzy poznawczą i integrującą funkcją doświadczenia sztuki. Wykorzystując argumentację Stanisława Ignacego Witkiewicza omówiono związki pomiędzy doświadczeniem katastrofy historycznej a możliwością transformacji paradygmatycznej. Przedstawiono powody, dla których integracja estetyczna nie może stać się narzędziem powstrzymującym katastrofę.
Włodzimierz Lorenc
Principia, Tom 67, 2020, s. 159-182
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.007.13837Nadzieja radykalna to nadzieja obecna dotąd w dyskursie religijnym. Począwszy od Nietzschego tematyka ta zaczęła się również pojawiać w dyskursie filozoficznym. Punktem wyjścia artykułu jest myśl Ernesta Blocha, który uczynił z nadziei centralną kwestię rozważań filozoficznych, choć nie udało mu się rozwinięcie tej idei. W tym względzie pierwszeństwo przypada Nietzschemu, który dążył do złączenia filozofii z problematyką nadziei. Ostatnim filozofem, którego poglądy zostaną wzięte pod uwagę jest Quentin Meillassoux, dążący w ostatnich latach do filozoficznego podtrzymania nadziej dotąd kojarzącej się z religią. Punktem docelowym rozważań, oprócz próby oceny propozycji każdego ze wspomnianych filozofów, jest sformułowanie wniosków odnoszących się do konsekwencji pojawienia się problematyki nadziei radykalnej na gruncie filozofii. Wskażę na sposób współczesnego filozofowania, który zdaje się otwierać szanse na powiązanie tej problematyki z filozofią.
Andrzej Sołtys
Principia, Tom 67, 2020, s. 183-207
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.009.13839W kontekście wielości pojęć osoby i ich znaczenia dla sposobu organizowania przez człowieka życia jednostkowego i społecznego, sprawą kluczową jest zwrot w kierunku realistycznego pojęcia osoby. W niniejszym studium przeprowadzono krytyczną analizę kilku wybranych relacjonalnych koncepcji osoby z pozycji tomizmu egzystencjalnego. W efekcie przeprowadzonej analizy potwierdzono założoną hipotezę, iż wybrane relacjonalne koncepcje osoby mają charakter aprioryczny, jednakże tylko w odniesieniu do istoty osoby. Studium odpowiada na pytanie, dlaczego analizowane koncepcje nie wyjaśniają samej istoty realnej osoby ludzkiej, a tylko wskazują na jej cechy rozpoznawcze, opisując egzystencję i drogi spełniania się osoby.
Joanna Skurzak
Principia, Tom 67, 2020, s. 209-232
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.010.13840Celem artykułu jest przeanalizowanie specyficznego rozumienia współczesnego ateizmu, który 1) powstał we francuskim środowisku filozoficznym w XX i XXI wieku; 2) łączy w sobie krytykę religii (mniej czy bardziej radykalną) z pozytywną propozycją zastąpienia tradycyjnej duchowości religijnej duchowością ateistyczną.
Celem badań nad taką duchowością jest weryfikacja następujących hipotez badawczych: 1) „nowa duchowość” jest propozycją alternatywną dla tradycyjnych „duchowości religijnych”, adresowaną do ludzi o przekonaniach ateistycznych; 2) nowa „świecka duchowość” w wielu aspektach jest zbieżna z duchowością religijną, zasadnicza różnica pojawia się w kwestiach rozumienia nieśmiertelności człowieka i sposobu przezwyciężania lęku przed śmiercią; 3) „duchowość ateistyczna”, jako uzupełnienie krytyki postaw religijnych, może przyczynić się do konwersji osób tradycyjnie religijnych i przyjęcia przez nich duchowości, która nie odwołuje się do osobowej Transcendencji. Badania zostaną przeprowadzone na podstawie krytycznej analizy tekstów czterech francuskich myślicieli: M. Onfray’a, L. Ferry’ego, M. Gaucheta i A. Comte-Sponville’a.
Dorota Sepczyńska
Principia, Tom 67, 2020, s. 233-267
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.011.13841Seria dwóch artykułów wpisuje się w tendencję badawczą poszukującą analogii pomiędzy etyką troski a innymi teoriami etycznymi. Celem pracy jest porównanie etyki troski i teorii moralnej Edwarda Abramowskiego. Krytyczne badanie obu teorii polega na odtworzeniu i konfrontacji rozumienia takich zagadnień, jak: przyjaźń – braterstwo – troska, źródła reakcji na potrzeby innego, upublicznienie przyjaźni – braterstwa – troski. Do jego realizacji wykorzystano analizę tekstów filozoficznych przeprowadzoną z uwzględnieniem narzędzi hermeneutyki i historii idei. W przypadku etyki troski badaniu poddano zarówno teorie bezpośrednich relacji opiekuńczych, jak i teorie relacji pośrednich, międzygrupowych, zinstytucjonalizowanych. Przedmiotem analizy w filozofii Abramowskiego stała się etyka przyjaźni. W pierwszym artykule zaprezentowano etykę troski oraz etykę przyjaźni. W drugim odniesiono pozyskane wyniki analiz etyki przyjaźni do tez i argumentacji obecnych w etyce troski.
Dorota Rybarkiewicz
Principia, Tom 67, 2020, s. 27-47
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.002.13832Jerzy Pogonowski
Principia, Tom 67, 2020, s. 87-118
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.004.13834Terminy: patologia, patologiczny występują w tekstach matematycznych. Istotne jest to, że w odróżnieniu od negatywnych skojarzeń wiązanych z tymi terminami w życiu codziennym oraz w niektórych naukach (np. patologie społeczne, psychopatologie, itp.), w matematyce użycie tych terminów oznacza zwykle, że mamy do czynienia z czymś twórczym. Ten kreatywny aspekt patologii matematycznych jest tematem niniejszych refleksji. Dodam też uwagi dotyczące miar stopni dostępności poznawczej obiektów matematycznych. Niniejszy tekst opracowany został w ramach projektu badawczego NCN nr 2015/17/B/HS1/02232 Aksjomaty ekstremalne: aspekty logiczne, matematyczne i kognitywne. Prezentowany był podczas XI Polskiego Zjazdu Filozoficznego w Lublinie w 2019 roku.
Anna Pietryga
Principia, Tom 67, 2020, s. 119-131
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.005.13835Tradycyjna sylogistyka proponuje wysnuwanie wniosku o relacji między dwoma zbiorami z dwóch przesłanek kategorycznych, z których każda stwierdza coś o relacji łączącejjeden z tych zbiorów z trzecim (którego nazwa stanowi tzw. termin średni).
Od średniowiecza znana jest metoda sprawdzania poprawności formalnej sylogizmu na podstawie wnikliwej oceny jego składni, a od XIX wieku również metoda graficznego przedstawiania przesłanek na diagramie Venna dla trzech zbiorów, których wzajemne relacje stanowią temat sylogizmu. W diagramie tym pewną trudność stanowi pojawiająca się w wielu przypadkach niepusta suma obszarów.
W przedstawianym artykule proponuje się nową metodę przedstawienia przesłanek sylogizmu, polegającą na prezentacji obszarów, w których mogą lub muszą według przesłanek znajdować się elementy zbiorów, i tych obszarów, które z pewnością są puste. W szczególności dla niepustej sumy obszarów proponuje się wykorzystanie relacji rotalnej między dwoma obszarami tworzącymi niepustą sumę i możliwe ujednoznacznienie tej relacji przez wskazany w przesłance pusty obszar diagramu.
Mariusz Oziębłowski
Principia, Tom 67, 2020, s. 133-157
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.006.13836W oparciu o koncepcję Richarda Rorty’ego oraz Hansa-Georga Gadamera poddano analizie hermeneutyczną ideę integracji estetycznej, oraz autokreacji a także omówiono ich znaczenie dla transformacji paradygmatycznej, której efektem jest społeczeństwo ponowoczesne. Przedstawiono relację pomiędzy poznawczą i integrującą funkcją doświadczenia sztuki. Wykorzystując argumentację Stanisława Ignacego Witkiewicza omówiono związki pomiędzy doświadczeniem katastrofy historycznej a możliwością transformacji paradygmatycznej. Przedstawiono powody, dla których integracja estetyczna nie może stać się narzędziem powstrzymującym katastrofę.
Włodzimierz Lorenc
Principia, Tom 67, 2020, s. 159-182
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.007.13837Nadzieja radykalna to nadzieja obecna dotąd w dyskursie religijnym. Począwszy od Nietzschego tematyka ta zaczęła się również pojawiać w dyskursie filozoficznym. Punktem wyjścia artykułu jest myśl Ernesta Blocha, który uczynił z nadziei centralną kwestię rozważań filozoficznych, choć nie udało mu się rozwinięcie tej idei. W tym względzie pierwszeństwo przypada Nietzschemu, który dążył do złączenia filozofii z problematyką nadziei. Ostatnim filozofem, którego poglądy zostaną wzięte pod uwagę jest Quentin Meillassoux, dążący w ostatnich latach do filozoficznego podtrzymania nadziej dotąd kojarzącej się z religią. Punktem docelowym rozważań, oprócz próby oceny propozycji każdego ze wspomnianych filozofów, jest sformułowanie wniosków odnoszących się do konsekwencji pojawienia się problematyki nadziei radykalnej na gruncie filozofii. Wskażę na sposób współczesnego filozofowania, który zdaje się otwierać szanse na powiązanie tej problematyki z filozofią.
Andrzej Sołtys
Principia, Tom 67, 2020, s. 183-207
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.009.13839W kontekście wielości pojęć osoby i ich znaczenia dla sposobu organizowania przez człowieka życia jednostkowego i społecznego, sprawą kluczową jest zwrot w kierunku realistycznego pojęcia osoby. W niniejszym studium przeprowadzono krytyczną analizę kilku wybranych relacjonalnych koncepcji osoby z pozycji tomizmu egzystencjalnego. W efekcie przeprowadzonej analizy potwierdzono założoną hipotezę, iż wybrane relacjonalne koncepcje osoby mają charakter aprioryczny, jednakże tylko w odniesieniu do istoty osoby. Studium odpowiada na pytanie, dlaczego analizowane koncepcje nie wyjaśniają samej istoty realnej osoby ludzkiej, a tylko wskazują na jej cechy rozpoznawcze, opisując egzystencję i drogi spełniania się osoby.
Joanna Skurzak
Principia, Tom 67, 2020, s. 209-232
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.010.13840Celem artykułu jest przeanalizowanie specyficznego rozumienia współczesnego ateizmu, który 1) powstał we francuskim środowisku filozoficznym w XX i XXI wieku; 2) łączy w sobie krytykę religii (mniej czy bardziej radykalną) z pozytywną propozycją zastąpienia tradycyjnej duchowości religijnej duchowością ateistyczną.
Celem badań nad taką duchowością jest weryfikacja następujących hipotez badawczych: 1) „nowa duchowość” jest propozycją alternatywną dla tradycyjnych „duchowości religijnych”, adresowaną do ludzi o przekonaniach ateistycznych; 2) nowa „świecka duchowość” w wielu aspektach jest zbieżna z duchowością religijną, zasadnicza różnica pojawia się w kwestiach rozumienia nieśmiertelności człowieka i sposobu przezwyciężania lęku przed śmiercią; 3) „duchowość ateistyczna”, jako uzupełnienie krytyki postaw religijnych, może przyczynić się do konwersji osób tradycyjnie religijnych i przyjęcia przez nich duchowości, która nie odwołuje się do osobowej Transcendencji. Badania zostaną przeprowadzone na podstawie krytycznej analizy tekstów czterech francuskich myślicieli: M. Onfray’a, L. Ferry’ego, M. Gaucheta i A. Comte-Sponville’a.
Dorota Sepczyńska
Principia, Tom 67, 2020, s. 233-267
https://doi.org/10.4467/20843887PI.20.011.13841Seria dwóch artykułów wpisuje się w tendencję badawczą poszukującą analogii pomiędzy etyką troski a innymi teoriami etycznymi. Celem pracy jest porównanie etyki troski i teorii moralnej Edwarda Abramowskiego. Krytyczne badanie obu teorii polega na odtworzeniu i konfrontacji rozumienia takich zagadnień, jak: przyjaźń – braterstwo – troska, źródła reakcji na potrzeby innego, upublicznienie przyjaźni – braterstwa – troski. Do jego realizacji wykorzystano analizę tekstów filozoficznych przeprowadzoną z uwzględnieniem narzędzi hermeneutyki i historii idei. W przypadku etyki troski badaniu poddano zarówno teorie bezpośrednich relacji opiekuńczych, jak i teorie relacji pośrednich, międzygrupowych, zinstytucjonalizowanych. Przedmiotem analizy w filozofii Abramowskiego stała się etyka przyjaźni. W pierwszym artykule zaprezentowano etykę troski oraz etykę przyjaźni. W drugim odniesiono pozyskane wyniki analiz etyki przyjaźni do tez i argumentacji obecnych w etyce troski.
Data publikacji: 20.12.2019
Redaktor naczelny: Krzysztof Guczalski
Redaktor tomu: Marcin Waligóra
Susana Cadilha
Principia, Tom 66, 2019, s. 5-33
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.001.11634W niniejszym artykule analizuję szerokie ujęcie praktycznej racjonalności i racji moralnych Johna McDowella, które przedstawia głównie w swoich artykułach “Are moral requirements hypothetical imperatives?” (1978) i “Might there be external reasons?” (1995). Moim głównym celem jest pokazanie, że z perspektywy filozoficznej, nie mniej niż empirycznej, jego ujęcie praktycznej racjonalności nie jest realistyczne. Argumentuję, że z filozoficznego punktu widzenia jego intelektualistyczne ujęcie nie jest przekonujące; a jeśli jego ideał praktycznej racjonalności oparty na etyce cnoty rozważymy w świetle modelu ludzkiego poznania, zdamy sobie również sprawę, że zachowanie moralne nie jest odporne na kognitywne uprzedzenia i nie zawsze wypływa z wyrazistych cech charakteru takich jak cnoty. Tym samym podważa to jego mocną tezę autonomii moralnej – mianowicie ideę, że z „nadejściem rozumu” istoty moralne nie są już zdeterminowane przez cechy „pierwszej natury”.
Gabriel Bednarz
Principia, Tom 66, 2019, s. 35-58
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.002.11635Brian Leiter
Principia, Tom 66, 2019, s. 59-85
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.003.11636Większość systemów prawnych zachodnich demokracji zawiera uregulowania przyznające specjalne przywileje religiom, w szczególności zaś zwolnienia z niektórych powszechnie obowiązujących praw, jeśli te wchodzą w konflikt z przeświadczeniami religijnymi. Tak daleko idącą tolerancją ze strony państwa zwykle nie cieszą się inne, podobnie silnie żywione przekonania. Artykuł stawia pytanie, jak można uzasadnić tego rodzaju uprzywilejowanie poglądów religijnych. Argumenty niektórych filozofów (np. Thomasa Hobbesa) – sugerujące zwykłą nieopłacalność postawy nietolerancyjnej – mają charakter instrumentalny i w żaden sposób nie dowodzą, iż tolerancja miałaby być cnotą moralną. Wynika to dopiero z argumentów Johna Stuarta Milla i Johna Rawlsa, egzemplifikujących, odpowiednio, utylitaryzm i deontologię. Żaden z analizowanych argumentów na rzecz wolności sumienia i wyznania nie odróżnia pomiędzy przeświadczeniami religijnymi i innymi, co sugeruje, że istniejące różnice w ich moralnym i prawnym traktowaniu nie znajdują uzasadnienia. Powstaje zatem pytanie, czy uregulowania prawne wobec przeświadczeń religijnych i innych nie powinny zostać zrównane, tak aby poglądy religijne nie były uprzywilejowane.
Dorota Sepczyńska
Principia, Tom 66, 2019, s. 86-125
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.004.11637Krzysztof Moraczewski
Principia, Tom 66, 2019, s. 127-163
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.005.11638Celem artykułu jest postawienie pytania o zależność między elementami społecznie podzielanego, ogólnego obrazu świata (w terminologii Aarona Gurevicha) a możliwością ukonstytuowania idei autonomii muzyki. Autonomia ta rozumiana jest jako teza o niewywiedlności zasad muzyki z odmiennych względem niej porządków: społecznych, kulturowych, itp. Przedmiotem rozważań są zatem takie kulturowe obrazy muzyki, które usuwają ją ze społecznej empirii poprzez powiązanie z porządkiem innego rodzaju. Omówionych zostaje kilka możliwości tego typu, w tym pitagorejskie skojarzenie muzyki z ideą kosmosu, perskie z ideą Aša, czy chińskie z porządkiem kosmogonicznym i politycznym zarazem. Jako możliwe archaiczne podłoże dla tego rodzaju operacji podany zostaje przykład szamanizmu. Celem rozważań nie jest przy tym redukcja autonomistycznego myślenia o muzyce do archaicznych obrazów świata, lecz poszukiwanie historyczno-kulturowych warunków, które umożliwiły późniejszą konstrukcję idei muzyki autonomicznej.
Marcin Trzęsiok
Principia, Tom 66, 2019, s. 163-185
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.006.11639W myśleniu George’a Steinera muzyka zajmuje miejsce szczególne: „Trzy obszary: istota i imię Boga, wyższa matematyka oraz muzyka (jaki między nimi związek?) stanowią warunki graniczne mowy” (Steiner, Errata). Wtrącone w nawiasie pytanie, pozornie retoryczne, okazuje się źródłem zasadniczej kontrowersji, której sedno odsłania się w refleksji historyczno-genealogicznej. Steiner stara się bowiem do tradycyjnej, scholastycznej symbiozy biblijnego kreacjonizmu i pitagoreizmu włączyć metafizykę romantyczną, w efekcie czego jego filozofia muzyki wykazuje cały szereg sprzeczności. Z krytycznej lektury dzieł Steinera wyłania się, z jednej strony, obraz trudności, jakie stwarza próba pogodzenia kultury przed- i pooświeceniowej; z drugiej jednak zarysowują się wyraźniej wciąż niewykorzystane możliwości, jakie otworzył romantyzm i jego modernistyczne kontynuacje. Estetyka muzyczna, zagnieżdżona w idei nieskończoności, odgrywa w tych dywagacjach doniosłą rolę.
Krzysztof Szwajgier
Principia, Tom 66, 2019, s. 187-208
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.007.11640Dualizm arche–arte (konkretowo‑abstraktowy) jest prymarny ze względu na jego powszechność oraz ogólną funkcję generatywną. Dualność ta charakteryzuje nasze poczynania w każdym wymiarze, zawiera się w aktach poznawczych i kreacyjnych. Arteiczność obejmuje m.in. kategorie świadomości, namysłu, kalkulacji, porządkowania, wiedzy, rozumu, sztuczności. Archeiczność natomiast odwołuje się m.in. do tego, co w nas podświadome, odwieczne, pierwotne, wrodzone, instynktowne, naturalne. Wychodząc od prymarnej podwójności zyskujemy narzędzie analityczno‑interpretacyjno‑syntetyzujące dla różnych faktów. Wszechobecność i eksplanacyjny potencjał dualizmu arche–arte przedstawione zostały na przykładach muzycznych. Odsłania się tam dualna natura dźwięku jako strukturalnego modelu dla podświadomych doznań, jakie wywołuje w nas muzyka.
Krzysztof Moraczewski
Principia, Tom 66, 2019, s. 127-163
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.005.11638Celem artykułu jest postawienie pytania o zależność między elementami społecznie podzielanego, ogólnego obrazu świata (w terminologii Aarona Gurevicha) a możliwością ukonstytuowania idei autonomii muzyki. Autonomia ta rozumiana jest jako teza o niewywiedlności zasad muzyki z odmiennych względem niej porządków: społecznych, kulturowych, itp. Przedmiotem rozważań są zatem takie kulturowe obrazy muzyki, które usuwają ją ze społecznej empirii poprzez powiązanie z porządkiem innego rodzaju. Omówionych zostaje kilka możliwości tego typu, w tym pitagorejskie skojarzenie muzyki z ideą kosmosu, perskie z ideą Aša, czy chińskie z porządkiem kosmogonicznym i politycznym zarazem. Jako możliwe archaiczne podłoże dla tego rodzaju operacji podany zostaje przykład szamanizmu. Celem rozważań nie jest przy tym redukcja autonomistycznego myślenia o muzyce do archaicznych obrazów świata, lecz poszukiwanie historyczno-kulturowych warunków, które umożliwiły późniejszą konstrukcję idei muzyki autonomicznej.
Marcin Trzęsiok
Principia, Tom 66, 2019, s. 163-185
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.006.11639W myśleniu George’a Steinera muzyka zajmuje miejsce szczególne: „Trzy obszary: istota i imię Boga, wyższa matematyka oraz muzyka (jaki między nimi związek?) stanowią warunki graniczne mowy” (Steiner, Errata). Wtrącone w nawiasie pytanie, pozornie retoryczne, okazuje się źródłem zasadniczej kontrowersji, której sedno odsłania się w refleksji historyczno-genealogicznej. Steiner stara się bowiem do tradycyjnej, scholastycznej symbiozy biblijnego kreacjonizmu i pitagoreizmu włączyć metafizykę romantyczną, w efekcie czego jego filozofia muzyki wykazuje cały szereg sprzeczności. Z krytycznej lektury dzieł Steinera wyłania się, z jednej strony, obraz trudności, jakie stwarza próba pogodzenia kultury przed- i pooświeceniowej; z drugiej jednak zarysowują się wyraźniej wciąż niewykorzystane możliwości, jakie otworzył romantyzm i jego modernistyczne kontynuacje. Estetyka muzyczna, zagnieżdżona w idei nieskończoności, odgrywa w tych dywagacjach doniosłą rolę.
Krzysztof Szwajgier
Principia, Tom 66, 2019, s. 187-208
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.007.11640Dualizm arche–arte (konkretowo‑abstraktowy) jest prymarny ze względu na jego powszechność oraz ogólną funkcję generatywną. Dualność ta charakteryzuje nasze poczynania w każdym wymiarze, zawiera się w aktach poznawczych i kreacyjnych. Arteiczność obejmuje m.in. kategorie świadomości, namysłu, kalkulacji, porządkowania, wiedzy, rozumu, sztuczności. Archeiczność natomiast odwołuje się m.in. do tego, co w nas podświadome, odwieczne, pierwotne, wrodzone, instynktowne, naturalne. Wychodząc od prymarnej podwójności zyskujemy narzędzie analityczno‑interpretacyjno‑syntetyzujące dla różnych faktów. Wszechobecność i eksplanacyjny potencjał dualizmu arche–arte przedstawione zostały na przykładach muzycznych. Odsłania się tam dualna natura dźwięku jako strukturalnego modelu dla podświadomych doznań, jakie wywołuje w nas muzyka.
Susana Cadilha
Principia, Tom 66, 2019, s. 5-33
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.001.11634W niniejszym artykule analizuję szerokie ujęcie praktycznej racjonalności i racji moralnych Johna McDowella, które przedstawia głównie w swoich artykułach “Are moral requirements hypothetical imperatives?” (1978) i “Might there be external reasons?” (1995). Moim głównym celem jest pokazanie, że z perspektywy filozoficznej, nie mniej niż empirycznej, jego ujęcie praktycznej racjonalności nie jest realistyczne. Argumentuję, że z filozoficznego punktu widzenia jego intelektualistyczne ujęcie nie jest przekonujące; a jeśli jego ideał praktycznej racjonalności oparty na etyce cnoty rozważymy w świetle modelu ludzkiego poznania, zdamy sobie również sprawę, że zachowanie moralne nie jest odporne na kognitywne uprzedzenia i nie zawsze wypływa z wyrazistych cech charakteru takich jak cnoty. Tym samym podważa to jego mocną tezę autonomii moralnej – mianowicie ideę, że z „nadejściem rozumu” istoty moralne nie są już zdeterminowane przez cechy „pierwszej natury”.
Gabriel Bednarz
Principia, Tom 66, 2019, s. 35-58
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.002.11635Brian Leiter
Principia, Tom 66, 2019, s. 59-85
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.003.11636Większość systemów prawnych zachodnich demokracji zawiera uregulowania przyznające specjalne przywileje religiom, w szczególności zaś zwolnienia z niektórych powszechnie obowiązujących praw, jeśli te wchodzą w konflikt z przeświadczeniami religijnymi. Tak daleko idącą tolerancją ze strony państwa zwykle nie cieszą się inne, podobnie silnie żywione przekonania. Artykuł stawia pytanie, jak można uzasadnić tego rodzaju uprzywilejowanie poglądów religijnych. Argumenty niektórych filozofów (np. Thomasa Hobbesa) – sugerujące zwykłą nieopłacalność postawy nietolerancyjnej – mają charakter instrumentalny i w żaden sposób nie dowodzą, iż tolerancja miałaby być cnotą moralną. Wynika to dopiero z argumentów Johna Stuarta Milla i Johna Rawlsa, egzemplifikujących, odpowiednio, utylitaryzm i deontologię. Żaden z analizowanych argumentów na rzecz wolności sumienia i wyznania nie odróżnia pomiędzy przeświadczeniami religijnymi i innymi, co sugeruje, że istniejące różnice w ich moralnym i prawnym traktowaniu nie znajdują uzasadnienia. Powstaje zatem pytanie, czy uregulowania prawne wobec przeświadczeń religijnych i innych nie powinny zostać zrównane, tak aby poglądy religijne nie były uprzywilejowane.
Dorota Sepczyńska
Principia, Tom 66, 2019, s. 86-125
https://doi.org/10.4467/20843887PI.19.004.11637Data publikacji: 2018
Redaktor naczelny: Krzysztof Guczalski
Redakcja tomu: Tomasz Bekrycht, Krzysztof Guczalski
Florian Ederer, Alexander Stremitzer
Principia, Tom 65, 2018, s. 5-33
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.010.10869Składanie obietnic jest powszechnym i istotnym zjawiskiem w realnych sytuacjach obrotu gospodarczego. W niniejszym artykule badamy intuicje laików na temat dotrzymywania obietnic. Śledzimy efekt wzajemnych przyrzeczeń, dynamikę składania i spełniania obietnic na przestrzeni czasu. Badamy zagadnienie rozciągniętego w czasie spełniania obietnic w przeciwieństwie do pojedynczych, wzajemnych decyzji; badamy wpływ wysokości dochodu i to, jaką rolę odgrywa fakt uzyskania obietnicy w jej dotrzymaniu. Zakładając, że prawo jest narzędziem wspierania intuicji moralnych, rezultaty naszych badań rzucają światło na wymóg wzajemności, na teorię zasadniczego spełnienia, podzielności zobowiązań i na teorię zawierania umów.
Jakub J. Szczerbowski
Principia, Tom 65, 2018, s. 35-47
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.001.9884Celem niniejszego tekstu jest przedstawienie hipotez związanych z wykorzystaniem heurystyk w procesie rozstrzygania spraw związanych ze szkodą czysto majątkową i ustanawianiem praw regulujących odpowiedzialność za nią. Szkoda czysto majątkowa jest rodzajem uszczerbku, przy którym poszkodowany ponosi szkodę wyłącznie na majątku, to jest nie zachodzi ani uszkodzenie ciała, ani rzeczy, przy czym brak jest umownego związku między poszkodowanym a sprawcą szkody. Szkoda czysto majątkowa zasadniczo nie podlega naprawieniu w systemach common law, lecz co do zasady można żądać jej naprawienia w systemach civil law. Szkoda czysto majątkowa jest heterogeniczną kategorią składającą się z różnych typów spraw, podzielonych na potrzeby niniejszego tekstu na: (1) stratę rykoszetową, (2) szkodę przeniesioną, (3) szkodę wywołaną przez wadliwe informacje. Przypadki szkód czysto majątkowych są zwykle bardziej złożone w porównaniu ze szkodami fizycznymi i wynikającymi z nich stratami majątkowymi, ponieważ mogą one polegać na utracie zysków. Niniejszy artykuł omawia występowanie heurystyk w procesie rozstrzygania o odpowiedzialności za szkody czysto majątkowe oraz w procesie tworzenia norm prawnych je regulujących.
Wojciech Załuski
Principia, Tom 65, 2018, s. 49-68
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.002.9885Psychologowie zaobserwowali interesującą prawidłowość polegającą na tym, że ludzie chętniej udzielają pomocy tzw. ofiarom zidentyfikowanym niż tzw. ofiarom statystycznym (prawidłowość ta została nazwana „efektem ofiary zidentyfikowanej”). Jedną z kontrowersyjnych kwestii wiążących się z tym efektem jest kwestia normatywna: czy preferowanie ofiary zidentyfikowanej w kontekście tzw. prywatnych decyzji (to jest podejmowanych przez prywatnych obywateli, a nie instytucje publiczne) daje się moralnie uzasadnić? Celem niniejszego artykułu jest obrona trzech tez: (1) że odpowiedź na powyższe pytanie normatywne zależy od dwóch czynników: siły efektu ofiary zidentyfikowanej orazprzyjętego poglądu (utylitarystycznego lub nieutylitarystycznego) na temat normatywnego statusu pomagania; (2) że właściwym poglądem jest jeden z wariantów stanowiska nieutylitarystycznego; (3) że (z wyjątkiem silnego wariantu efektu ofiary zidentyfikowanej) preferowanie osób zidentyfikowanych nie jest moralnie niewłaściwe.
Michał Kłusek
Principia, Tom 65, 2018, s. 69-89
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.003.9886Efekt ofiary zidentyfikowanej to błąd poznawczy polegający na znacznie większej gotowości do niesienia pomocy zidentyfikowanym ofiarom niż ofiarom statystycznym. Celem artykułu jest ocenienie, co moralnie powinniśmy czynić w świetle tego efektu, z punktu widzenia etyki utylitarystycznej. Jaka zasada podejmowania decyzji powinna zostać przyjęta? Czy powinniśmy zawsze pomagać ofiarom zidentyfikowanym, czy ofiarom statystycznym? Argumentuję za zasadą stanowiącą punkt pośredni między tymi dwiema skrajnościami. Następnie, opierając się na przykładzie polskiego sektora pozarządowego i mając na uwadze wspomnianą zasadę, opisuję zmiany prawne, które skutkowałyby wyższym poziomem zagregowanej użyteczności netto. Pierwsza zmiana dotyczy zasad alokacji środków w ramach tzw. mechanizmu 1 proc. Druga dotyczy warunków, jakie muszą spełniać organizacje pozarządowe, by otrzymać publiczne finansowanie swojej działalności.
Szymon Osmola
Principia, Tom 65, 2018, s. 91-111
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.004.9887Czy możliwe jest złożenie wiążącej obietnicy osobie niezidentyfikowanej, to jest osobie, której tożsamość jest składającemu obietnicę nieznana? Odpowiedź na to pytanie wydaje się negatywna, niezależnie od tego, jaką filozoficzną teorię obietnic wyznajemy. Teorie autonomii partykularnej uznają obietnice za jeden ze sposobów nawiązywania moralnie wartościowych relacji poprzez wzajemne rozpoznawanie się autonomicznych i unikalnych podmiotów, co pozwala na prowadzenie lepszego życia. Zwolennicy teorii autonomii uniwersalnej uznają obietnice za narzędzie pozwalające na współpracę pomiędzy obcymi jednostkami. Teorie utylitarystyczne uznają praktykę obiecywania za jeden z instrumentów przyczyniających się do zwiększenia dobrobytu społecznego. Założenia każdej z tych teorii zdają się wykluczać możliwość złożenia skutecznej obietnicy osobie niezidentyfikowanej. Rozważania nad tytułową kwestią mogą również przyczynić się do wyjaśnienia pewnych problemów związanych z szeroko dyskutowanym w literaturze psychologicznej efektem identyfikowalności.
Adam Michał Dyrda
Principia, Tom 65, 2018, s. 113-143
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.005.9888Analizy pojęcia prawa odwołują się do szczególnego rodzaju oczywistych prawd: tzw. truizmów o prawie, które wypowiadają członkowie danej społeczności, a które odzwierciedlają ich wspólne rozumienie ważnego społecznego pojęcia, jakim jest pojęcie prawa. Ogólne teorie prawa powstają w wyniku prowadzenia tego rodzaju analiz. W tym artykule argumentuję, że każde odpowiedzialne odwołanie się do truizmów w kontekście budowy teorii prawa powinno także uwzględniać procesy rozumowania, które doprowadzają do wykształcenia się truizmów w danej populacji, a są nimi rozmaite rodzaje heurystyk na temat prawa i powiązanych z nim zjawisk społecznych. Z uwagi na to, że zarówno same truizmy, jak i heurystyki nie mają jednolitej struktury i bywają niespójne, analizy pojęciowe stanowią główne sposoby przekształcenia tego „surowego” materiału dowodowego w racjonalnie uporządkowane teorie prawa.
Przemysław Kaczmarek
Principia, Tom 65, 2018, s. 145-165
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.006.9889Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 65, 2018, s. 167-184
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.007.9890Problematyka poznania prawa jako regulatora stosunków społecznych zawiera wiele odrębnych zagadnień, które dla filozofii prawa niewątpliwie stanowią intelektualne wyzwania. W tym kontekście filozofia prawa pyta między innymi o istnienie uniwersalnych struktur kategorii bytu, jaką jest prawo, a także o możliwość obiektywnego poznania prawa jako kategorii ontologicznej i deontologicznej.Okazuje się jednak, że zadanie to nie jest łatwe, a odpowiedź na pytania o kwestie epistemologiczne i ontologiczne w stosunku do prawa, a w konsekwencji o jego uzasadnienie (metafizykę prawa), a następnie legitymizację przekracza możliwości jednoznacznej na nie odpowiedzi.
Monika Zalewska
Principia, Tom 65, 2018, s. 185-206
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.008.9891W artykule badam zagadnienie wymiaru metaforyczno-kognitywnego czystej teorii prawa. Jednocześnie wykazuję, że Hans Kelsen w opisie prawa używał metaforycznego języka i nieświadomie stworzył grupę metafor kognitywnych, co umożliwiło zrozumiałe opisanie abstrakcyjnego świata powinności. W artykule, wykorzystując teorię metafory kognitywnej Lakoffa i Johnsona, argumentuję, że bez metafor opis norm byłby dla Kelsena niemożliwy. W kolejnych akapitach badam kluczowe dla czystej teorii prawa abstrakcyjne kategorie: powinność, zarachowanie, norma podstawowa i szczeblowa (hierarchiczna) struktura prawa. Punktem wyjścia jest założenie, że analiza kognitywnego wymiaru czystej teorii prawa może przynieść obiecujące rezultaty, odkrywając nowe aspekty zasadniczych dla teorii Kelsena kategorii. Jest to zatem próba zbadania możliwości, jakie daje kombinacja dwóch teorii, a także próba odpowiedzi na pytanie, czy rezultat wniesie nową wiedzę o czystej teorii prawa i myśleniu prawniczym w ogólności.
Mariusz Jerzy Golecki
Principia, Tom 65, 2018, s. 207-231
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.009.10868W ramach swojej teorii orzekania Arystoteles zwraca uwagę na to, że proces sądowy powinien być oparty na racjonalnej, bezstronnej ocenie okoliczności danej sprawy, a także na zastosowaniu prawa. Przedmiotem tego artykułu jest dwubiegunowy charakter teorii orzekania analizowany z perspektywy współczesnej teorii dwutorowości. Wydaje się, że ograniczona racjonalność sędziów może potencjalnie stanowić zagrożenie dla bezstronności oraz racjonalności orzeczeń sądowych w złożonych przypadkach. W tym kontekście hybrydowy model kategoryzacji zapożyczony z psychologii kognitywnej zostanie skonfrontowany z teorią orzekania Arystotelesa. Ponadto uwzględniony zostanie wpływ heurystyk poznawczych oraz złudzeń poznawczych na proces orzekania. Konkluzja odnosi się do trafności modelu orzekania wynikającego z filozofii Arystotelesa z zastosowaniem twierdzenia o ograniczonej racjonalności decydentów.
Florian Ederer, Alexander Stremitzer
Principia, Tom 65, 2018, s. 5-33
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.010.10869Składanie obietnic jest powszechnym i istotnym zjawiskiem w realnych sytuacjach obrotu gospodarczego. W niniejszym artykule badamy intuicje laików na temat dotrzymywania obietnic. Śledzimy efekt wzajemnych przyrzeczeń, dynamikę składania i spełniania obietnic na przestrzeni czasu. Badamy zagadnienie rozciągniętego w czasie spełniania obietnic w przeciwieństwie do pojedynczych, wzajemnych decyzji; badamy wpływ wysokości dochodu i to, jaką rolę odgrywa fakt uzyskania obietnicy w jej dotrzymaniu. Zakładając, że prawo jest narzędziem wspierania intuicji moralnych, rezultaty naszych badań rzucają światło na wymóg wzajemności, na teorię zasadniczego spełnienia, podzielności zobowiązań i na teorię zawierania umów.
Jakub J. Szczerbowski
Principia, Tom 65, 2018, s. 35-47
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.001.9884Celem niniejszego tekstu jest przedstawienie hipotez związanych z wykorzystaniem heurystyk w procesie rozstrzygania spraw związanych ze szkodą czysto majątkową i ustanawianiem praw regulujących odpowiedzialność za nią. Szkoda czysto majątkowa jest rodzajem uszczerbku, przy którym poszkodowany ponosi szkodę wyłącznie na majątku, to jest nie zachodzi ani uszkodzenie ciała, ani rzeczy, przy czym brak jest umownego związku między poszkodowanym a sprawcą szkody. Szkoda czysto majątkowa zasadniczo nie podlega naprawieniu w systemach common law, lecz co do zasady można żądać jej naprawienia w systemach civil law. Szkoda czysto majątkowa jest heterogeniczną kategorią składającą się z różnych typów spraw, podzielonych na potrzeby niniejszego tekstu na: (1) stratę rykoszetową, (2) szkodę przeniesioną, (3) szkodę wywołaną przez wadliwe informacje. Przypadki szkód czysto majątkowych są zwykle bardziej złożone w porównaniu ze szkodami fizycznymi i wynikającymi z nich stratami majątkowymi, ponieważ mogą one polegać na utracie zysków. Niniejszy artykuł omawia występowanie heurystyk w procesie rozstrzygania o odpowiedzialności za szkody czysto majątkowe oraz w procesie tworzenia norm prawnych je regulujących.
Wojciech Załuski
Principia, Tom 65, 2018, s. 49-68
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.002.9885Psychologowie zaobserwowali interesującą prawidłowość polegającą na tym, że ludzie chętniej udzielają pomocy tzw. ofiarom zidentyfikowanym niż tzw. ofiarom statystycznym (prawidłowość ta została nazwana „efektem ofiary zidentyfikowanej”). Jedną z kontrowersyjnych kwestii wiążących się z tym efektem jest kwestia normatywna: czy preferowanie ofiary zidentyfikowanej w kontekście tzw. prywatnych decyzji (to jest podejmowanych przez prywatnych obywateli, a nie instytucje publiczne) daje się moralnie uzasadnić? Celem niniejszego artykułu jest obrona trzech tez: (1) że odpowiedź na powyższe pytanie normatywne zależy od dwóch czynników: siły efektu ofiary zidentyfikowanej orazprzyjętego poglądu (utylitarystycznego lub nieutylitarystycznego) na temat normatywnego statusu pomagania; (2) że właściwym poglądem jest jeden z wariantów stanowiska nieutylitarystycznego; (3) że (z wyjątkiem silnego wariantu efektu ofiary zidentyfikowanej) preferowanie osób zidentyfikowanych nie jest moralnie niewłaściwe.
Michał Kłusek
Principia, Tom 65, 2018, s. 69-89
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.003.9886Efekt ofiary zidentyfikowanej to błąd poznawczy polegający na znacznie większej gotowości do niesienia pomocy zidentyfikowanym ofiarom niż ofiarom statystycznym. Celem artykułu jest ocenienie, co moralnie powinniśmy czynić w świetle tego efektu, z punktu widzenia etyki utylitarystycznej. Jaka zasada podejmowania decyzji powinna zostać przyjęta? Czy powinniśmy zawsze pomagać ofiarom zidentyfikowanym, czy ofiarom statystycznym? Argumentuję za zasadą stanowiącą punkt pośredni między tymi dwiema skrajnościami. Następnie, opierając się na przykładzie polskiego sektora pozarządowego i mając na uwadze wspomnianą zasadę, opisuję zmiany prawne, które skutkowałyby wyższym poziomem zagregowanej użyteczności netto. Pierwsza zmiana dotyczy zasad alokacji środków w ramach tzw. mechanizmu 1 proc. Druga dotyczy warunków, jakie muszą spełniać organizacje pozarządowe, by otrzymać publiczne finansowanie swojej działalności.
Szymon Osmola
Principia, Tom 65, 2018, s. 91-111
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.004.9887Czy możliwe jest złożenie wiążącej obietnicy osobie niezidentyfikowanej, to jest osobie, której tożsamość jest składającemu obietnicę nieznana? Odpowiedź na to pytanie wydaje się negatywna, niezależnie od tego, jaką filozoficzną teorię obietnic wyznajemy. Teorie autonomii partykularnej uznają obietnice za jeden ze sposobów nawiązywania moralnie wartościowych relacji poprzez wzajemne rozpoznawanie się autonomicznych i unikalnych podmiotów, co pozwala na prowadzenie lepszego życia. Zwolennicy teorii autonomii uniwersalnej uznają obietnice za narzędzie pozwalające na współpracę pomiędzy obcymi jednostkami. Teorie utylitarystyczne uznają praktykę obiecywania za jeden z instrumentów przyczyniających się do zwiększenia dobrobytu społecznego. Założenia każdej z tych teorii zdają się wykluczać możliwość złożenia skutecznej obietnicy osobie niezidentyfikowanej. Rozważania nad tytułową kwestią mogą również przyczynić się do wyjaśnienia pewnych problemów związanych z szeroko dyskutowanym w literaturze psychologicznej efektem identyfikowalności.
Adam Michał Dyrda
Principia, Tom 65, 2018, s. 113-143
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.005.9888Analizy pojęcia prawa odwołują się do szczególnego rodzaju oczywistych prawd: tzw. truizmów o prawie, które wypowiadają członkowie danej społeczności, a które odzwierciedlają ich wspólne rozumienie ważnego społecznego pojęcia, jakim jest pojęcie prawa. Ogólne teorie prawa powstają w wyniku prowadzenia tego rodzaju analiz. W tym artykule argumentuję, że każde odpowiedzialne odwołanie się do truizmów w kontekście budowy teorii prawa powinno także uwzględniać procesy rozumowania, które doprowadzają do wykształcenia się truizmów w danej populacji, a są nimi rozmaite rodzaje heurystyk na temat prawa i powiązanych z nim zjawisk społecznych. Z uwagi na to, że zarówno same truizmy, jak i heurystyki nie mają jednolitej struktury i bywają niespójne, analizy pojęciowe stanowią główne sposoby przekształcenia tego „surowego” materiału dowodowego w racjonalnie uporządkowane teorie prawa.
Przemysław Kaczmarek
Principia, Tom 65, 2018, s. 145-165
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.006.9889Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 65, 2018, s. 167-184
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.007.9890Problematyka poznania prawa jako regulatora stosunków społecznych zawiera wiele odrębnych zagadnień, które dla filozofii prawa niewątpliwie stanowią intelektualne wyzwania. W tym kontekście filozofia prawa pyta między innymi o istnienie uniwersalnych struktur kategorii bytu, jaką jest prawo, a także o możliwość obiektywnego poznania prawa jako kategorii ontologicznej i deontologicznej.Okazuje się jednak, że zadanie to nie jest łatwe, a odpowiedź na pytania o kwestie epistemologiczne i ontologiczne w stosunku do prawa, a w konsekwencji o jego uzasadnienie (metafizykę prawa), a następnie legitymizację przekracza możliwości jednoznacznej na nie odpowiedzi.
Monika Zalewska
Principia, Tom 65, 2018, s. 185-206
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.008.9891W artykule badam zagadnienie wymiaru metaforyczno-kognitywnego czystej teorii prawa. Jednocześnie wykazuję, że Hans Kelsen w opisie prawa używał metaforycznego języka i nieświadomie stworzył grupę metafor kognitywnych, co umożliwiło zrozumiałe opisanie abstrakcyjnego świata powinności. W artykule, wykorzystując teorię metafory kognitywnej Lakoffa i Johnsona, argumentuję, że bez metafor opis norm byłby dla Kelsena niemożliwy. W kolejnych akapitach badam kluczowe dla czystej teorii prawa abstrakcyjne kategorie: powinność, zarachowanie, norma podstawowa i szczeblowa (hierarchiczna) struktura prawa. Punktem wyjścia jest założenie, że analiza kognitywnego wymiaru czystej teorii prawa może przynieść obiecujące rezultaty, odkrywając nowe aspekty zasadniczych dla teorii Kelsena kategorii. Jest to zatem próba zbadania możliwości, jakie daje kombinacja dwóch teorii, a także próba odpowiedzi na pytanie, czy rezultat wniesie nową wiedzę o czystej teorii prawa i myśleniu prawniczym w ogólności.
Mariusz Jerzy Golecki
Principia, Tom 65, 2018, s. 207-231
https://doi.org/10.4467/20843887PI.18.009.10868W ramach swojej teorii orzekania Arystoteles zwraca uwagę na to, że proces sądowy powinien być oparty na racjonalnej, bezstronnej ocenie okoliczności danej sprawy, a także na zastosowaniu prawa. Przedmiotem tego artykułu jest dwubiegunowy charakter teorii orzekania analizowany z perspektywy współczesnej teorii dwutorowości. Wydaje się, że ograniczona racjonalność sędziów może potencjalnie stanowić zagrożenie dla bezstronności oraz racjonalności orzeczeń sądowych w złożonych przypadkach. W tym kontekście hybrydowy model kategoryzacji zapożyczony z psychologii kognitywnej zostanie skonfrontowany z teorią orzekania Arystotelesa. Ponadto uwzględniony zostanie wpływ heurystyk poznawczych oraz złudzeń poznawczych na proces orzekania. Konkluzja odnosi się do trafności modelu orzekania wynikającego z filozofii Arystotelesa z zastosowaniem twierdzenia o ograniczonej racjonalności decydentów.
Data publikacji: 2017
Redaktor naczelny: Krzysztof Guczalski
Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 64, 2017, s. 1-1
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.005.9277Celem artykułu jest analiza toczącego się w Polsce tzw. sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego z perspektywy filozoficznoprawnej. Autor stawia tezę o nieadekwatności argumentu z idei Rechtsstaat dla potencjalnego rozwiązania tego sporu, twierdzi również, że spór jest ufundowany na założeniach nieaktualnych paradygmatów, takich jak pozytywizm prawniczy i posttotalitarne modele prawa. Dla rozwiązania sporu proponuje refleksję opartą na modelu komunikacyjnej koncepcji prawa i idei wspólnoty obywatelskiej.
Carl Humphries
Principia, Tom 64, 2017, s. 5-41
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.001.9273Artykuł argumentuje, że wyzwania dla legitymizacji politycznej, z którymi mierzą się obecnie liberalne demokracje dotknięte populistycznym anty-centryzmem, pociągają za sobą kryzys w teorii politycznej. Wynika to stąd, że rywalizujące ze sobą twierdzenia współczesnych myślicieli politycznych odwołują się do wspólnych założeń, które stoją w radykalnym konflikcie z punktami widzenia przynajmniej niektórych dzisiejszych zwolenników populizmu politycznego. W konsekwencji ci ostatni nie mogą utożsamić się z żadnymi uzasadnieniami na rzecz preferowania pewnych rodzajów instytucji politycznych, np. liberalno-demokratycznych.
Joanna Klimczyk
Principia, Tom 64, 2017, s. 43-80
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.002.9274W swoim artykule z 2009 roku „Is Meaning Fraught with Ought?” Daniel Whiting wytoczył całą baterię argumentów na rzecz tezy, że znaczenie językowe jest z natury normatywne. Whiting zakończył swój artykuł stwierdzeniem, że udało mu się zrealizować dwa wytyczone cele: obronić normatywizm semantyczny oraz pokazać, w jaki sposób normatywista może niekontrowersyjną tezę głoszącą, że wyrażenia językowe posiadają warunki poprawnego użycia, przekształcić w wiarygodny argument na rzecz normatywizmu w języku. W niniejszym artykule twierdzę, że wbrew deklaracjom Whitingowi nie udało się osiągnąć założonych celów. Pokazuję również, że niepowodzenie jego przedsięwzięcia ujawnia kluczowy, choć przeoczany aspekt całej debaty wokół normatywności w języku. Pominięty przez Whitinga element dotyczy metodologii, a konkretnie uzależnienia wiarygodności tezy normatywizmu semantycznego od koncepcji racji normatywnych. Mój główny zarzut wobec argumentów Whitinga można streścić następująco: aby obronić stanowisko normatywizmu semantycznego, jego zwolennik musi przedstawić przekonującą teorię racji normatywnych o charakterze ściśle językowym.
Olga Poller
Principia, Tom 64, 2017, s. 81-108
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.003.9275Artykuł ten stanowi drugą część obrony nieklasycznej deskrypcyjnej teorii odniesienia nazw własnych przed zarzutami Kripkego. W części I (w poprzednim numerze) wyjaśniłam, czym jest deskryptywizm, wytłumaczyłam, w jaki sposób uwzględnianie parametru czasu wpływa na formułowanie tez deskryptywizmu oraz dlaczego deskrypcyjnej teorii odniesienia nie dotyczy zarzut modalny. Następnie sformułowałam tezy bronionej wersji deskryptywizmu oraz odpowiedziałam na zarzut epistemiczny. W tej części odpowiem na argument semantyczny, który jest uważany za najmocniejszy i najbardziej przekonujący (Salmon 2005, s. 29), ponieważ dotyczy użycia nazw własnych w kontekstach zwykłych (a nie modalnych bądź epistemicznych). Na argument ten składa się wiele wątków, na które po kolei odpowiem. W sekcji II.1 wytłumaczę, na czym polega wymóg wiedzy bronionej wersji deskryptywizmu. Następnie podam argumentację za tym, że momentami, w których wymagana jest znajomość deskrypcji, są momenty nadawania oraz uczenia się nazwy, oraz pokażę, że znajomość deskrypcji w tych momentach jest na gruncie bronionej teorii konieczna i wystarczająca, by znać nazwę. W sekcji II.2 przejdę do odpowiedzi na poszczególne wątki argumentu semantycznego, a następnie pokażę – w sekcji II.3 – że broniona wersja deskryptywizmu ma tradycyjne zalety teorii deskrypcyjnych.
Zbigniew Ambrożewicz
Principia, Tom 64, 2017, s. 109-154
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.004.9276W artykule dowodzę, że korzenie współczesnego indywidualizmu tkwią mocno w chrześcijańskim myśleniu o osobie (boskiej i ludzkiej). Staram się zaprezentować stopniowe – począwszy od pierwszych definicji osoby – dążenie do jak największej indywidualizacji i separacji ludzkiego podmiotu. Przedstawiam proces zwany self-authorization, czyli przenoszenie do podmiotu ludzkiego przypisywanych niegdyś Bogu uprawnień moralnych i poznawczych. Proces ten prowadzi ostatecznie do osadzenia (boskiej) transcendencji w (ludzkiej) immanencji, czyli do pełnej indywidualizacji podmiotu. W artykule szczególnie dużo uwagi poświęcam św. Tomaszowi, postrzeganemu na ogół jako prekursor personalizmu, i Kierkegaardowi jako myślicielowi, u którego można zaobserwować niemal naocznie stawanie się self-authorization i jegoróżnorakie konsekwencje. Na zakończenie podejmuję próbę spojrzenia na indywidualizm i jednostkowość jako na mitologię i mit zachodniej kultury, ugruntowane jednak na realnych podstawach bytowych.
Maciej Kijko
Principia, Tom 64, 2017, s. 201-223
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.006.9278Artykuł jest polemiką z tekstem Romana Godlewskiego O teorii interpretacji Donalda Davidsona i zawartą w nim krytyką odczytania myśli amerykańskiego neopragmatysty przez Jerzego Kmitę. Celem artykułu jest odparcie argumentów przeciwko zaproponowanej przez Kmitę wykładni teorii interpretacji Donalda Davidsona. Uznaję, że argumenty przedłożone na rzecz takiego odrzucenia są niekonkluzywne, w niektórych przypadkach nawet chybione i formułuję wnioski wzmacniające stanowisko Kmitowskie.
Anna Alichniewicz, Monika Michałowska
Principia, Tom 64, 2017, s. 225-255
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.007.9279Artykuł jest przeglądem głównych problemów definicyjnych i argumentacyjnych debaty nad udoskonalaniem gatunku ludzkiego. Dostrzegamy istnienie swoistej kaskady pojęciowej – usiłując podać definicję udoskonalania, autorzy starają się odróżnić je od terapii, dla zdefiniowania której potrzebują pojęcia normalności, a to z kolei odsyła – explicite lub implicite – do pojęcia natury ludzkiej. W artykule: 1) przedstawiamy złożoność i nieostrość pojęcia udoskonalania, 2) analizujemy główne argumenty na rzecz zasadności odróżnienia pojęć „terapia” i „udoskonalanie”, 3) analizujemy pojęcie normalności, 4) odnosimy się do trudności interpretacyjnych związanych z pojęciem „natura ludzka”, 5) dostrzegając, że u podstaw obaw przed udoskonalaniem gatunku ludzkiego leży zjawisko nazywane neofobią, przyglądamy się mu w jednym z jego przejawów, 6) przedstawiamy uwikłany w szereg niejawnych założeń problem kryteriów kategoryzacji i klasyfikacji metod uważanych za doskonalące.
Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 64, 2017, s. 1-1
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.005.9277Celem artykułu jest analiza toczącego się w Polsce tzw. sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego z perspektywy filozoficznoprawnej. Autor stawia tezę o nieadekwatności argumentu z idei Rechtsstaat dla potencjalnego rozwiązania tego sporu, twierdzi również, że spór jest ufundowany na założeniach nieaktualnych paradygmatów, takich jak pozytywizm prawniczy i posttotalitarne modele prawa. Dla rozwiązania sporu proponuje refleksję opartą na modelu komunikacyjnej koncepcji prawa i idei wspólnoty obywatelskiej.
Carl Humphries
Principia, Tom 64, 2017, s. 5-41
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.001.9273Artykuł argumentuje, że wyzwania dla legitymizacji politycznej, z którymi mierzą się obecnie liberalne demokracje dotknięte populistycznym anty-centryzmem, pociągają za sobą kryzys w teorii politycznej. Wynika to stąd, że rywalizujące ze sobą twierdzenia współczesnych myślicieli politycznych odwołują się do wspólnych założeń, które stoją w radykalnym konflikcie z punktami widzenia przynajmniej niektórych dzisiejszych zwolenników populizmu politycznego. W konsekwencji ci ostatni nie mogą utożsamić się z żadnymi uzasadnieniami na rzecz preferowania pewnych rodzajów instytucji politycznych, np. liberalno-demokratycznych.
Joanna Klimczyk
Principia, Tom 64, 2017, s. 43-80
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.002.9274W swoim artykule z 2009 roku „Is Meaning Fraught with Ought?” Daniel Whiting wytoczył całą baterię argumentów na rzecz tezy, że znaczenie językowe jest z natury normatywne. Whiting zakończył swój artykuł stwierdzeniem, że udało mu się zrealizować dwa wytyczone cele: obronić normatywizm semantyczny oraz pokazać, w jaki sposób normatywista może niekontrowersyjną tezę głoszącą, że wyrażenia językowe posiadają warunki poprawnego użycia, przekształcić w wiarygodny argument na rzecz normatywizmu w języku. W niniejszym artykule twierdzę, że wbrew deklaracjom Whitingowi nie udało się osiągnąć założonych celów. Pokazuję również, że niepowodzenie jego przedsięwzięcia ujawnia kluczowy, choć przeoczany aspekt całej debaty wokół normatywności w języku. Pominięty przez Whitinga element dotyczy metodologii, a konkretnie uzależnienia wiarygodności tezy normatywizmu semantycznego od koncepcji racji normatywnych. Mój główny zarzut wobec argumentów Whitinga można streścić następująco: aby obronić stanowisko normatywizmu semantycznego, jego zwolennik musi przedstawić przekonującą teorię racji normatywnych o charakterze ściśle językowym.
Olga Poller
Principia, Tom 64, 2017, s. 81-108
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.003.9275Artykuł ten stanowi drugą część obrony nieklasycznej deskrypcyjnej teorii odniesienia nazw własnych przed zarzutami Kripkego. W części I (w poprzednim numerze) wyjaśniłam, czym jest deskryptywizm, wytłumaczyłam, w jaki sposób uwzględnianie parametru czasu wpływa na formułowanie tez deskryptywizmu oraz dlaczego deskrypcyjnej teorii odniesienia nie dotyczy zarzut modalny. Następnie sformułowałam tezy bronionej wersji deskryptywizmu oraz odpowiedziałam na zarzut epistemiczny. W tej części odpowiem na argument semantyczny, który jest uważany za najmocniejszy i najbardziej przekonujący (Salmon 2005, s. 29), ponieważ dotyczy użycia nazw własnych w kontekstach zwykłych (a nie modalnych bądź epistemicznych). Na argument ten składa się wiele wątków, na które po kolei odpowiem. W sekcji II.1 wytłumaczę, na czym polega wymóg wiedzy bronionej wersji deskryptywizmu. Następnie podam argumentację za tym, że momentami, w których wymagana jest znajomość deskrypcji, są momenty nadawania oraz uczenia się nazwy, oraz pokażę, że znajomość deskrypcji w tych momentach jest na gruncie bronionej teorii konieczna i wystarczająca, by znać nazwę. W sekcji II.2 przejdę do odpowiedzi na poszczególne wątki argumentu semantycznego, a następnie pokażę – w sekcji II.3 – że broniona wersja deskryptywizmu ma tradycyjne zalety teorii deskrypcyjnych.
Zbigniew Ambrożewicz
Principia, Tom 64, 2017, s. 109-154
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.004.9276W artykule dowodzę, że korzenie współczesnego indywidualizmu tkwią mocno w chrześcijańskim myśleniu o osobie (boskiej i ludzkiej). Staram się zaprezentować stopniowe – począwszy od pierwszych definicji osoby – dążenie do jak największej indywidualizacji i separacji ludzkiego podmiotu. Przedstawiam proces zwany self-authorization, czyli przenoszenie do podmiotu ludzkiego przypisywanych niegdyś Bogu uprawnień moralnych i poznawczych. Proces ten prowadzi ostatecznie do osadzenia (boskiej) transcendencji w (ludzkiej) immanencji, czyli do pełnej indywidualizacji podmiotu. W artykule szczególnie dużo uwagi poświęcam św. Tomaszowi, postrzeganemu na ogół jako prekursor personalizmu, i Kierkegaardowi jako myślicielowi, u którego można zaobserwować niemal naocznie stawanie się self-authorization i jegoróżnorakie konsekwencje. Na zakończenie podejmuję próbę spojrzenia na indywidualizm i jednostkowość jako na mitologię i mit zachodniej kultury, ugruntowane jednak na realnych podstawach bytowych.
Maciej Kijko
Principia, Tom 64, 2017, s. 201-223
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.006.9278Artykuł jest polemiką z tekstem Romana Godlewskiego O teorii interpretacji Donalda Davidsona i zawartą w nim krytyką odczytania myśli amerykańskiego neopragmatysty przez Jerzego Kmitę. Celem artykułu jest odparcie argumentów przeciwko zaproponowanej przez Kmitę wykładni teorii interpretacji Donalda Davidsona. Uznaję, że argumenty przedłożone na rzecz takiego odrzucenia są niekonkluzywne, w niektórych przypadkach nawet chybione i formułuję wnioski wzmacniające stanowisko Kmitowskie.
Anna Alichniewicz, Monika Michałowska
Principia, Tom 64, 2017, s. 225-255
https://doi.org/10.4467/20843887PI.17.007.9279Artykuł jest przeglądem głównych problemów definicyjnych i argumentacyjnych debaty nad udoskonalaniem gatunku ludzkiego. Dostrzegamy istnienie swoistej kaskady pojęciowej – usiłując podać definicję udoskonalania, autorzy starają się odróżnić je od terapii, dla zdefiniowania której potrzebują pojęcia normalności, a to z kolei odsyła – explicite lub implicite – do pojęcia natury ludzkiej. W artykule: 1) przedstawiamy złożoność i nieostrość pojęcia udoskonalania, 2) analizujemy główne argumenty na rzecz zasadności odróżnienia pojęć „terapia” i „udoskonalanie”, 3) analizujemy pojęcie normalności, 4) odnosimy się do trudności interpretacyjnych związanych z pojęciem „natura ludzka”, 5) dostrzegając, że u podstaw obaw przed udoskonalaniem gatunku ludzkiego leży zjawisko nazywane neofobią, przyglądamy się mu w jednym z jego przejawów, 6) przedstawiamy uwikłany w szereg niejawnych założeń problem kryteriów kategoryzacji i klasyfikacji metod uważanych za doskonalące.
Data publikacji: 2016
Redaktor naczelny: Krzysztof Guczalski
Redakcja numeru : Krzysztof Guczalski, Steffen Huber, Jacek Rabus, Leszek Wroński
Alexander Wilfing
Principia, Tom 63, 2016, s. 5-35
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.001.7640W artykule staram się pokazać, że w estetyce Eduarda Hanslicka, zwykle błędnie odczytywanej jako skrajny formalizm pozbawiony jakiegokolwiek pozytywnego opisu emocji w muzyce, implicite zawarty jest „ulepszony formalizm”. Przedstawiam „ulepszony formalizm” w jego dzisiejszych wersjach (Davies, Kivy), badam jego wspólne cechy z podejściem Hanslicka i na koniec wyjaśniam, dlaczego koncepcja własności ekspresywnych jako inherentnych własności struktury muzycznej została przez Hanslicka ostatecznie porzucona.
Andrzej Nowakowski
Principia, Tom 63, 2016, s. 37-61
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.002.7641W naszym ogólnym obrazie świata występuje sprzeczność generowana przez zasadę przyczynowości i metafizyczną wykładnię twierdzenia, że jesteśmy niezależnymi sprawcami naszych działań. W artykule rozważam różne sposoby usunięcia tej sprzeczności. Sposób, który uważam za najlepszy, wymaga jednak rozwiązania pewnego problemu. Mianowicie należy opisać relację między treściami myśli a aktami myślenia, wśród nich – między treściami racji dla decyzji a aktami decydowania. To jest trudny problem, lecz problemy stwarzane przez inne sposoby usunięcia wspomnianej sprzeczności są jeszcze trudniejsze.
Ewa Rosiak-Zięba
Principia, Tom 63, 2016, s. 63-83
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.003.7642Olga Poller
Principia, Tom 63, 2016, s. 85-108
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.004.7643Łukasz Kołoczek
Principia, Tom 63, 2016, s. 109-130
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.005.7644W artykule podejmuję dyskusję z propozycjami translatorskimi Wawrzyńca Rymkiewicza zamieszczonymi w jego książce Formy istnienia. Dotyczą one Sein und Zeit Martina Heideggera i odchodzą od polskiej tradycji tłumaczenia Heideggera. Das Sein Rymkiewicz proponuje przełożyć jako „istnienie” (a nie „bycie”), zaś das Dasein jako „przebywanie”. Autor Form istnienia nie uzasadnia wprawdzie swoich decyzji, ale przedstawia rozbudowaną interpretację dzieła Heideggera w nowej terminologii. Wobec tego moim zadaniem jest zbadanie, jaką wykładnię forsuje Rymkiewicz za pomocą odmiennych słów. Argumentuję, że interpretacja ta nie trafia w zamysł Heideggera. Rymkiewicz bardzo mocno akcentuje fenomenologiczną stronę projektu Heideggera, zapoznając jej hermeneutyczny komponent. W konsekwencji traktuje istnienie jako dane, co jest być może fenomenologicznie uzasadnione, ale zupełnie nie trafia w pomyślane po Heideggerowsku das Sein. To jest podstawowy zarzut przeciwko terminowi „istnienie”. Ponadto pokazuję niekonsekwencję tych propozycji ujawniających się na innych poziomach tekstu Heideggera.
Kamil Moroz
Principia, Tom 63, 2016, s. 131-162
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.006.7645Celem artykułu jest analiza możliwego doświadczenia w Psychologii z empirycznego punktu widzenia Franza Brentany. Analityczne i całościowe zbadanie możliwych przeżyć psychicznych pozwala dostrzec w empirycznie zorientowanej psychologii założenie transcendentalne. Dwuznaczność Brentanowskiego projektu najpełniej daje o sobie znać w problematyce podmiotowości: jej ujęcie jest empiryczne (podmiot jako taka a nie inna wiązka intencjonalna lub podmiotowość jako punkt na mapie możliwych odniesień) oraz transcendentalne (podmiot jako warunek każdej wiązki intencjonalnej lub podmiotowość jako umożliwiająca nakreślenie mapy doświadczenia). Ani sformułowanie, ani rozwiązanie tej dwuznaczności nie znajduje się na kartach summy filozoficznej młodego Brentany, ale pozostaje w rękach czytelnika korzystającego z narzędzi Psychologii.
Paweł Dybel
Principia, Tom 63, 2016, s. 163-200
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.009.7812Kwestia ujęcia relacji między ludzkim ciałem, jego fizjologicznym podłożem, a sferą życia psychicznego człowieka od stuleci była przedmiotem zażartych dysput filozoficznych. We współczesnej psychiatrii i psychoterapii przybrała ona postać sporu wokół tego, w jakim stopniu sfera ludzkiego życia psychicznego jest autonomiczna, w jakim zaś jest zdeterminowana przez fizjologiczne podłoże ludzkiego ciała. Spór ten ma nie tylko ściśle antropologiczny wymiar, ale dotyczy zarazem kwestii obrania przez psychiatrę odpowiedniej metody terapii pacjenta. W artykule przedstawiam stanowisko, jakie zajął w tej kwestii Roman Markuszewicz, wybitny polski psychiatra o orientacji psychoanalitycznej, działający w okresie międzywojnia. Podkreślam zarówno jego krytycyzm wobec tradycyjnych form terapii „przez wiarę”, jak i wobec orientacji deterministycznej, stawiającej na psychochirurgię i farmakoterapię. W artykule przytaczam jego podstawowe zarzuty przeciwko tym obu formom terapii oraz argumenty na rzecz efektywności Freudowskiego modelu terapii, opartego na dialogu z pacjentem i dążeniu do zmiany jego samowiedzy.
Joanna Rak
Principia, Tom 63, 2016, s. 201-224
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.007.7646Typologia ruchów rewitalizacyjnych wciąż stanowi nierozwiązany problem w literaturze przedmiotu. Niniejszy artykuł prezentuje krytyczną analizę ujęć irredentyzmu i antynomicznych wobec niego typów idealnych. Omówienie każdej propozycji teoretycznej zawiera jej opis, interpretację i krytykę. Te, których słabości dowiedziono, zostały zastąpione nowymi, autorskimi podejściami. Nowe typy irredentyzmu i kontrirredentyzmu sformułowano według homogenicznego zestawu kryteriów kierunku i stopnia waloryzacji ojczyzny. Składają się one na typologię stanowiącą użyteczne narzędzie do opisywania myśli politycznej populacji znajdujących się pod wpływem globalizacji w zakresie ich postaw wobec ojczyzny. Empiryczna weryfikacja efektywności typologii jawi się jako interesujące wyzwanie dla badaczy współczesnej myśli politycznej. Warto to ujęcie jednak krytykować, modyfikować czy uzupełniać, ponieważ zaproponowane typy nie są ostateczne. Krytyczna dyskusja na temat ich znaczeń może przyczynić się do rozwoju wiedzy na temat rzeczywistości politycznej.
Mateusz Stępień
Principia, Tom 63, 2016, s. 225-249
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.008.7647Alexander Wilfing
Principia, Tom 63, 2016, s. 5-35
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.001.7640W artykule staram się pokazać, że w estetyce Eduarda Hanslicka, zwykle błędnie odczytywanej jako skrajny formalizm pozbawiony jakiegokolwiek pozytywnego opisu emocji w muzyce, implicite zawarty jest „ulepszony formalizm”. Przedstawiam „ulepszony formalizm” w jego dzisiejszych wersjach (Davies, Kivy), badam jego wspólne cechy z podejściem Hanslicka i na koniec wyjaśniam, dlaczego koncepcja własności ekspresywnych jako inherentnych własności struktury muzycznej została przez Hanslicka ostatecznie porzucona.
Andrzej Nowakowski
Principia, Tom 63, 2016, s. 37-61
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.002.7641W naszym ogólnym obrazie świata występuje sprzeczność generowana przez zasadę przyczynowości i metafizyczną wykładnię twierdzenia, że jesteśmy niezależnymi sprawcami naszych działań. W artykule rozważam różne sposoby usunięcia tej sprzeczności. Sposób, który uważam za najlepszy, wymaga jednak rozwiązania pewnego problemu. Mianowicie należy opisać relację między treściami myśli a aktami myślenia, wśród nich – między treściami racji dla decyzji a aktami decydowania. To jest trudny problem, lecz problemy stwarzane przez inne sposoby usunięcia wspomnianej sprzeczności są jeszcze trudniejsze.
Ewa Rosiak-Zięba
Principia, Tom 63, 2016, s. 63-83
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.003.7642Olga Poller
Principia, Tom 63, 2016, s. 85-108
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.004.7643Łukasz Kołoczek
Principia, Tom 63, 2016, s. 109-130
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.005.7644W artykule podejmuję dyskusję z propozycjami translatorskimi Wawrzyńca Rymkiewicza zamieszczonymi w jego książce Formy istnienia. Dotyczą one Sein und Zeit Martina Heideggera i odchodzą od polskiej tradycji tłumaczenia Heideggera. Das Sein Rymkiewicz proponuje przełożyć jako „istnienie” (a nie „bycie”), zaś das Dasein jako „przebywanie”. Autor Form istnienia nie uzasadnia wprawdzie swoich decyzji, ale przedstawia rozbudowaną interpretację dzieła Heideggera w nowej terminologii. Wobec tego moim zadaniem jest zbadanie, jaką wykładnię forsuje Rymkiewicz za pomocą odmiennych słów. Argumentuję, że interpretacja ta nie trafia w zamysł Heideggera. Rymkiewicz bardzo mocno akcentuje fenomenologiczną stronę projektu Heideggera, zapoznając jej hermeneutyczny komponent. W konsekwencji traktuje istnienie jako dane, co jest być może fenomenologicznie uzasadnione, ale zupełnie nie trafia w pomyślane po Heideggerowsku das Sein. To jest podstawowy zarzut przeciwko terminowi „istnienie”. Ponadto pokazuję niekonsekwencję tych propozycji ujawniających się na innych poziomach tekstu Heideggera.
Kamil Moroz
Principia, Tom 63, 2016, s. 131-162
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.006.7645Celem artykułu jest analiza możliwego doświadczenia w Psychologii z empirycznego punktu widzenia Franza Brentany. Analityczne i całościowe zbadanie możliwych przeżyć psychicznych pozwala dostrzec w empirycznie zorientowanej psychologii założenie transcendentalne. Dwuznaczność Brentanowskiego projektu najpełniej daje o sobie znać w problematyce podmiotowości: jej ujęcie jest empiryczne (podmiot jako taka a nie inna wiązka intencjonalna lub podmiotowość jako punkt na mapie możliwych odniesień) oraz transcendentalne (podmiot jako warunek każdej wiązki intencjonalnej lub podmiotowość jako umożliwiająca nakreślenie mapy doświadczenia). Ani sformułowanie, ani rozwiązanie tej dwuznaczności nie znajduje się na kartach summy filozoficznej młodego Brentany, ale pozostaje w rękach czytelnika korzystającego z narzędzi Psychologii.
Paweł Dybel
Principia, Tom 63, 2016, s. 163-200
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.009.7812Kwestia ujęcia relacji między ludzkim ciałem, jego fizjologicznym podłożem, a sferą życia psychicznego człowieka od stuleci była przedmiotem zażartych dysput filozoficznych. We współczesnej psychiatrii i psychoterapii przybrała ona postać sporu wokół tego, w jakim stopniu sfera ludzkiego życia psychicznego jest autonomiczna, w jakim zaś jest zdeterminowana przez fizjologiczne podłoże ludzkiego ciała. Spór ten ma nie tylko ściśle antropologiczny wymiar, ale dotyczy zarazem kwestii obrania przez psychiatrę odpowiedniej metody terapii pacjenta. W artykule przedstawiam stanowisko, jakie zajął w tej kwestii Roman Markuszewicz, wybitny polski psychiatra o orientacji psychoanalitycznej, działający w okresie międzywojnia. Podkreślam zarówno jego krytycyzm wobec tradycyjnych form terapii „przez wiarę”, jak i wobec orientacji deterministycznej, stawiającej na psychochirurgię i farmakoterapię. W artykule przytaczam jego podstawowe zarzuty przeciwko tym obu formom terapii oraz argumenty na rzecz efektywności Freudowskiego modelu terapii, opartego na dialogu z pacjentem i dążeniu do zmiany jego samowiedzy.
Joanna Rak
Principia, Tom 63, 2016, s. 201-224
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.007.7646Typologia ruchów rewitalizacyjnych wciąż stanowi nierozwiązany problem w literaturze przedmiotu. Niniejszy artykuł prezentuje krytyczną analizę ujęć irredentyzmu i antynomicznych wobec niego typów idealnych. Omówienie każdej propozycji teoretycznej zawiera jej opis, interpretację i krytykę. Te, których słabości dowiedziono, zostały zastąpione nowymi, autorskimi podejściami. Nowe typy irredentyzmu i kontrirredentyzmu sformułowano według homogenicznego zestawu kryteriów kierunku i stopnia waloryzacji ojczyzny. Składają się one na typologię stanowiącą użyteczne narzędzie do opisywania myśli politycznej populacji znajdujących się pod wpływem globalizacji w zakresie ich postaw wobec ojczyzny. Empiryczna weryfikacja efektywności typologii jawi się jako interesujące wyzwanie dla badaczy współczesnej myśli politycznej. Warto to ujęcie jednak krytykować, modyfikować czy uzupełniać, ponieważ zaproponowane typy nie są ostateczne. Krytyczna dyskusja na temat ich znaczeń może przyczynić się do rozwoju wiedzy na temat rzeczywistości politycznej.
Mateusz Stępień
Principia, Tom 63, 2016, s. 225-249
https://doi.org/10.4467/20843887PI.16.008.7647Data publikacji: 2016
Redaktor naczelny: Krzysztof Guczalski
Redaktorzy tomu: Tomasz Bekrycht, Jacek Rabus
Jan Woleński
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 5-18
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.001.5530Celem artykułu jest analiza formuły Radbrucha (lex iniustissima non est lex) z punktu widzenia pojęć w niej użytych, oraz wskazanie, że formuła ta wyraża podstawowy problem filozofii prawa związany z dyskusją pomiędzy pozytywizmem prawniczym a doktrynami prawno-naturalnymi. W oparciu o przeprowadzone analizy przedstawiona jest także pewna propozycja możliwego racjonalnego kompromisu pomiędzy tymi oboma stanowiskami. Główny problem sporu pomiędzy konkurencyjnymi doktrynami sprowadza się do przyjęcia jakiegoś materialnego kryterium dla okrelenia rażącej niesprawiedliwości, tłem tego sporu jest natomiast funkcjonowanie zasady mówiącej, że prawo nie działa wstecz.
Tomasz Gizbert-Studnicki
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 19-40
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.002.5531Celem artykułu jest metafizyczna analiza jednej z głównych tez pozytywizmu prawniczego, głoszącej, że fakty prawne są ostatecznie wyznaczone wyłącznie przez fakty społeczne. Po krótkiej analizie pojęcia faktu społecznego i faktu prawnego artykuł przedstawia możliwe ujęcia relacji wyznaczania. Rozważane są trzy możliwe ujęcia: redukcja faktów prawnych do faktów społecznych, superweniencja faktów prawnych na faktach społecznych oraz ugruntowanie faktów prawnych przez fakty społeczne. Dwa pierwsze ujęcia są odrzucone jako niezadawalające. Ujęcie relacji wyznaczania jako metafizycznego ugruntowania wydaje się obiecujące, jednakże stwarza trudności w wyjaśnieniu normatywnego charakteru faktów prawnych.
Jerzy Leszczyński
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 41-54
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.003.5532Budowanie normatywnej teorii wykładni prawa wiąże się z różnego rodzaju trudnościami. Jedną z nich jest uznanie założeń poznawczych dotyczących wyboru przepisów prawa podlegających wykładni. Problemem jest również ustalenie, co przesądza o racjonalności działań interpretacyjnych prowadzonych zgodnie z proponowanymi dyrektywami wykładni. Trzecią trudnością jest konieczność uzgodnienia teorii wykładni z dialogicznością rozumienia i historycznością dyskursu prawniczego.
Ewa Nowak
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 55-88
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.004.5533Artykuł odsłania napięcie między etyką i prawem u Emmanuela Lévinasa. Instytucje i etyka w różny sposób stosują się do jednostek w ich „unikalności” tudzież „podmiotowości prawnej”. Po zdemaskowaniu ambiwalencji prawa pozytywnego Lévinas stanowczo apelował o to, by ustawy znajdowały umocowanie w dyskursie obywatelskim. Prawa powinny być też zorientowane na pierwotne prawa ludzkie. W pismach Lévinasa stopniowo na ważności zyskują sprawiedliwość i „Trzeci”. Autorka prześledziła tę ewolucję i ramowo zarysowała sceptyczną filozofię prawawedle Lévinasa, niezależną od widocznych u niego predylekcji do bezwarunkowej etyki
Adam Sulikowski
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 89-106
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.005.5534Autor posługuje się nietzscheańską metaforą śmierci boga do zobrazowania kondycji współczesnego prawoznawstwa, które oparte dotychczas na pozytywistycznym paradygmacie musi zmierzyć się z antyfundacjonistycznymi i sceptycznymi tendencjami we współczesnej filozofii.
Jadwiga Potrzeszcz
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 107-122
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.006.5535Celem niniejszego artykułu jest udzielenie odpowiedzi na pytanie: Czy istnieje konieczny związek pomiędzy ważeniem wartości w prawie a odrzuceniem możliwości istnienia wartości absolutnych? Innymi słowy możemy zapytać, czy już sam fakt ważenia wartości w prawie implikuje relatywność tych wartości?
Autorka za H. Hubmannem proponuje odróżnienie absolutności wartości samych w sobie od relatywizacji ich ciężkości w przypadku konkretnego zastosowania. Twierdzi ona, że ważenie wartości nie wyklucza samo przez się istnienia wartości absolutnych. Cecha absolutności przysługuje wartościom podstawowym, powszechnie obowiązującym. Jednak w przypadku konfliktu między nimi, ich waga może być różna w zależności od okoliczności konkretnego przypadku.
W konkluzji autorka stwierdza, że relatywizuje się nie sama wartość, która sama w sobie pozostaje wartością absolutną, lecz jej ciężar w kontekście wymagań stawianych przez inne wartości i wymagań płynących z natury rzeczy.
Tatiana Chauvin
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 123-142
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.007.5536Głównym celem rozważań jest podważenie dostrzegalnej w dyskursie prawniczym tendencji do zawężania wizji człowieka jako podmiotu prawa do konstrukcji osoby fizycznej. Jako kategoria prawa prywatnego, podmiotowość osoby fizycznej nie jest w stanie oddać złożoności relacji, w jakich człowiek funkcjonuje w przestrzeni regulowanej prawem oraz uwzględnić cech, które go na gruncie prawa charakteryzują. W tekście staram się więc zrekonstruować inny, bardziej uniwersalny model podmiotowości prawnej człowieka, miarodajny dla całego prawa.
Anna Młynarska-Sobaczewska
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 143-158
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.008.5537Artykuł omawia nieredukowalność norm z zakresu praw człowieka do reguł logiki i sylogistycznego modelu stosowania prawa. Omawia propozycję aplikacji metody hermeneutycznej w procesie sądzenia, której efektem jest doprowadzenie do odpowiedniości oczekiwanych sensów faktów i norm prawnych.
Mariusz Jerzy Golecki
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 159-176
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.009.5538Artykuł dotyczy relacji pomiędzy rozwojem doktryny precedensu w angielskiej praktyce orzeczniczej a ewolucją brytyjskiego pozytywizmu prawniczego. Przedmiot analizy stanowi w szczególności problematyka kształtowania się praktyki orzeczniczej oraz kryteriów prawomocności. Na przykładzie konkretnych sporów dotyczących rozumienia precedensu, a pośrednio także rozumienia kryteriów ważności prawa, przedstawione zostały dylematy imperatywnej teorii prawa. Proponowana w tekście hipoteza zakłada, iż ewolucja doktryny precedensu w prawie angielskim stanowiła istotny impuls dla powstania wyrafinowanego pozytywizmu prawniczego, w szczególności zaś koncepcji reguły uznania.
Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 177-203
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.010.5539Artykułu koncentruje się na analizie pojęciowej prawa i moralności z perspektywy ich związku z pojęciem przemocy i przymusu. Autor dokonuje analizy fenomenologicznej pojęcia prawa i moralności wskazując na ich wieloznaczność oraz trudności z określeniem ich wzajemnej relacji. Analizy te prowadzą do wniosku o konieczności uwzględniania trzech fenomenów (prawa, moralności i prawa pozytywnego) w poprawnym określeniu tej relacji. Pozwala to uchronić treść prawa pozytywnego przed dogmatyzmem i ideologiami. Autor podważa również tezę o szczególnej roli moralności w relacjach społecznych, a silnie podkreśla bardzo istotną, prymarną rolę prawa pozytywnego.
Maciej Pichlak
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 205-224
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.011.5540Artykuł ma na celu prezentację teoretycznej koncepcji prawa autorstwa Kaarlo Tuoriego, określanej mianem krytycznego pozytywizmu prawniczego (KPP). W ramach tekstu wskazane zostają główne założenia KPP co do pojęcia prawa, zgodnie z którymi prawo jest pojęciem złożonym i dialektycznym, łączącym w sobie do pewnego stopnia przeciwstawne elementy, określane w tradycji prawniczej jako ratio i voluntas (rozumne standardy oraz wolę polityczną). Według KPP tę złożoność najlepiej oddaje model prawa jako porządku wielopoziomowego, obejmującego warstwę powierzchniową (prawo stanowione), kulturę prawniczą oraz „głęboką kulturę”. Wszystkie trzy warstwy, w zgodzie z pozytywistyczną orientacją, rozumiane są jako tworzone społecznie, różnią się jednak charakterem i sposobem powstawania. Po zrekonstruowaniu ww. warstw porządku prawnego artykuł omawia podstawowe funkcje głębszych warstw. Zgodnie z KPP, pełnią one z jednej strony rolę limitującą i krytyczną wobec prawa (ograniczając samowolę podmiotów tworzenia i stosowania prawa), z drugiej zaś – konstytuują i legitymizują prawo pozytywne, stanowiąc tym samym medium komunikacji pomiędzy prawem a opinią publiczną.
Katarzyna Eliasz, Wojciech Załuski
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 225-237
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.013.5542Na gruncie dominującego stanowiska pozytywistycznego pojęcie obowiązywania prawa traktowane jest jako niestopniowalne: reguła prawna bądź obowiązuje, bądź nie obowiązuje. Jednak taka koncepcja obowiązywania krytykowana jest przez niektórych badaczy za nadmierny rygoryzm i sztywność. Z pozoru atrakcyjną alternatywą mogłaby być zaproponowana przez Alfa Rossa teoria obowiązywania jako pojęcia probabilistycznego. Ross zakładał, że im silniejsze predykcje odnośnie do przyszłych decyzji sędziowskich generuje reguła, tym wyższe prawdopodobieństwo można przypisać jej obowiązywaniu. Taka koncepcja nie jest jednak wolna od kontrowersji. W niniejszym artykule sformułowane zostały przeciw niej cztery zarzuty: zarzut pozornej stopniowalności, zarzut problematycznej stwierdzalności, zarzut normatywnej błahości probabilistycznej informacji i zarzut zaniedbywania normatywności reguł prawnych. Zarzuty te traktowane są w poniższym tekście jako stanowiące silne podstawy dla odrzucenia twierdzenia Rossa, że predykcje zachowań sędziowskich sformułowane na podstawie reguł są pojęciowo powiązane z ich obowiązywaniem (tj. definiują ich znaczenie); broniona jest teza, że są one jedynie sposobem testowania empirycznych hipotez dotyczących stosowania (efektywności) reguł prawnych.
Adam Michał Dyrda
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 239-262
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.014.5543Przedmiotem artykułu jest status najbardziej fundamentalnych sporów prawniczych. Spory te są sporami o podstawy prawa (tzw. sporami teoretycznymi w sensie Dworkina). Po przedstawieniu podstawowych koncepcji podstaw prawa, spory teoretyczne zostają poddane ocenie z punktu widzenia epistemologii. Należy przyjąć, że spory teoretyczne są sporami między tzw. epistemicznymi parami, gdyż zachodzi swoista „symetria świadectw” na rzecz każdej z proponowanych teorii. Aby uniknąć sceptycyzmu, do którego może prowadzić taka diagnoza, należy zastanowić się raczej nad pragmatycznym, a nie jedynie teoretycznym, uzasadnieniem zasadniczych rozstrzygnięć teorii prawa.
Jan Woleński
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 5-18
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.001.5530Celem artykułu jest analiza formuły Radbrucha (lex iniustissima non est lex) z punktu widzenia pojęć w niej użytych, oraz wskazanie, że formuła ta wyraża podstawowy problem filozofii prawa związany z dyskusją pomiędzy pozytywizmem prawniczym a doktrynami prawno-naturalnymi. W oparciu o przeprowadzone analizy przedstawiona jest także pewna propozycja możliwego racjonalnego kompromisu pomiędzy tymi oboma stanowiskami. Główny problem sporu pomiędzy konkurencyjnymi doktrynami sprowadza się do przyjęcia jakiegoś materialnego kryterium dla okrelenia rażącej niesprawiedliwości, tłem tego sporu jest natomiast funkcjonowanie zasady mówiącej, że prawo nie działa wstecz.
Tomasz Gizbert-Studnicki
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 19-40
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.002.5531Celem artykułu jest metafizyczna analiza jednej z głównych tez pozytywizmu prawniczego, głoszącej, że fakty prawne są ostatecznie wyznaczone wyłącznie przez fakty społeczne. Po krótkiej analizie pojęcia faktu społecznego i faktu prawnego artykuł przedstawia możliwe ujęcia relacji wyznaczania. Rozważane są trzy możliwe ujęcia: redukcja faktów prawnych do faktów społecznych, superweniencja faktów prawnych na faktach społecznych oraz ugruntowanie faktów prawnych przez fakty społeczne. Dwa pierwsze ujęcia są odrzucone jako niezadawalające. Ujęcie relacji wyznaczania jako metafizycznego ugruntowania wydaje się obiecujące, jednakże stwarza trudności w wyjaśnieniu normatywnego charakteru faktów prawnych.
Jerzy Leszczyński
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 41-54
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.003.5532Budowanie normatywnej teorii wykładni prawa wiąże się z różnego rodzaju trudnościami. Jedną z nich jest uznanie założeń poznawczych dotyczących wyboru przepisów prawa podlegających wykładni. Problemem jest również ustalenie, co przesądza o racjonalności działań interpretacyjnych prowadzonych zgodnie z proponowanymi dyrektywami wykładni. Trzecią trudnością jest konieczność uzgodnienia teorii wykładni z dialogicznością rozumienia i historycznością dyskursu prawniczego.
Ewa Nowak
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 55-88
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.004.5533Artykuł odsłania napięcie między etyką i prawem u Emmanuela Lévinasa. Instytucje i etyka w różny sposób stosują się do jednostek w ich „unikalności” tudzież „podmiotowości prawnej”. Po zdemaskowaniu ambiwalencji prawa pozytywnego Lévinas stanowczo apelował o to, by ustawy znajdowały umocowanie w dyskursie obywatelskim. Prawa powinny być też zorientowane na pierwotne prawa ludzkie. W pismach Lévinasa stopniowo na ważności zyskują sprawiedliwość i „Trzeci”. Autorka prześledziła tę ewolucję i ramowo zarysowała sceptyczną filozofię prawawedle Lévinasa, niezależną od widocznych u niego predylekcji do bezwarunkowej etyki
Adam Sulikowski
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 89-106
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.005.5534Autor posługuje się nietzscheańską metaforą śmierci boga do zobrazowania kondycji współczesnego prawoznawstwa, które oparte dotychczas na pozytywistycznym paradygmacie musi zmierzyć się z antyfundacjonistycznymi i sceptycznymi tendencjami we współczesnej filozofii.
Jadwiga Potrzeszcz
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 107-122
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.006.5535Celem niniejszego artykułu jest udzielenie odpowiedzi na pytanie: Czy istnieje konieczny związek pomiędzy ważeniem wartości w prawie a odrzuceniem możliwości istnienia wartości absolutnych? Innymi słowy możemy zapytać, czy już sam fakt ważenia wartości w prawie implikuje relatywność tych wartości?
Autorka za H. Hubmannem proponuje odróżnienie absolutności wartości samych w sobie od relatywizacji ich ciężkości w przypadku konkretnego zastosowania. Twierdzi ona, że ważenie wartości nie wyklucza samo przez się istnienia wartości absolutnych. Cecha absolutności przysługuje wartościom podstawowym, powszechnie obowiązującym. Jednak w przypadku konfliktu między nimi, ich waga może być różna w zależności od okoliczności konkretnego przypadku.
W konkluzji autorka stwierdza, że relatywizuje się nie sama wartość, która sama w sobie pozostaje wartością absolutną, lecz jej ciężar w kontekście wymagań stawianych przez inne wartości i wymagań płynących z natury rzeczy.
Tatiana Chauvin
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 123-142
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.007.5536Głównym celem rozważań jest podważenie dostrzegalnej w dyskursie prawniczym tendencji do zawężania wizji człowieka jako podmiotu prawa do konstrukcji osoby fizycznej. Jako kategoria prawa prywatnego, podmiotowość osoby fizycznej nie jest w stanie oddać złożoności relacji, w jakich człowiek funkcjonuje w przestrzeni regulowanej prawem oraz uwzględnić cech, które go na gruncie prawa charakteryzują. W tekście staram się więc zrekonstruować inny, bardziej uniwersalny model podmiotowości prawnej człowieka, miarodajny dla całego prawa.
Anna Młynarska-Sobaczewska
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 143-158
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.008.5537Artykuł omawia nieredukowalność norm z zakresu praw człowieka do reguł logiki i sylogistycznego modelu stosowania prawa. Omawia propozycję aplikacji metody hermeneutycznej w procesie sądzenia, której efektem jest doprowadzenie do odpowiedniości oczekiwanych sensów faktów i norm prawnych.
Mariusz Jerzy Golecki
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 159-176
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.009.5538Artykuł dotyczy relacji pomiędzy rozwojem doktryny precedensu w angielskiej praktyce orzeczniczej a ewolucją brytyjskiego pozytywizmu prawniczego. Przedmiot analizy stanowi w szczególności problematyka kształtowania się praktyki orzeczniczej oraz kryteriów prawomocności. Na przykładzie konkretnych sporów dotyczących rozumienia precedensu, a pośrednio także rozumienia kryteriów ważności prawa, przedstawione zostały dylematy imperatywnej teorii prawa. Proponowana w tekście hipoteza zakłada, iż ewolucja doktryny precedensu w prawie angielskim stanowiła istotny impuls dla powstania wyrafinowanego pozytywizmu prawniczego, w szczególności zaś koncepcji reguły uznania.
Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 177-203
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.010.5539Artykułu koncentruje się na analizie pojęciowej prawa i moralności z perspektywy ich związku z pojęciem przemocy i przymusu. Autor dokonuje analizy fenomenologicznej pojęcia prawa i moralności wskazując na ich wieloznaczność oraz trudności z określeniem ich wzajemnej relacji. Analizy te prowadzą do wniosku o konieczności uwzględniania trzech fenomenów (prawa, moralności i prawa pozytywnego) w poprawnym określeniu tej relacji. Pozwala to uchronić treść prawa pozytywnego przed dogmatyzmem i ideologiami. Autor podważa również tezę o szczególnej roli moralności w relacjach społecznych, a silnie podkreśla bardzo istotną, prymarną rolę prawa pozytywnego.
Maciej Pichlak
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 205-224
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.011.5540Artykuł ma na celu prezentację teoretycznej koncepcji prawa autorstwa Kaarlo Tuoriego, określanej mianem krytycznego pozytywizmu prawniczego (KPP). W ramach tekstu wskazane zostają główne założenia KPP co do pojęcia prawa, zgodnie z którymi prawo jest pojęciem złożonym i dialektycznym, łączącym w sobie do pewnego stopnia przeciwstawne elementy, określane w tradycji prawniczej jako ratio i voluntas (rozumne standardy oraz wolę polityczną). Według KPP tę złożoność najlepiej oddaje model prawa jako porządku wielopoziomowego, obejmującego warstwę powierzchniową (prawo stanowione), kulturę prawniczą oraz „głęboką kulturę”. Wszystkie trzy warstwy, w zgodzie z pozytywistyczną orientacją, rozumiane są jako tworzone społecznie, różnią się jednak charakterem i sposobem powstawania. Po zrekonstruowaniu ww. warstw porządku prawnego artykuł omawia podstawowe funkcje głębszych warstw. Zgodnie z KPP, pełnią one z jednej strony rolę limitującą i krytyczną wobec prawa (ograniczając samowolę podmiotów tworzenia i stosowania prawa), z drugiej zaś – konstytuują i legitymizują prawo pozytywne, stanowiąc tym samym medium komunikacji pomiędzy prawem a opinią publiczną.
Katarzyna Eliasz, Wojciech Załuski
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 225-237
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.013.5542Na gruncie dominującego stanowiska pozytywistycznego pojęcie obowiązywania prawa traktowane jest jako niestopniowalne: reguła prawna bądź obowiązuje, bądź nie obowiązuje. Jednak taka koncepcja obowiązywania krytykowana jest przez niektórych badaczy za nadmierny rygoryzm i sztywność. Z pozoru atrakcyjną alternatywą mogłaby być zaproponowana przez Alfa Rossa teoria obowiązywania jako pojęcia probabilistycznego. Ross zakładał, że im silniejsze predykcje odnośnie do przyszłych decyzji sędziowskich generuje reguła, tym wyższe prawdopodobieństwo można przypisać jej obowiązywaniu. Taka koncepcja nie jest jednak wolna od kontrowersji. W niniejszym artykule sformułowane zostały przeciw niej cztery zarzuty: zarzut pozornej stopniowalności, zarzut problematycznej stwierdzalności, zarzut normatywnej błahości probabilistycznej informacji i zarzut zaniedbywania normatywności reguł prawnych. Zarzuty te traktowane są w poniższym tekście jako stanowiące silne podstawy dla odrzucenia twierdzenia Rossa, że predykcje zachowań sędziowskich sformułowane na podstawie reguł są pojęciowo powiązane z ich obowiązywaniem (tj. definiują ich znaczenie); broniona jest teza, że są one jedynie sposobem testowania empirycznych hipotez dotyczących stosowania (efektywności) reguł prawnych.
Adam Michał Dyrda
Principia, Tom 61-62, 2015, s. 239-262
https://doi.org/10.4467/20843887PI.15.014.5543Przedmiotem artykułu jest status najbardziej fundamentalnych sporów prawniczych. Spory te są sporami o podstawy prawa (tzw. sporami teoretycznymi w sensie Dworkina). Po przedstawieniu podstawowych koncepcji podstaw prawa, spory teoretyczne zostają poddane ocenie z punktu widzenia epistemologii. Należy przyjąć, że spory teoretyczne są sporami między tzw. epistemicznymi parami, gdyż zachodzi swoista „symetria świadectw” na rzecz każdej z proponowanych teorii. Aby uniknąć sceptycyzmu, do którego może prowadzić taka diagnoza, należy zastanowić się raczej nad pragmatycznym, a nie jedynie teoretycznym, uzasadnieniem zasadniczych rozstrzygnięć teorii prawa.
Data publikacji: 2015
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja numeru : Jan Hartman
Zbigniew Ambrożewicz
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 5-45
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.001.2971Roman Godlewski
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 101-114
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.005.2975Tomasz Matkowski
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 115-127
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.006.2976Lotar Rasiński
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 153-170
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.008.2978Bartosz Kuźniarz
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 229-244
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.011.2981Katarzyna Guczalska
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 279-312
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.014.2984Anita Pacholik-Żuromska
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 313-327
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.015.2985Katarzyna Ł. Częścik
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 329-345
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.016.2986Zbigniew Ambrożewicz
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 5-45
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.001.2971Roman Godlewski
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 101-114
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.005.2975Tomasz Matkowski
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 115-127
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.006.2976Lotar Rasiński
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 153-170
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.008.2978Bartosz Kuźniarz
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 229-244
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.011.2981Katarzyna Guczalska
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 279-312
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.014.2984Anita Pacholik-Żuromska
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 313-327
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.015.2985Katarzyna Ł. Częścik
Principia, Tom 59-60, 2014, s. 329-345
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.016.2986Data publikacji: 04.03.2014
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja naukowa: Ewa Nowak
Redakcja numeru : Jan Hartman
Filozofia Publiczna: Edukacja obywateli i dyskursywność instytucji
Piotr W. Juchacz, Karolina M. Cern, Ewa Nowak
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 5-20
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.001.1525Marta Soniewicka
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 141-164
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.008.1532Karolina M. Cern, Bartosz Wojciechowski
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 165-190
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.009.1533Piotr W. Juchacz
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 217-246
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.011.1535Paweł Jabłoński, Maciej Pichlak
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 269-295
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.013.1537Michał Cichoracki
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 297-315
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.014.1538Marcin Byczyński
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 317-328
Marcin Byczyński
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 317-328
Piotr W. Juchacz, Karolina M. Cern, Ewa Nowak
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 5-20
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.001.1525Marta Soniewicka
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 141-164
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.008.1532Karolina M. Cern, Bartosz Wojciechowski
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 165-190
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.009.1533Piotr W. Juchacz
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 217-246
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.011.1535Paweł Jabłoński, Maciej Pichlak
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 269-295
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.013.1537Michał Cichoracki
Principia, Tom 57-58, 2013, s. 297-315
https://doi.org/10.4467/20843887PI.14.014.1538Data publikacji: 04.11.2012
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja numeru : Jan Hartman
Grażyna Woroniecka
Principia, Tom 56, 2012, s. 7-22
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.001.0577Fragment
Pomysł, że naukowa wiedza o świecie jest konstruktem, narracją, opowieścią budzi odruchowy sprzeciw zaskakująco wielu ludzi. To, co wydaje się oczywiste socjologom wiedzy naukowej: przeświadczenie, iż wiedza jest artefaktem powstającym dzięki zbiorowej, wysoce zinstytucjonalizowanej aktywności ludzi, brzmi często jak herezja także przed uczonymi audytoriami. Sądząc po sile sprzeciwu, jaki zdarza się spotykać, jest to herezja nie jakaś nieistotna, ale taka, która wzburza do głębi, która narusza wręcz fundament wiary w to, że świat jest taki, jakim go widzimy i możemy o nim orzekać coś pewnego. Andrzej Zybertowicz ujmuje to zjawisko opisowo, w kategoriach „przeskoku” między wizjami świata, czy też „kontrintuicyjności” konstruktywistycznego modelu poznania wobec codziennej perspektywy poznawczej (Zybertowicz 1995: 122-123). Niektóre reakcje, choćby kilku moich słuchaczy na studiach doktoranckich z socjologii (sic!) wręcz zaskakiwały emocjonalną siłą kontrataku, do którego czuli się zobligowani odczytując np. tezy Bruna Latoura na temat procedur pracy laboratoryjnej jako osobisty atak na najcenniejsze wartości.
Marcin K. Zwierżdżyński
Principia, Tom 56, 2012, s. 23-41
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.002.0578Fragment
1. Teorie konstruowania w naukach społecznych
Nie ulega wątpliwości, że metaforyka konstruowania na dobre zadomowiła się we współczesnej nauce. W tych kategoriach analizowano już niemal wszystko: od samej rzeczywistości (Berger, Luckmann 1983; Manterys 1997) i nauki (Latour, Woolgar 1979; Amsterdamska 1992), przez tożsamość (Cerulo 1997; Skrendo 2004) i religię (Beckford 2003; Zwierżdżyński 2010), po płeć (Laqueur 1990; Kopciewicz 2007) i problemy społeczne (Schneider 1985; Miś 2008). Teorie konstruowania stosowane są dziś praktycznie w każdej dyscyplinie naukowej, począwszy od antropologii i socjologii (zwłaszcza analizy narratywistyczne i interakcjonistyczne, np. Bruner 1991 i Hałas 2005), psychologii i pedagogiki (np. Gergen 1985 i Klus-Stańska 2000), przez historię i archeologię (np. Gross 1986 i Ostoja-Zagórski 2000), językoznawstwo i literaturoznawstwo (np. Grace 1987 i Kuźma, Skrendo, Madejski 2006), na ekonomii i matematyce kończąc (np. Granovetter 1992 i Piotrowska 2008).
Danuta Chmielewska-Banaszak
Principia, Tom 56, 2012, s. 43-63
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.003.0579Fragment
1. Czym jest konstruktywizm w psychologii?
Konstruktywizm w psychologii nie tworzy spójnej orientacji. Ze względu na wielość teorii i koncepcji, obszerne i zróżnicowane pole badań oraz niejednorodność założeń, bardziej adekwatne wydaje się określenie „konstruktywizmy”. Uporządkowaniu wiedzy dotyczącej teorii i idei konstruktywistycznych w psychologii nie pomaga to, że można i trzeba rozpatrywać je na trzech poziomach: koncepcji dotyczących ogólnej teorii poznania, opisu teoretyczno-empirycznego oraz zastosowań praktycznych, czyli oddziaływań terapeutycznych.
Pierwszy poziom tworzą, między innymi, koncepcje Jeana Piageta, Lwa S. Wygotskiego, George’a Kelly’ego, Jeromy’ego Brunera, Kennetha J. Gergena.
Drugi poziom tworzą, oparte na konstruktywistycznych założeniach teoretyczne i empiryczne opisy funkcjonowania człowieka charakterystyczne dla różnych subdyscyplin psychologii, na przykład psychologii społecznej, psychologii emocji, psychologii osobowości czy teorii komunikacji. Dalsze części artykułu poświęcone są prezentacji konstruktywizmu w psychologii poznawczej, która zdecydowanie dominuje we współczesnej psychologii, a podejście konstruktywistyczne funkcjonuje w jej obrębie jako wiedza podręcznikowa (choć nie jest to dla psychologów poznawczych wiedza oczywista).
Agnieszka Kolasa-Nowak
Principia, Tom 56, 2012, s. 65-82
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.004.0580Marcin K. Zwierżdżyński
Principia, Tom 56, 2012, s. 117-135
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.007.0583Fragment
Wiele jest w naukach społecznych pojęć, które można by nazwać paronimami – wystarczająco wiele, by mógł powstać ich słownik. Paronimy to słowa o zbliżonej formie, lecz różnym znaczeniu, podobnie brzmiące, utworzone na tej samej podstawie słowotwórczej, spokrewnione lub niespokrewnione etymologicznie i semantycznie, nazywane najczęściej „wyrazami mylonymi”. Na gruncie nauk społecznych można do nich zaliczyć m.in. takie pary, jak: socjobiologia i biosocjologia, postmodernizm i ponowoczesność, konsumeryzm i konsumpcjonizm, historycyzm i historyzm czy sekularyzm i sekularyzacja. Poza tymi, i wieloma innymi, również konstruktywizm i konstrukcjonizm1, jako pojęcia zdobywające ostatnio coraz więcej zwolenników, zwłaszcza wśród socjologów, psychologów i pedagogów, stosowane są często wymiennie, czasem zupełnie nieświadomie, nierzadko z zadziwiającą wręcz niekonsekwencją. Trudno określić, co decyduje każdorazowo o wyborze określonej etykiety – w grę wchodzić może gust, wygoda, popularność lub po prostu przyzwyczajenie.
Paweł Miech
Principia, Tom 56, 2012, s. 139-154
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.008.0584Fragment
Zły podmiot jest wyzwaniem dla filozofii moralnej. Etyka nie jest w stanie uznać realnej możliwości istnienia podmiotu moralnego, który byłby permanentnie i samoistnie zły. Uznanie tej możliwości wydaje się przeczyć podstawowym elementom definicji podmiotu moralnego, która stwierdza wszakże, że podmiot ten cechuje racjonalność, zdolność do uświadomienia sobie zobowiązań moralnych i wolność, która umożliwia mu poniesienie odpowiedzialności za własne poczynania. Jeśli zgodzimy się, że podmiot moralny jest z zasady świadomy prawa moralnego – musimy uznać, że jest on potencjalnie przynajmniej zdolny działania moralnego. Godząc się na tą logikę dochodzimy do wniosku, iż nawet w dogłębnie zepsutym i zdegenerowanym podmiocie istnieje potencjał do poprawy, istnieje pewien moralnie chwalebny element (np. rozum, wolność, odpowiedzialność). Zło podmiotu jest więc jedynie pewną słabością, niedoskonałością poznania lub działania wynikającą z subiektywnych lub społecznych uwarunkowań.
Przemysław Tacik
Principia, Tom 56, 2012, s. 155-171
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.009.0585Fragment
Deklarując wiarę w zadanie humanistyki w ramach bezwarunkowo otwartego uniwersytetu, Jacques Derrida1 zasugerował przedmiot, który powinien być zadaniem filozoficznej, ale i prawniczej dekonstrukcji: ideę suwerenności państwowej, we wszystkich jej powiązaniach z koncepcją obywatelstwa i praw człowieka. Nigdzie chyba władza nie przekłada się mocniej na kształtowanie definicji człowieczeństwa; nigdzie polityka nie znajduje się bliżej zsekularyzowanej teologii. Pojęcia filozoficzne przeplatają się tam z pojęciami prawnymi, zyskując walor performatywny dzięki działaniu władzy państwowej. Niniejszy artykuł stanowi próbę odpowiedzi na wezwanie, jakie rzuca filozofii idea suwerenności. By mu sprostać, filozofia musi sięgnąć nie tylko do własnych tekstów, lecz również do tekstów prawa, które w odróżnieniu od tych ostatnich – nie muszą zważać na prawdę, mają ją bowiem, wraz z władzą, po swojej stronie.
Szymon Wróbel
Principia, Tom 56, 2012, s. 173-186
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.010.0586Fragment
W drugiej dekadzie XXI wieku, w stwierdzeniu, że podmiot jest efektem gier władzy, użycia perswazyjnych form językowych, zabiegów ideologicznych, internalizacji stosunków dominacji etc. nie ma już nic zaskakującego. Jesteśmy dość zblazowani, aby przyjąć taką nowinę z godnością i bez mrugnięcia okiem. Teoria aparatów ideologicznych Louisa Althussera, archeologia wiedzy Michela Foucaulta, a potem rozplenienie się pasożytniczych teorii dyskursu we wszystkich jej odmianach – tej ściśle politycznej w ujęciu rozumu populistycznego Ernesto Laclaua i tej bardziej kognitywistycznej, tj. krytycznej analizy dyskursu, w ujęciu Teuna Adrianusa van Dijka, pozwala nam dziś pojmować podmiot jako zaledwie pozycję lub zbiór pozycji zajętych w sieci dyskursywnej. Mówimy sobie „tak, owszem, jesteśmy zaledwie i tylko miejscem lub zbiorem miejsc w złożonej i wielokrotnie nas przekraczającej sieci relacji znaczeń i relacji sił”. Więcej, bylibyśmy pewnie bardziej zdziwieni, gdyby komuś przyszło do głowy podważyć tę oficjalną doktrynę, której jawną intencją jest zamazanie rozróżnienia na działanie i mówienie, wiedzę o świecie (encyklopedię) oraz wiedzę o języku (leksykon), wreszcie zamazanie dystynkcji, kiedyś świętej, tj. kompetencji i wykonania, oraz – w rezultacie – teorii kompetencji czyli idealnego mówcy/słuchacza oraz teorii wykonania czyli ograniczonego i niejednorodnego językowo, zdeformowanego, spontanicznego, jąkającego się wykonawcy.
Zbigniew Ambrożewicz
Principia, Tom 56, 2012, s. 187-213
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.011.0587Fragment
W Narodzinach tragedii Fryderyk Nietzsche dowodził, ze sztuka teatru zawdzięcza swoje istnienie dwóm żywiołom lub raczej – jak to sam Nietzsche określał – popędom, czyli sposobom artystycznego przedstawiania rzeczywistości: dionizyjskiemu i apolińskiemu. Dionizyjskość to dla Nietzschego muzyczność – ekstatyczna amorficzność; apollińskość, z kolei, to plastyczność, pełna form i kształtów ułuda, wyśniona, by w znośnej dla człowieka postaci ukazać trudną do zniesienia dionizyjską prawdę. Prawdę tę ujawnił królowi Midasowi schwytany przezeń Sylen, towarzysz Dionizosa: „Najlepsze jest dla ciebie zupełnie nieosiągalne: nie narodzić się, nie istnieć, być niczym. Najlepsze zaś po tym jest dla ciebie – prędko umrzeć”. Ta dionizyjska prawda dotyczy zatem nie tylko artystycznego przedstawiania, lecz mówi coś również o ludzkiej kondycji. Wyrażenie zaś w dionizyjski sposób strasznej dionizyjskiej prawdy dalekie musi być od wyważonej harmonii i zdystansowanego umiaru. Jedyne na co może liczyć zapamiętały w szaleńczej trwodze dionizyjski „artysta” to zagubienie się w panteistycznej jedności wszystkich ludzi i przyrody Ale wtedy też różnica pomiędzy dziełem sztuki, artystą a odbiorcą zaniknie, pogrążona w ekstatycznym upodobnieniu. By sztuka stała się możliwa, niezbędna staje się apollińska forma i dający chwilę wytchnienia dystans. Chociaż apollińskość i dionizyjskość mają w intencji Niezschego estetyczne znaczenie, ich ogólnokulturowy sens zidentyfikowano dość szybko. Carl Gustav Jung zarzucał Nietzschemu, że zapomniał on o podstawowym dla Greków religijnym sensie tej antynomii: „Estetyzm jest nowoczesnymi okularami, przez które psychologiczne tajemnice kultu Dionizosa widzi się w takim świetle, w jakim starożytni z pewnością nigdy ich nie widzieli ani nie przeżywali”.
Marek Chojnacki
Principia, Tom 56, 2012, s. 215-237
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.012.0588Fragment
Max Weber i Peter Berger: pytanie o racjonalność religii i o jej miejsce w społeczeństwie
Poweberowska tradycja socjologii religii kryje niewykorzystane dotąd możliwości interpretacji pojęcia sekularyzacji. Możliwości te są na tyle zaskakujące, że mogą skłonić do postawienia pytania, czy użycie tego pojęcia w dotychczasowej refleksji na temat religii i społeczeństwa nie jest w pewnym sensie nieporozumieniem. Dobrym przykładem tego rodzaju reinterpretacji jest artykuł Catherine Colliot-Thélène o odczarowaniu i racjonalizacji u Maxa Webera. Odnosząc się do późnych tekstów Webera na temat socjologii religii, powstałych po książce Etyka protestancka a duch kapitalizmu, twierdzi ona, iż nieuzasadnione jest umieszczanie tych analiz w kontekście interpretacji teorii sekularyzacji. Autorka twierdzi, że ów kontekst, w którym zakłada się że zasadnicza różnica pomiędzy światem nowoczesnym i przednowoczesnym polega na emancypacji spod przemożnego wpływu religii na konstytuowanie się społeczeństwa, nie pasuje do analiz Webera, gdyż zakładają one, iż religia pełni w społeczeństwie kluczową rolę, stanowiąc w nim jedyne źródło sensu. Colliot-Thélène podaje przykład zainspirowanej myślą Webera książki Petera Bergera Święty baldachim, gdzie termin „sekularyzacja” oznacza sytuację, w której religia zostaje wrzucona w rynek komercyjnego współzawodnictwa, pozbawiona właściwej sobie mocy nadawania społeczeństwu powszechnie obowiązujących znaczeń i sensów, przez co społeczeństwo powraca do pierwotnego stanu chaosu i anomii..
Wiktor Marzec
Principia, Tom 56, 2012, s. 239-259
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.013.0589Fragment
Postmarksizm – teoria nieobojętna
Marksizm i jego wszyscy spadkobiercy od teorii krytycznej po postmarksizm to teoria społeczna o praktycznej intencji, ukierunkowana nie tylko na opis i interpretacje, ale i zmianę świata (w myśl osławionej Marksowskiej XI tezy o Feurbachu). Od początku musiał więc stawić czoła aporiom, które „normalna” teoria i filozofia społeczna nierzadko spostrzegały znacznie później. Być może marksizm pod względem ingerencji w opisywaną rzeczywistość nie różni się jakościowo od jakiejkolwiek innej perspektywy, jednakże on od razu czyni to jawnie i oczywiście na zupełnie inną skalę. Kwestia złożonej relacji teorii i praktyki, opisu i rzeczywistości, bytu i powinności, całości i części, faktu i prawdy dotyka prawdopodobnie wszystkich nauk społecznych, w marksizmie uwidaczniając się tylko niepomiernie bardziej wyraziście. Marksizm więc musi być myślany w ścisłej relacji do rzeczywistości, którą opisuje i zmienia, nawet gdy nie urzeczywistnia swoich projektów bezpośrednio w rewolucyjnym czynie. W jakimś sensie jest na nią odpowiedzią, reakcją, próbą jej zmiany, przekształcenia lub chociaż krytycznego zrozumienia. Nie powstaje w próżni,
proklamowany przez wizjonerskiego teoretyka, który wolnym aktem stwarza myśl na wyżynach idealizmu. Jest wynikiem przecięcia czy raczej ciągłego relacyjnego oddziaływania z jednej strony rozwoju myśli („historii idei”), wykształcania się filozoficznych schematów myślenia, nieustannego dialogu z poprzednikami, z drugiej zaś zmian rzeczywistości społecznej, z której wypływa i którą zmienia. Ta relacja do rzeczywistości ma jednak jeszcze jeden, nie mniej ważny, wymiar.
Grażyna Woroniecka
Principia, Tom 56, 2012, s. 7-22
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.001.0577Fragment
Pomysł, że naukowa wiedza o świecie jest konstruktem, narracją, opowieścią budzi odruchowy sprzeciw zaskakująco wielu ludzi. To, co wydaje się oczywiste socjologom wiedzy naukowej: przeświadczenie, iż wiedza jest artefaktem powstającym dzięki zbiorowej, wysoce zinstytucjonalizowanej aktywności ludzi, brzmi często jak herezja także przed uczonymi audytoriami. Sądząc po sile sprzeciwu, jaki zdarza się spotykać, jest to herezja nie jakaś nieistotna, ale taka, która wzburza do głębi, która narusza wręcz fundament wiary w to, że świat jest taki, jakim go widzimy i możemy o nim orzekać coś pewnego. Andrzej Zybertowicz ujmuje to zjawisko opisowo, w kategoriach „przeskoku” między wizjami świata, czy też „kontrintuicyjności” konstruktywistycznego modelu poznania wobec codziennej perspektywy poznawczej (Zybertowicz 1995: 122-123). Niektóre reakcje, choćby kilku moich słuchaczy na studiach doktoranckich z socjologii (sic!) wręcz zaskakiwały emocjonalną siłą kontrataku, do którego czuli się zobligowani odczytując np. tezy Bruna Latoura na temat procedur pracy laboratoryjnej jako osobisty atak na najcenniejsze wartości.
Marcin K. Zwierżdżyński
Principia, Tom 56, 2012, s. 23-41
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.002.0578Fragment
1. Teorie konstruowania w naukach społecznych
Nie ulega wątpliwości, że metaforyka konstruowania na dobre zadomowiła się we współczesnej nauce. W tych kategoriach analizowano już niemal wszystko: od samej rzeczywistości (Berger, Luckmann 1983; Manterys 1997) i nauki (Latour, Woolgar 1979; Amsterdamska 1992), przez tożsamość (Cerulo 1997; Skrendo 2004) i religię (Beckford 2003; Zwierżdżyński 2010), po płeć (Laqueur 1990; Kopciewicz 2007) i problemy społeczne (Schneider 1985; Miś 2008). Teorie konstruowania stosowane są dziś praktycznie w każdej dyscyplinie naukowej, począwszy od antropologii i socjologii (zwłaszcza analizy narratywistyczne i interakcjonistyczne, np. Bruner 1991 i Hałas 2005), psychologii i pedagogiki (np. Gergen 1985 i Klus-Stańska 2000), przez historię i archeologię (np. Gross 1986 i Ostoja-Zagórski 2000), językoznawstwo i literaturoznawstwo (np. Grace 1987 i Kuźma, Skrendo, Madejski 2006), na ekonomii i matematyce kończąc (np. Granovetter 1992 i Piotrowska 2008).
Danuta Chmielewska-Banaszak
Principia, Tom 56, 2012, s. 43-63
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.003.0579Fragment
1. Czym jest konstruktywizm w psychologii?
Konstruktywizm w psychologii nie tworzy spójnej orientacji. Ze względu na wielość teorii i koncepcji, obszerne i zróżnicowane pole badań oraz niejednorodność założeń, bardziej adekwatne wydaje się określenie „konstruktywizmy”. Uporządkowaniu wiedzy dotyczącej teorii i idei konstruktywistycznych w psychologii nie pomaga to, że można i trzeba rozpatrywać je na trzech poziomach: koncepcji dotyczących ogólnej teorii poznania, opisu teoretyczno-empirycznego oraz zastosowań praktycznych, czyli oddziaływań terapeutycznych.
Pierwszy poziom tworzą, między innymi, koncepcje Jeana Piageta, Lwa S. Wygotskiego, George’a Kelly’ego, Jeromy’ego Brunera, Kennetha J. Gergena.
Drugi poziom tworzą, oparte na konstruktywistycznych założeniach teoretyczne i empiryczne opisy funkcjonowania człowieka charakterystyczne dla różnych subdyscyplin psychologii, na przykład psychologii społecznej, psychologii emocji, psychologii osobowości czy teorii komunikacji. Dalsze części artykułu poświęcone są prezentacji konstruktywizmu w psychologii poznawczej, która zdecydowanie dominuje we współczesnej psychologii, a podejście konstruktywistyczne funkcjonuje w jej obrębie jako wiedza podręcznikowa (choć nie jest to dla psychologów poznawczych wiedza oczywista).
Agnieszka Kolasa-Nowak
Principia, Tom 56, 2012, s. 65-82
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.004.0580Marcin K. Zwierżdżyński
Principia, Tom 56, 2012, s. 117-135
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.007.0583Fragment
Wiele jest w naukach społecznych pojęć, które można by nazwać paronimami – wystarczająco wiele, by mógł powstać ich słownik. Paronimy to słowa o zbliżonej formie, lecz różnym znaczeniu, podobnie brzmiące, utworzone na tej samej podstawie słowotwórczej, spokrewnione lub niespokrewnione etymologicznie i semantycznie, nazywane najczęściej „wyrazami mylonymi”. Na gruncie nauk społecznych można do nich zaliczyć m.in. takie pary, jak: socjobiologia i biosocjologia, postmodernizm i ponowoczesność, konsumeryzm i konsumpcjonizm, historycyzm i historyzm czy sekularyzm i sekularyzacja. Poza tymi, i wieloma innymi, również konstruktywizm i konstrukcjonizm1, jako pojęcia zdobywające ostatnio coraz więcej zwolenników, zwłaszcza wśród socjologów, psychologów i pedagogów, stosowane są często wymiennie, czasem zupełnie nieświadomie, nierzadko z zadziwiającą wręcz niekonsekwencją. Trudno określić, co decyduje każdorazowo o wyborze określonej etykiety – w grę wchodzić może gust, wygoda, popularność lub po prostu przyzwyczajenie.
Paweł Miech
Principia, Tom 56, 2012, s. 139-154
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.008.0584Fragment
Zły podmiot jest wyzwaniem dla filozofii moralnej. Etyka nie jest w stanie uznać realnej możliwości istnienia podmiotu moralnego, który byłby permanentnie i samoistnie zły. Uznanie tej możliwości wydaje się przeczyć podstawowym elementom definicji podmiotu moralnego, która stwierdza wszakże, że podmiot ten cechuje racjonalność, zdolność do uświadomienia sobie zobowiązań moralnych i wolność, która umożliwia mu poniesienie odpowiedzialności za własne poczynania. Jeśli zgodzimy się, że podmiot moralny jest z zasady świadomy prawa moralnego – musimy uznać, że jest on potencjalnie przynajmniej zdolny działania moralnego. Godząc się na tą logikę dochodzimy do wniosku, iż nawet w dogłębnie zepsutym i zdegenerowanym podmiocie istnieje potencjał do poprawy, istnieje pewien moralnie chwalebny element (np. rozum, wolność, odpowiedzialność). Zło podmiotu jest więc jedynie pewną słabością, niedoskonałością poznania lub działania wynikającą z subiektywnych lub społecznych uwarunkowań.
Przemysław Tacik
Principia, Tom 56, 2012, s. 155-171
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.009.0585Fragment
Deklarując wiarę w zadanie humanistyki w ramach bezwarunkowo otwartego uniwersytetu, Jacques Derrida1 zasugerował przedmiot, który powinien być zadaniem filozoficznej, ale i prawniczej dekonstrukcji: ideę suwerenności państwowej, we wszystkich jej powiązaniach z koncepcją obywatelstwa i praw człowieka. Nigdzie chyba władza nie przekłada się mocniej na kształtowanie definicji człowieczeństwa; nigdzie polityka nie znajduje się bliżej zsekularyzowanej teologii. Pojęcia filozoficzne przeplatają się tam z pojęciami prawnymi, zyskując walor performatywny dzięki działaniu władzy państwowej. Niniejszy artykuł stanowi próbę odpowiedzi na wezwanie, jakie rzuca filozofii idea suwerenności. By mu sprostać, filozofia musi sięgnąć nie tylko do własnych tekstów, lecz również do tekstów prawa, które w odróżnieniu od tych ostatnich – nie muszą zważać na prawdę, mają ją bowiem, wraz z władzą, po swojej stronie.
Szymon Wróbel
Principia, Tom 56, 2012, s. 173-186
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.010.0586Fragment
W drugiej dekadzie XXI wieku, w stwierdzeniu, że podmiot jest efektem gier władzy, użycia perswazyjnych form językowych, zabiegów ideologicznych, internalizacji stosunków dominacji etc. nie ma już nic zaskakującego. Jesteśmy dość zblazowani, aby przyjąć taką nowinę z godnością i bez mrugnięcia okiem. Teoria aparatów ideologicznych Louisa Althussera, archeologia wiedzy Michela Foucaulta, a potem rozplenienie się pasożytniczych teorii dyskursu we wszystkich jej odmianach – tej ściśle politycznej w ujęciu rozumu populistycznego Ernesto Laclaua i tej bardziej kognitywistycznej, tj. krytycznej analizy dyskursu, w ujęciu Teuna Adrianusa van Dijka, pozwala nam dziś pojmować podmiot jako zaledwie pozycję lub zbiór pozycji zajętych w sieci dyskursywnej. Mówimy sobie „tak, owszem, jesteśmy zaledwie i tylko miejscem lub zbiorem miejsc w złożonej i wielokrotnie nas przekraczającej sieci relacji znaczeń i relacji sił”. Więcej, bylibyśmy pewnie bardziej zdziwieni, gdyby komuś przyszło do głowy podważyć tę oficjalną doktrynę, której jawną intencją jest zamazanie rozróżnienia na działanie i mówienie, wiedzę o świecie (encyklopedię) oraz wiedzę o języku (leksykon), wreszcie zamazanie dystynkcji, kiedyś świętej, tj. kompetencji i wykonania, oraz – w rezultacie – teorii kompetencji czyli idealnego mówcy/słuchacza oraz teorii wykonania czyli ograniczonego i niejednorodnego językowo, zdeformowanego, spontanicznego, jąkającego się wykonawcy.
Zbigniew Ambrożewicz
Principia, Tom 56, 2012, s. 187-213
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.011.0587Fragment
W Narodzinach tragedii Fryderyk Nietzsche dowodził, ze sztuka teatru zawdzięcza swoje istnienie dwóm żywiołom lub raczej – jak to sam Nietzsche określał – popędom, czyli sposobom artystycznego przedstawiania rzeczywistości: dionizyjskiemu i apolińskiemu. Dionizyjskość to dla Nietzschego muzyczność – ekstatyczna amorficzność; apollińskość, z kolei, to plastyczność, pełna form i kształtów ułuda, wyśniona, by w znośnej dla człowieka postaci ukazać trudną do zniesienia dionizyjską prawdę. Prawdę tę ujawnił królowi Midasowi schwytany przezeń Sylen, towarzysz Dionizosa: „Najlepsze jest dla ciebie zupełnie nieosiągalne: nie narodzić się, nie istnieć, być niczym. Najlepsze zaś po tym jest dla ciebie – prędko umrzeć”. Ta dionizyjska prawda dotyczy zatem nie tylko artystycznego przedstawiania, lecz mówi coś również o ludzkiej kondycji. Wyrażenie zaś w dionizyjski sposób strasznej dionizyjskiej prawdy dalekie musi być od wyważonej harmonii i zdystansowanego umiaru. Jedyne na co może liczyć zapamiętały w szaleńczej trwodze dionizyjski „artysta” to zagubienie się w panteistycznej jedności wszystkich ludzi i przyrody Ale wtedy też różnica pomiędzy dziełem sztuki, artystą a odbiorcą zaniknie, pogrążona w ekstatycznym upodobnieniu. By sztuka stała się możliwa, niezbędna staje się apollińska forma i dający chwilę wytchnienia dystans. Chociaż apollińskość i dionizyjskość mają w intencji Niezschego estetyczne znaczenie, ich ogólnokulturowy sens zidentyfikowano dość szybko. Carl Gustav Jung zarzucał Nietzschemu, że zapomniał on o podstawowym dla Greków religijnym sensie tej antynomii: „Estetyzm jest nowoczesnymi okularami, przez które psychologiczne tajemnice kultu Dionizosa widzi się w takim świetle, w jakim starożytni z pewnością nigdy ich nie widzieli ani nie przeżywali”.
Marek Chojnacki
Principia, Tom 56, 2012, s. 215-237
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.012.0588Fragment
Max Weber i Peter Berger: pytanie o racjonalność religii i o jej miejsce w społeczeństwie
Poweberowska tradycja socjologii religii kryje niewykorzystane dotąd możliwości interpretacji pojęcia sekularyzacji. Możliwości te są na tyle zaskakujące, że mogą skłonić do postawienia pytania, czy użycie tego pojęcia w dotychczasowej refleksji na temat religii i społeczeństwa nie jest w pewnym sensie nieporozumieniem. Dobrym przykładem tego rodzaju reinterpretacji jest artykuł Catherine Colliot-Thélène o odczarowaniu i racjonalizacji u Maxa Webera. Odnosząc się do późnych tekstów Webera na temat socjologii religii, powstałych po książce Etyka protestancka a duch kapitalizmu, twierdzi ona, iż nieuzasadnione jest umieszczanie tych analiz w kontekście interpretacji teorii sekularyzacji. Autorka twierdzi, że ów kontekst, w którym zakłada się że zasadnicza różnica pomiędzy światem nowoczesnym i przednowoczesnym polega na emancypacji spod przemożnego wpływu religii na konstytuowanie się społeczeństwa, nie pasuje do analiz Webera, gdyż zakładają one, iż religia pełni w społeczeństwie kluczową rolę, stanowiąc w nim jedyne źródło sensu. Colliot-Thélène podaje przykład zainspirowanej myślą Webera książki Petera Bergera Święty baldachim, gdzie termin „sekularyzacja” oznacza sytuację, w której religia zostaje wrzucona w rynek komercyjnego współzawodnictwa, pozbawiona właściwej sobie mocy nadawania społeczeństwu powszechnie obowiązujących znaczeń i sensów, przez co społeczeństwo powraca do pierwotnego stanu chaosu i anomii..
Wiktor Marzec
Principia, Tom 56, 2012, s. 239-259
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.013.0589Fragment
Postmarksizm – teoria nieobojętna
Marksizm i jego wszyscy spadkobiercy od teorii krytycznej po postmarksizm to teoria społeczna o praktycznej intencji, ukierunkowana nie tylko na opis i interpretacje, ale i zmianę świata (w myśl osławionej Marksowskiej XI tezy o Feurbachu). Od początku musiał więc stawić czoła aporiom, które „normalna” teoria i filozofia społeczna nierzadko spostrzegały znacznie później. Być może marksizm pod względem ingerencji w opisywaną rzeczywistość nie różni się jakościowo od jakiejkolwiek innej perspektywy, jednakże on od razu czyni to jawnie i oczywiście na zupełnie inną skalę. Kwestia złożonej relacji teorii i praktyki, opisu i rzeczywistości, bytu i powinności, całości i części, faktu i prawdy dotyka prawdopodobnie wszystkich nauk społecznych, w marksizmie uwidaczniając się tylko niepomiernie bardziej wyraziście. Marksizm więc musi być myślany w ścisłej relacji do rzeczywistości, którą opisuje i zmienia, nawet gdy nie urzeczywistnia swoich projektów bezpośrednio w rewolucyjnym czynie. W jakimś sensie jest na nią odpowiedzią, reakcją, próbą jej zmiany, przekształcenia lub chociaż krytycznego zrozumienia. Nie powstaje w próżni,
proklamowany przez wizjonerskiego teoretyka, który wolnym aktem stwarza myśl na wyżynach idealizmu. Jest wynikiem przecięcia czy raczej ciągłego relacyjnego oddziaływania z jednej strony rozwoju myśli („historii idei”), wykształcania się filozoficznych schematów myślenia, nieustannego dialogu z poprzednikami, z drugiej zaś zmian rzeczywistości społecznej, z której wypływa i którą zmienia. Ta relacja do rzeczywistości ma jednak jeszcze jeden, nie mniej ważny, wymiar.
Data publikacji: 14.10.2011
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Piotr Augustyniak
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 7-24
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.001.0265
Fragment
Drugi tzw. dowód na nieśmiertelność, opisany w Fedonie (72e-77a), oparty jest o ów niezwykły koncept Platona, jakim jest anamneza. Pomysł, by rozważyć ten „dowód” podsuwa Kebes. Idea pochodzi jednak do Sokratesa. Kebes powiada do niego, że przywołuje to, co … ty tak często wypowiadasz. Choć we współczesnej literaturze poświęconej Platonowi kwestia anamneza jest bardzo często dyskutowana, jest to wciąż jedna z jego myśli najbardziej zagadkowych. W artykule tym chciałbym zastanowić się nad tym, co to znaczy, że anamneza jest przypomnieniem wiedzy sprzed urodzenia człowieka? W szczególności interesować mnie będzie, jaki status ma owo „przed”? Oraz to, jaką ontologiczną strukturę ma dusza i jakiego rodzaju nieśmiertelność mogłaby jej przysługiwać, jeśli w tym „przed” uczestniczy
Karin Wawrzynek, Jadwiga Sebesta
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 25-36
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.002.0266
Fragment
Nikolaus Krebs w kręgach filozoficzno-teologicznych wczesnego Renesansu znany raczej jako Mikołaj z Kuzy (1401-1464) należał do nowożytnych platoników, podobnie jak Pseudo-Dionizy Areopagita, zwolennik Proklosa, tworzył zręby teologii spekulatywno-mistycznej, a w rzędzie myślicieli obszaru niemieckojęzycznego zajmował czołową pozycję dzięki wyłożeniu w swych pismach teologicznych i matematyczno-filozoficznych problematyki światła w jak dotąd najznamienitszy. Symbolika światła stanowi u niego szczyt rozważań, których głównym tematem było doświadczenie sprzeczności oraz próba ich przezwyciężenia. Pokonanie tychże zachodzi ostatecznie, zdaniem Kuzańczyka, na wyżynach Boga, w nieskończonej jedni tworzącej unię mistyczną (unio mystica). Filozof odwołuje się tu do nauki Heraklita o wiecznym strumieniu wszechrzeczy.
Barbara Czardybon
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 37-53
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.003.0267
Fragment
Twórczość S.L. Franka (1877-1950) ewoluowała od tzw. Legalnego marksizmu, przez neokantyzm i idealizm, do filozofii zorientowanej religijnie. Rosjanin współpracował z wieloma kulturalnymi i religijno-filozoficznymi czasopismami. Przekładał na język rosyjski prace F.Nietzschego, F.D.E. Schleiermachera, W. Windelbanda oraz K. Fischera. Redagował tłumaczenie Badań logicznych E. Husserla. Frankowska myśl filozoficzna jest myślą niezwykle bogatą, daleko przekraczającą tradycję rosyjskiej filozofii przełomu wieków.
Daniel Roland Sobota
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 55-73
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.004.0268W roku 1953 na łamach Philosophische Rundschau pojawił się głośny artykuł Waltera Schulza pt. „Über den philosophiegeschichtlichen Ort Martin Heideggers” („O filozoficzno-dziejowym miejscu Martina Heideggera”). We wstępie tego artykułu jego autor zauważa, że dotychczasowe próby zrozumienia filozofii Heideggera przez pryzmat dziejów oscylowały między dwiema skrajnościami: albo próbowały one ukazać filozofię Heideggera jako coś absolutnie nowego, jako początek „nowego myślenia”, które zostawia za sobą, „przezwycięża” dawną „metafizykę obecności” i „metafizykę podmiotu”, albo też, odwrotnie, próbowały one deprecjonować myśl Heideggera, pokazując, że jest ona w istocie bądź jakąś odmianą znanych z tradycji stanowisk filozoficznych – ot, choćby myśli Kierkegaarda, Hegla czy mistyków niemieckich – bądź też jakimś gatunkiem „metafizyki światła”, „metafizyki źródła” czy „metafizyki refleksji”. W przeciwieństwie do tych prób, których do końca XX wieku pojawiły się dziesiątki najprzeróżniejszych mutacji, proponuje Schulz „pokazać, że filozofia Heideggera wtedy tylko zostanie rzeczowo pojęta, gdy się ją zrozumie dziejowo jako wewnętrzny koniec dziania się zachodniej metafizyki”. Oznacza to, że nie jest ona ani całkowicie wpisana w tradycję, ani całkowicie czymś od niej odciętym
Jerzy Gołosz
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 73-97
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.005.0269
Fragment
Tytułowy argument, sformułowany przez Priora w 1959 r. i analizowany przez niego kilkakrotnie, jest jednym z nielicznych argumentów na rzecz poglądu, który jakkolwiek dla człowieka niefilozofującego wydaje się oczywisty i naturalny, od czasów Parmenidesa był przedmiotem krytyki filozofów, a mniej więcej od początku wieku XX stał się również obiektem ataku fizyków. Chodzi tu o pogląd uznający obiektywność (lub realność) upływu czasu i podstawowego dla nas rozróżnienia pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jakkolwiek wśród zwolenników realności upływu czasu można znaleźć tak znane historyczne postacie, jak Heraklit, św. Augustyn czy Bergson, grupa współczesnych wyznawców tego poglądu jest bardzo nieliczna; oprócz wspomnianego już Priora na pewno warto jeszcze wymienić C. D. Broada, R. Chisholma a jeszcze bardziej współcześnie Q. Smitha, T. Merricksa i S. Savitta.
Roman Godlewski
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 101-106
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.006.0270
Fragment
W pracy tej przypominamy tezę o jedności doświadczenia i świata fizycznego. Innymi słowy twierdzimy, że akty doświadczenia są zdarzeniami fizycznymi. Na rzecz tej tezy podajemy nowy argument. Proponujemy też nowe spojrzenie na tezę o redukcji wiedzy o świecie materialnym do doświadczenia. Optujemy za umiarkowanym redukcjonizmem w wersji falsyfikacjonistycznej.
Tomasz Szubart
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 107-132
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.007.0271
Fragment
W epistemologii aż do XX wieku, najbardziej rozpowszechniony pogląd dotyczący wiedzy głosił, że musi ona posiadać niepodważalne podstawy, w przeciwnym wypadku w jej uzasadnianiu popadlibyśmy w regres w nieskończoność. Takie stanowisko zostało nazwane fundamentalizmem i spotkało się z szeroką krytyką. W latach siedemdziesiątych w teorii poznania powstał nowy kierunek – eksternalizm. Jego twórcy odeszli od tradycyjnego rozumienia wiedzy i odrzucili podstawowe założenia przyjmowane przez fundamentalistów jak i niektórych z ich krytyków.
Ciekawą krytykę fundamentalizmu zaprezentował John Langshaw Austin, który dominował na filozoficznej scenie Oxfordu w latach pięćdziesiatych ubiegłego wieku. Z uwagi na to, że większość swojego krótkiego życia poświęcił nauczaniu, opublikował tylko kilka artykułów. Tekst Zmysły i przedmioty zmysłowe, na którym, w sporej mierze, opieram interpretację poglądów Austina, został opublikowany po jego śmierci i jest rekonstrukcją notatek filozofa do prowadzonych przez niego wykładów. Austin znany jest w Polsce przede wszystkim jako filozof języka, twórca teorii aktów mowy. Poruszał on jednak także niektóre z kluczowych zagadnień teorii poznania, o czym często się zapomina.
W niniejszej pracy rekonstruuję poglądy Austina, przedstawiając je jako pewną wersję antyfundamentalizmu oraz wskazuję na niektóre wspólne cechy jego koncepcji i teorii eksternalizmu epistemologicznego
Szymon Wróbel
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 135-175
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.008.0272
Fragment
Z pewnością czasy współczesne sprzyjają poszukiwaniu nowych uzasadnień moralnych, a nawet samych projektów etycznych. Równocześnie poczucie, że refleksja filozoficzna nad sferą etyczną znajduje się w sferze kryzysu nie wydaje się być szczególnie ekscentryczne i zawężone do pewnego tylko rodzaju dyskursów, a liczba „nowych etyk”
dorównuje prawdopodobnie sile tego kryzysu i jest jego najpotężniejszym wyrazem. Wydaje się, że im bardziej niepewni stajemy się naszych wyborów moralnych, tym silniejsza potrzeba budowania nowych, ciągle na nowo uzasadnianych etyk.
Ciekawą krytykę fundamentalizmu zaprezentował John Langshaw Austin, który dominował na filozoficznej scenie Oxfordu w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Z uwagi na to, że większość swojego krótkiego życia poświęcił nauczaniu, opublikował tylko kilka artykułów. Tekst Zmysły i przedmioty zmysłowe, na którym, w sporej mierze, opieram interpretację poglądów Austina, został opublikowany po jego śmierci i jest rekonstrukcją notatek filozofa do prowadzonych przez niego wykładów. Austin znany jest w Polsce przede wszystkim jako filozof języka, twórca teorii aktów mowy. Poruszał on jednak także niektóre z kluczowych zagadnień teorii poznania, o czym często się zapomina.
W niniejszej pracy rekonstruuję poglądy Austina, przedstawiając je jako pewną wersję antyfundamentalizmu oraz wskazuję na niektóre wspólne cechy jego koncepcji i teorii eksternalizmu epistemologicznego
Magdalena Wilejczyk
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 177-189
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.009.0273
Fragment
Formułowane zazwyczaj interpretacje Etyki nikomachejskiej przyjmują sugerowany przez samego Arystotelesa pogląd, wyraźnie odróżniający człowieka etycznie dzielnego od człowieka zaledwie opanowanego. Opanowanie siebie nie może być według Arystotelesa cnotą, po pierwsze dlatego, że nie istnieje żaden specjalny gatunek uczuć, w odniesieniu do którego byłoby ono środkiem, gdy tymczasem – przypomnijmy – dzielność etyczna jest „trwałą dyspozycją do pewnego rodzaju postanowień, polegającą na zachowywaniu właściwej ze względu na nas średniej miary”, przy czym chodzi tu o średnią miarę właśnie w „doznawaniu namiętności i w postępowaniu”. Drugim powodem uniemożliwiającym utożsamienie człowieka opanowanego z człowiekiem dzielnym jest to, że sama potrzeba bycia opanowanym ujawnia pewien istotny, wewnętrzny niedostatek, polegający mianowicie na rozdwojeniu uczuć oraz kierowanej rozumem woli. Tymczasem człowiek naprawdę prawy, wydaje się twierdzić Arystoteles, nie potrzebuje być opanowany i nie musi już zwyciężać samego siebie, ponieważ stanowi on ściślejszą jedność.
Karolina M. Cern, Bartosz Wojciechowski
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 191-221
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.010.0274
Fragment
Dwudziestowieczna filozofia obfitowała w burzliwe wydarzenia, zwroty czy też zmiany paradygmatów jej uprawiania, które częstokroć pozostawały pod niewątpliwym wpływem myśli dziewiętnastowiecznej. Można byłoby nawet rzec, iż wyprowadziła radykalne konsekwencje rozważań swych antenatów, czerpiąc z tego właśnie swą wyjątkową. Szczególną rolę w minionym stuleciu zaczęła odgrywać kategoria faktyczności. Stanowi ona swoistą modyfikację pojęcia zmysłowości, któremu przypadło istotne miejsce w filozofii Immanuela Kanta. Odnosiło się ono, ogólnie rzecz biorąc, do relacji czasowych oraz przestrzennych i wraz z pojęciem rozumu oznaczało źródło poznania oraz działania praktycznego.
Olga Dryla
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 223-243
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.011.0275
Fragment
Zagadnienie poufności w medycynie była i jest przedmiotem wielu dyskusji; szczególnie interesujące jest pytanie, czy lekarz ma prawo bez zgody pacjenta – lub wręcz przy jego wyraźnym sprzeciwie – udostępniać „osobom trzecim” informacje, które uzyskał w trakcie procesu terapeutycznego. Stosunkowo świeżym wątkiem jest poufność w genetyce klinicznej i konsultacjach genetycznych; tym właśnie problemem mam zamiar zająć się w niniejszym artykule. W artykule można wyróżnić trzy części: na wstępie pokrótce omawiam rolę poufności w etyce medycznej, następnie przechodzę do sposobów uzasadniania zasady poufności, by ostatecznie zająć się dopuszczalnością łamania zasady poufności w genetyce klinicznej.
Dominik Rogóż
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 247-266
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.012.0276
Fragment
Współczesna humanistyka karmi się pasją wynajdywania Inności. Inność – z francuskiego alterité, z angielskiego otherness – okazuje się dzisiaj kategorią wszechobecną, która niemal we wszystkich odsłonach ponowoczesności – od filozofii po teologię, od literatury po psychologię, od socjologii po etnologię – odgrywa rolę pierwszoplanową. Postnowoczesność, która krytycznym okiem spogląda na swoje ante, czyli nowoczesność, stanowi w istocie wielką apologię Inności. Nowoczesność bowiem – jak powiedziałby Vincent Descombes, autor głośnej rozprawy L’même et l’autre z 1979 roku – była formacją zdominowaną przez „myślenie tożsamościowe”, przez „mentalność monadologiczną”, przez „świadomość totalizującą”. W obliczu potężnych, metafizycznych systemów karmiących się aspiracją ogarniania całości rzeczywistości, Inność nieuchronnie musiała być marginalizowana, wykluczana poza spójne ramy systemu, „karceryzowana” – by posłużyć się określeniem Michela Foucault’a – bądź też „subordynowana” – by przywołać znany termin Jacques’a Derridy.
Paweł Załęski
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 267-283
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.013.0277„Odrodzenie” koncepcji społeczeństwa obywatelskiego zwyczajowo kojarzone jest z polityczną opozycją związaną ze związkiem zawodowym „Solidarność”. Swoistym paradoksem zatem jest, że termin ten został wprowadzony do polskiej filozofii niejako avant la lettre w 1949 r. Przez komunistyczny aparat cenzury. Zastąpił on terminy „społeczeństwo mieszczańskie”, „społeczeństwo burżuazyjne” i przede wszystkim najczęściej używany wówczas termin „społeczeństwo cywilne”, stosowany w tłumaczeniach dzieł Marksa zanim Polska znalazła się pod sowieckim protektoratem.
Agnieszka Smrokowska-Reichmann
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 285-304
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.014.0278
Przedmiotem czy też podmiotem tego artykułu są masy – Baudrillardowskie neutrum, które stawia opór „imperatywowi racjonalnej komunikacji”. Rok 1978 – rok paryskiego wydania W cieniu milczącej większości – stanowi wyraźną cezurę w twórczości Baudrillarda, tak jeżeli chodzi o główny temat jego rozważań, jak też ich styl. Za ostatnią pracę Baudrillarda spełniającą (choć z trudem) kryteria tradycyjnej naukowej rozprawy o charakterze filozoficzno-socjologicznym przywykło się uważać „Wymianę symboliczną i śmierć” z roku 1976. Baudrillard jasno wyłożył tam swoją teorię symulacji oraz odwołując się do badań etnologicznych i antropologicznych (zwłaszcza Marcela Maussa, ale i Bronisława Malinowskiego), zaproponował logikę wymiany symbolicznej w opozycji do logiki akumulacji. Również wcześniejsze prace Baudrillarda, sprzed roku 1976, uważane są za rozprawy z dziedziny filozofii społecznej / filozofii politycznej / socjologii wyraźnie rozpoznawalne jako takie. Baudrillard zaklasyfikowany został wówczas jako neomarksista, uprawiający, podobnie jak tylu innych neomarksistów, krytykę Marksa.
Piotr Augustyniak
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 7-24
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.001.0265
Fragment
Drugi tzw. dowód na nieśmiertelność, opisany w Fedonie (72e-77a), oparty jest o ów niezwykły koncept Platona, jakim jest anamneza. Pomysł, by rozważyć ten „dowód” podsuwa Kebes. Idea pochodzi jednak do Sokratesa. Kebes powiada do niego, że przywołuje to, co … ty tak często wypowiadasz. Choć we współczesnej literaturze poświęconej Platonowi kwestia anamneza jest bardzo często dyskutowana, jest to wciąż jedna z jego myśli najbardziej zagadkowych. W artykule tym chciałbym zastanowić się nad tym, co to znaczy, że anamneza jest przypomnieniem wiedzy sprzed urodzenia człowieka? W szczególności interesować mnie będzie, jaki status ma owo „przed”? Oraz to, jaką ontologiczną strukturę ma dusza i jakiego rodzaju nieśmiertelność mogłaby jej przysługiwać, jeśli w tym „przed” uczestniczy
Karin Wawrzynek, Jadwiga Sebesta
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 25-36
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.002.0266
Fragment
Nikolaus Krebs w kręgach filozoficzno-teologicznych wczesnego Renesansu znany raczej jako Mikołaj z Kuzy (1401-1464) należał do nowożytnych platoników, podobnie jak Pseudo-Dionizy Areopagita, zwolennik Proklosa, tworzył zręby teologii spekulatywno-mistycznej, a w rzędzie myślicieli obszaru niemieckojęzycznego zajmował czołową pozycję dzięki wyłożeniu w swych pismach teologicznych i matematyczno-filozoficznych problematyki światła w jak dotąd najznamienitszy. Symbolika światła stanowi u niego szczyt rozważań, których głównym tematem było doświadczenie sprzeczności oraz próba ich przezwyciężenia. Pokonanie tychże zachodzi ostatecznie, zdaniem Kuzańczyka, na wyżynach Boga, w nieskończonej jedni tworzącej unię mistyczną (unio mystica). Filozof odwołuje się tu do nauki Heraklita o wiecznym strumieniu wszechrzeczy.
Barbara Czardybon
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 37-53
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.003.0267
Fragment
Twórczość S.L. Franka (1877-1950) ewoluowała od tzw. Legalnego marksizmu, przez neokantyzm i idealizm, do filozofii zorientowanej religijnie. Rosjanin współpracował z wieloma kulturalnymi i religijno-filozoficznymi czasopismami. Przekładał na język rosyjski prace F.Nietzschego, F.D.E. Schleiermachera, W. Windelbanda oraz K. Fischera. Redagował tłumaczenie Badań logicznych E. Husserla. Frankowska myśl filozoficzna jest myślą niezwykle bogatą, daleko przekraczającą tradycję rosyjskiej filozofii przełomu wieków.
Daniel Roland Sobota
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 55-73
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.004.0268W roku 1953 na łamach Philosophische Rundschau pojawił się głośny artykuł Waltera Schulza pt. „Über den philosophiegeschichtlichen Ort Martin Heideggers” („O filozoficzno-dziejowym miejscu Martina Heideggera”). We wstępie tego artykułu jego autor zauważa, że dotychczasowe próby zrozumienia filozofii Heideggera przez pryzmat dziejów oscylowały między dwiema skrajnościami: albo próbowały one ukazać filozofię Heideggera jako coś absolutnie nowego, jako początek „nowego myślenia”, które zostawia za sobą, „przezwycięża” dawną „metafizykę obecności” i „metafizykę podmiotu”, albo też, odwrotnie, próbowały one deprecjonować myśl Heideggera, pokazując, że jest ona w istocie bądź jakąś odmianą znanych z tradycji stanowisk filozoficznych – ot, choćby myśli Kierkegaarda, Hegla czy mistyków niemieckich – bądź też jakimś gatunkiem „metafizyki światła”, „metafizyki źródła” czy „metafizyki refleksji”. W przeciwieństwie do tych prób, których do końca XX wieku pojawiły się dziesiątki najprzeróżniejszych mutacji, proponuje Schulz „pokazać, że filozofia Heideggera wtedy tylko zostanie rzeczowo pojęta, gdy się ją zrozumie dziejowo jako wewnętrzny koniec dziania się zachodniej metafizyki”. Oznacza to, że nie jest ona ani całkowicie wpisana w tradycję, ani całkowicie czymś od niej odciętym
Jerzy Gołosz
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 73-97
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.005.0269
Fragment
Tytułowy argument, sformułowany przez Priora w 1959 r. i analizowany przez niego kilkakrotnie, jest jednym z nielicznych argumentów na rzecz poglądu, który jakkolwiek dla człowieka niefilozofującego wydaje się oczywisty i naturalny, od czasów Parmenidesa był przedmiotem krytyki filozofów, a mniej więcej od początku wieku XX stał się również obiektem ataku fizyków. Chodzi tu o pogląd uznający obiektywność (lub realność) upływu czasu i podstawowego dla nas rozróżnienia pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jakkolwiek wśród zwolenników realności upływu czasu można znaleźć tak znane historyczne postacie, jak Heraklit, św. Augustyn czy Bergson, grupa współczesnych wyznawców tego poglądu jest bardzo nieliczna; oprócz wspomnianego już Priora na pewno warto jeszcze wymienić C. D. Broada, R. Chisholma a jeszcze bardziej współcześnie Q. Smitha, T. Merricksa i S. Savitta.
Roman Godlewski
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 101-106
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.006.0270
Fragment
W pracy tej przypominamy tezę o jedności doświadczenia i świata fizycznego. Innymi słowy twierdzimy, że akty doświadczenia są zdarzeniami fizycznymi. Na rzecz tej tezy podajemy nowy argument. Proponujemy też nowe spojrzenie na tezę o redukcji wiedzy o świecie materialnym do doświadczenia. Optujemy za umiarkowanym redukcjonizmem w wersji falsyfikacjonistycznej.
Tomasz Szubart
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 107-132
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.007.0271
Fragment
W epistemologii aż do XX wieku, najbardziej rozpowszechniony pogląd dotyczący wiedzy głosił, że musi ona posiadać niepodważalne podstawy, w przeciwnym wypadku w jej uzasadnianiu popadlibyśmy w regres w nieskończoność. Takie stanowisko zostało nazwane fundamentalizmem i spotkało się z szeroką krytyką. W latach siedemdziesiątych w teorii poznania powstał nowy kierunek – eksternalizm. Jego twórcy odeszli od tradycyjnego rozumienia wiedzy i odrzucili podstawowe założenia przyjmowane przez fundamentalistów jak i niektórych z ich krytyków.
Ciekawą krytykę fundamentalizmu zaprezentował John Langshaw Austin, który dominował na filozoficznej scenie Oxfordu w latach pięćdziesiatych ubiegłego wieku. Z uwagi na to, że większość swojego krótkiego życia poświęcił nauczaniu, opublikował tylko kilka artykułów. Tekst Zmysły i przedmioty zmysłowe, na którym, w sporej mierze, opieram interpretację poglądów Austina, został opublikowany po jego śmierci i jest rekonstrukcją notatek filozofa do prowadzonych przez niego wykładów. Austin znany jest w Polsce przede wszystkim jako filozof języka, twórca teorii aktów mowy. Poruszał on jednak także niektóre z kluczowych zagadnień teorii poznania, o czym często się zapomina.
W niniejszej pracy rekonstruuję poglądy Austina, przedstawiając je jako pewną wersję antyfundamentalizmu oraz wskazuję na niektóre wspólne cechy jego koncepcji i teorii eksternalizmu epistemologicznego
Szymon Wróbel
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 135-175
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.008.0272
Fragment
Z pewnością czasy współczesne sprzyjają poszukiwaniu nowych uzasadnień moralnych, a nawet samych projektów etycznych. Równocześnie poczucie, że refleksja filozoficzna nad sferą etyczną znajduje się w sferze kryzysu nie wydaje się być szczególnie ekscentryczne i zawężone do pewnego tylko rodzaju dyskursów, a liczba „nowych etyk”
dorównuje prawdopodobnie sile tego kryzysu i jest jego najpotężniejszym wyrazem. Wydaje się, że im bardziej niepewni stajemy się naszych wyborów moralnych, tym silniejsza potrzeba budowania nowych, ciągle na nowo uzasadnianych etyk.
Ciekawą krytykę fundamentalizmu zaprezentował John Langshaw Austin, który dominował na filozoficznej scenie Oxfordu w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Z uwagi na to, że większość swojego krótkiego życia poświęcił nauczaniu, opublikował tylko kilka artykułów. Tekst Zmysły i przedmioty zmysłowe, na którym, w sporej mierze, opieram interpretację poglądów Austina, został opublikowany po jego śmierci i jest rekonstrukcją notatek filozofa do prowadzonych przez niego wykładów. Austin znany jest w Polsce przede wszystkim jako filozof języka, twórca teorii aktów mowy. Poruszał on jednak także niektóre z kluczowych zagadnień teorii poznania, o czym często się zapomina.
W niniejszej pracy rekonstruuję poglądy Austina, przedstawiając je jako pewną wersję antyfundamentalizmu oraz wskazuję na niektóre wspólne cechy jego koncepcji i teorii eksternalizmu epistemologicznego
Magdalena Wilejczyk
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 177-189
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.009.0273
Fragment
Formułowane zazwyczaj interpretacje Etyki nikomachejskiej przyjmują sugerowany przez samego Arystotelesa pogląd, wyraźnie odróżniający człowieka etycznie dzielnego od człowieka zaledwie opanowanego. Opanowanie siebie nie może być według Arystotelesa cnotą, po pierwsze dlatego, że nie istnieje żaden specjalny gatunek uczuć, w odniesieniu do którego byłoby ono środkiem, gdy tymczasem – przypomnijmy – dzielność etyczna jest „trwałą dyspozycją do pewnego rodzaju postanowień, polegającą na zachowywaniu właściwej ze względu na nas średniej miary”, przy czym chodzi tu o średnią miarę właśnie w „doznawaniu namiętności i w postępowaniu”. Drugim powodem uniemożliwiającym utożsamienie człowieka opanowanego z człowiekiem dzielnym jest to, że sama potrzeba bycia opanowanym ujawnia pewien istotny, wewnętrzny niedostatek, polegający mianowicie na rozdwojeniu uczuć oraz kierowanej rozumem woli. Tymczasem człowiek naprawdę prawy, wydaje się twierdzić Arystoteles, nie potrzebuje być opanowany i nie musi już zwyciężać samego siebie, ponieważ stanowi on ściślejszą jedność.
Karolina M. Cern, Bartosz Wojciechowski
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 191-221
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.010.0274
Fragment
Dwudziestowieczna filozofia obfitowała w burzliwe wydarzenia, zwroty czy też zmiany paradygmatów jej uprawiania, które częstokroć pozostawały pod niewątpliwym wpływem myśli dziewiętnastowiecznej. Można byłoby nawet rzec, iż wyprowadziła radykalne konsekwencje rozważań swych antenatów, czerpiąc z tego właśnie swą wyjątkową. Szczególną rolę w minionym stuleciu zaczęła odgrywać kategoria faktyczności. Stanowi ona swoistą modyfikację pojęcia zmysłowości, któremu przypadło istotne miejsce w filozofii Immanuela Kanta. Odnosiło się ono, ogólnie rzecz biorąc, do relacji czasowych oraz przestrzennych i wraz z pojęciem rozumu oznaczało źródło poznania oraz działania praktycznego.
Olga Dryla
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 223-243
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.011.0275
Fragment
Zagadnienie poufności w medycynie była i jest przedmiotem wielu dyskusji; szczególnie interesujące jest pytanie, czy lekarz ma prawo bez zgody pacjenta – lub wręcz przy jego wyraźnym sprzeciwie – udostępniać „osobom trzecim” informacje, które uzyskał w trakcie procesu terapeutycznego. Stosunkowo świeżym wątkiem jest poufność w genetyce klinicznej i konsultacjach genetycznych; tym właśnie problemem mam zamiar zająć się w niniejszym artykule. W artykule można wyróżnić trzy części: na wstępie pokrótce omawiam rolę poufności w etyce medycznej, następnie przechodzę do sposobów uzasadniania zasady poufności, by ostatecznie zająć się dopuszczalnością łamania zasady poufności w genetyce klinicznej.
Dominik Rogóż
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 247-266
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.012.0276
Fragment
Współczesna humanistyka karmi się pasją wynajdywania Inności. Inność – z francuskiego alterité, z angielskiego otherness – okazuje się dzisiaj kategorią wszechobecną, która niemal we wszystkich odsłonach ponowoczesności – od filozofii po teologię, od literatury po psychologię, od socjologii po etnologię – odgrywa rolę pierwszoplanową. Postnowoczesność, która krytycznym okiem spogląda na swoje ante, czyli nowoczesność, stanowi w istocie wielką apologię Inności. Nowoczesność bowiem – jak powiedziałby Vincent Descombes, autor głośnej rozprawy L’même et l’autre z 1979 roku – była formacją zdominowaną przez „myślenie tożsamościowe”, przez „mentalność monadologiczną”, przez „świadomość totalizującą”. W obliczu potężnych, metafizycznych systemów karmiących się aspiracją ogarniania całości rzeczywistości, Inność nieuchronnie musiała być marginalizowana, wykluczana poza spójne ramy systemu, „karceryzowana” – by posłużyć się określeniem Michela Foucault’a – bądź też „subordynowana” – by przywołać znany termin Jacques’a Derridy.
Paweł Załęski
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 267-283
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.013.0277„Odrodzenie” koncepcji społeczeństwa obywatelskiego zwyczajowo kojarzone jest z polityczną opozycją związaną ze związkiem zawodowym „Solidarność”. Swoistym paradoksem zatem jest, że termin ten został wprowadzony do polskiej filozofii niejako avant la lettre w 1949 r. Przez komunistyczny aparat cenzury. Zastąpił on terminy „społeczeństwo mieszczańskie”, „społeczeństwo burżuazyjne” i przede wszystkim najczęściej używany wówczas termin „społeczeństwo cywilne”, stosowany w tłumaczeniach dzieł Marksa zanim Polska znalazła się pod sowieckim protektoratem.
Agnieszka Smrokowska-Reichmann
Principia, Tom 54-55, 2011, s. 285-304
https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.014.0278
Przedmiotem czy też podmiotem tego artykułu są masy – Baudrillardowskie neutrum, które stawia opór „imperatywowi racjonalnej komunikacji”. Rok 1978 – rok paryskiego wydania W cieniu milczącej większości – stanowi wyraźną cezurę w twórczości Baudrillarda, tak jeżeli chodzi o główny temat jego rozważań, jak też ich styl. Za ostatnią pracę Baudrillarda spełniającą (choć z trudem) kryteria tradycyjnej naukowej rozprawy o charakterze filozoficzno-socjologicznym przywykło się uważać „Wymianę symboliczną i śmierć” z roku 1976. Baudrillard jasno wyłożył tam swoją teorię symulacji oraz odwołując się do badań etnologicznych i antropologicznych (zwłaszcza Marcela Maussa, ale i Bronisława Malinowskiego), zaproponował logikę wymiany symbolicznej w opozycji do logiki akumulacji. Również wcześniejsze prace Baudrillarda, sprzed roku 1976, uważane są za rozprawy z dziedziny filozofii społecznej / filozofii politycznej / socjologii wyraźnie rozpoznawalne jako takie. Baudrillard zaklasyfikowany został wówczas jako neomarksista, uprawiający, podobnie jak tylu innych neomarksistów, krytykę Marksa.
Data publikacji: 14.10.2010
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Andrzej Nowakowski
Principia, Tom 53, 2010, s. 7-30
Fragment
Czy coś istnieje? Tak, oczywiście; samo zadanie tego pytania powinno być sprawą wstydliwą dla pytającego – zalicza go przecież w poczet głupców. Nikt na serio go nie zadaje ani nie zadawał, ani w życiu codziennym, ani nawet w najbardziej ekstrawaganckich rozważaniach filozoficznych. Jeden Gorgiasz twierdził (chociaż nie pytał, czy), że nic nie istnieje, lecz to był zapewne żart wielkiego retora, cyrkowa sztuczka ku uciesze publiczności.
Roman Godlewski
Principia, Tom 53, 2010, s. 31-48
Fragment
Praca niniejsza poświęcona jest Davidsonowskiej teorii interpretacji. Jesteśmy jednak przekonani, że prezentacja dowolnego zagadnienia, w tym również zagadnienia z zakresu historii filozofii, staje się głębsza i bardziej wyrazista, gdy ma charakter dialektyczny. Artykuł ten pomyślany jest tak, by stale towarzyszył nam adwersarz. Obok własnego wywodu będziemy przytaczać i zbijać jego tezy. Ponieważ zaś wierzymy w przewagę sporu rzeczywistego nad fikcyjnym, będzie on osobą rzeczywistą (niech nam to wybaczy). Wybitnym przedstawicielem błądzących w naszej opinii interpretatorów Davidsona jest Jerzy Kmita. Jego książka Jak słowa łączą się ze światem [13] wydana już ponad 10 lat temu wciąż pozostaje na polskim rynku, choć traktuje też o innych autorach, najpełniejszym opracowaniem prac naszego bohatera. Trzeba też przyznać, że znajduje niewielką konkurencję wliteraturze światowej. W kilku miejscach zostanie wspomniany także Richard Rorty.
Tomasz Zarębski
Principia, Tom 53, 2010, s. 49-66
Fragment
Wedle powszechnej i chyba niepodważalnej dziś opinii Ludwig Wittgenstein należy do nielicznego grona tych filozofów, którzy wywarli największy wpływ na kształt filozofii dwudziestego wieku – zwłaszcza filozofii języka; wpływ ten z pewnością trwa zresztą nadal. W przypadku autora Dociekań filozoficznych panuje jednak niemal równie powszechny brak zgody co do tego, jakie stanowisko filozoficzne rzeczywiście zajmował i jakie konsekwencje można z niego wyprowadzić.
Jadwiga Wiertlewska-Bielarz
Principia, Tom 53, 2010, s. 67-84
Fragment
W tekście tym proponuję interpretację tezy głoszącej, że znaczeniem wyrażenia językowego jest jego użycie. Teza ta nie tylko jest wynikiem krytyki podjętej przez Wittgensteina w Dociekaniach swych wcześniejszych poglądów, ale także konsekwencją nowego podejścia do języka
Marek Rakoczy
Principia, Tom 53, 2010, s. 85-101
Fragment
Zarówno w Traktacie, jak w późniejszych rozważaniach, Wittgenstein uznał sceptycyzm kartezjański – kwestionujący prawomocność wszelkich zdań dotyczących świata zewnętrznego – za niedorzeczność, którą należy, wraz z większością problemów epistemologii nowożytnej, oddalić. A jednak wskazanie na niemożność przedstawienia racji, jakiej żąda sceptyk, może sugerować fiasko Wittgensteinowskiego przedsięwzięcia: jeśli przedsięwzięcie to raczej otwiera, niŜ zamyka drogę sceptycyzmowi, to intencje za nim stojące – zdaniem niektórych – stają się kwestią sporną. W artykule tym przyjmuje, że antysceptycyzm Wittgensteina nie podlega dyskusji. Dyskusji podlega jedynie fakt, czy zostaje on przekonująco sformułowany.
Roman Godlewski
Principia, Tom 53, 2010, s. 105-111
Fragment
Wciąż brak nam dobrej teorii obowiązku. Powody tego stanu rzeczy są rozliczne. Głównym jest zapewne ten, że intencje większości badaczy nie są neutralne aksjologicznie, czyli budując teorię starają się oni wspierać określone stanowiska normatywne, a wzbraniają przed rozważaniem rozwiązań teoretycznych, o których można by sądzić, że uzasadniają stanowiska etycznie im wrogie. Nie może się jednak rozwijać nauka, gdy spętana jest przekonaniami moralnymi, religijnymi, ideologicznymi czy światopoglądowymi.
Tomasz Grzegorek
Principia, Tom 53, 2010, s. 113-131
Fragment
Spór między internalizmem i eksternalizmem w filozofii moralności dotyczy tego, czy analiza sądu moralnego (np. „Jan powinien oddać dług”) wymaga uwzględnienia motywacji podmiotu do odpowiedniego postępowania. Internalizm jest stanowiskiem stwierdzającym konieczność takiego uwzględnienia, eksternalizm przeciwnie – postuluje analizę sądu moralnego bez odwołania do motywów. Spór ten można również opisać na płaszczyźnie innej niż logiczna mianowicie, jak ją nazywa Stephen Darwall, „egzystencjalnej”.
Maria Zowisło
Principia, Tom 53, 2010, s. 133-155
Fragment
Zagadnienie trwałości i zmiany, posiadające swoją ustaloną pozycję itradycję w ramach socjologii jest także istotnym problemem estetyki współczesnej, która rozważa je pod postacią pytania o jedność (ciągłość) czy też ostateczny rozbrat (zerwanie) sztuki współczesnej ze sztuką klasyczną.
Krzysztof Wąchal
Principia, Tom 53, 2010, s. 157-175
Fragment
Przedmiotem antropologii kulturowej jest oczywiście kultura. „Problem polega na tym, że nikt nie jest całkiem pewien, co to jest kultura. Pojęcie to [...] jest ulotne, niestałe, encyklopedyczne i normatywnie nacechowane”. Nic więc dziwnego, iż bywa kwestionowane; z wielu stron słychać głosy, iż należałoby zeń zrezygnować dla dobra nauki czy nawet ludzkości. W definiowaniu przedmiotu swoich badań antropologowie obchodzą się z niesłychaną nonszalancją. Dla przykładu: C.Geertz w Zastanym świetle przywołuje Kluckhohna i Kroebera, którym udało się skatalogować aż 171 definicji tego pojęcia.
Lotar Rasiński
Principia, Tom 53, 2010, s. 177-192
Fragment
Prezentowany artykuł jest efektem rozważań, jakie przeprowadziłem w swojej dysertacji doktorskiej, zatytułowanej Hegemonia i społeczeństwo. Analiza i rekonstrukcja dyskursywnej teorii władzy. Zbyt długi namysł nad formą publikacji całości dysertacji – co doprowadziło do dezauktualizacji pewnych jej fragmentów – skłonił mnie ostatecznie do publikacji czegoś w rodzaju „rekapitulacji”, która zaprezentuje jej, moim zdaniem, najważniejsze rezultaty
Xymena Synak-Pskit
Principia, Tom 53, 2010, s. 191-203
Fragment
Podejmując próbę określenia koncepcji semantycznej zarysowanej w filozofii Derridy narażam się być może na głosy sprzeciwu wobec możliwości mówienia o jakiejkolwiek systematyczności dyskursu proponowanego przez myśl dekonstrukcyjną. Myślę jednak, że obecny stan refleksji filozoficznej spłaszcza poniekąd filozofię derridiańską, redukując ją do anty-systemu, interpretacyjnego chaosu czy też filozoficznego kuglarstwa, podczas gdy stanowi ona pole dla szerokiej interpretacji, wcale nie o charakterze „wszystkoizmu”.
Marzenna Cyzman
Principia, Tom 53, 2010, s. 203-215
Fragment
Pomysł zaprezentowania i krytycznej analizy koncepcji nazw własnych sformułowanej Romana Ingardena wynika z konieczności uzupełnienia swoistej luki w pracach na temat jego ontologii, estetyki czy teorii dzieła literackiego. Refleksja o nazwach własnych pojawia się w nich bowiem nader rzadko, najczęściej w kontekście rozważań głównych, dla których stanowi jedynie przyczynek, uzupełnienie czy dygresję.
Mirosław Tyl
Principia, Tom 53, 2010, s. 217-237
Fragment
W dniu 7 V 1900 roku, na posiedzeniu działającego w Wiedniu Towarzystwa Filozoficznego, Maurycy Straszewski (1848-1921) wygłosił wykład pt. Ideen zur Philosphie der Geschichte der Philosophie, którego tekst wydał później w języku polskim, jednak już pod zmienionym tytułem: Pomysł do ujęcia dziejów filozofii w całości. W pierwszych partiach swego wystąpienia, dokonując wstępnej ekspozycji tematu, odwołał się Straszewski do osobliwego wydarzenia, na które raczej nie zwracano w tym czasie uwagi. Chodziło o prawdopodobną rocznicę publicznego ogłoszenia przez Talesa poglądów na temat genezy i natury rzeczywistości, co miało – jego zdaniem – dokonać się około 600 roku p.n.e. i stanowić zarazem początek filozofii. W pełnych patosu słowach mówił dalej o niezerwanej już nigdy później nici tradycji filozoficznego myślenia, o duchowym szlachectwie wszystkich filozofujących, które nie tylko przysparza im i ich dyscyplinie dostojeństwa, lecz które nade wszystko pociąga za sobą określone obowiązki.
Andrzej Nowakowski
Principia, Tom 53, 2010, s. 7-30
Fragment
Czy coś istnieje? Tak, oczywiście; samo zadanie tego pytania powinno być sprawą wstydliwą dla pytającego – zalicza go przecież w poczet głupców. Nikt na serio go nie zadaje ani nie zadawał, ani w życiu codziennym, ani nawet w najbardziej ekstrawaganckich rozważaniach filozoficznych. Jeden Gorgiasz twierdził (chociaż nie pytał, czy), że nic nie istnieje, lecz to był zapewne żart wielkiego retora, cyrkowa sztuczka ku uciesze publiczności.
Roman Godlewski
Principia, Tom 53, 2010, s. 31-48
Fragment
Praca niniejsza poświęcona jest Davidsonowskiej teorii interpretacji. Jesteśmy jednak przekonani, że prezentacja dowolnego zagadnienia, w tym również zagadnienia z zakresu historii filozofii, staje się głębsza i bardziej wyrazista, gdy ma charakter dialektyczny. Artykuł ten pomyślany jest tak, by stale towarzyszył nam adwersarz. Obok własnego wywodu będziemy przytaczać i zbijać jego tezy. Ponieważ zaś wierzymy w przewagę sporu rzeczywistego nad fikcyjnym, będzie on osobą rzeczywistą (niech nam to wybaczy). Wybitnym przedstawicielem błądzących w naszej opinii interpretatorów Davidsona jest Jerzy Kmita. Jego książka Jak słowa łączą się ze światem [13] wydana już ponad 10 lat temu wciąż pozostaje na polskim rynku, choć traktuje też o innych autorach, najpełniejszym opracowaniem prac naszego bohatera. Trzeba też przyznać, że znajduje niewielką konkurencję wliteraturze światowej. W kilku miejscach zostanie wspomniany także Richard Rorty.
Tomasz Zarębski
Principia, Tom 53, 2010, s. 49-66
Fragment
Wedle powszechnej i chyba niepodważalnej dziś opinii Ludwig Wittgenstein należy do nielicznego grona tych filozofów, którzy wywarli największy wpływ na kształt filozofii dwudziestego wieku – zwłaszcza filozofii języka; wpływ ten z pewnością trwa zresztą nadal. W przypadku autora Dociekań filozoficznych panuje jednak niemal równie powszechny brak zgody co do tego, jakie stanowisko filozoficzne rzeczywiście zajmował i jakie konsekwencje można z niego wyprowadzić.
Jadwiga Wiertlewska-Bielarz
Principia, Tom 53, 2010, s. 67-84
Fragment
W tekście tym proponuję interpretację tezy głoszącej, że znaczeniem wyrażenia językowego jest jego użycie. Teza ta nie tylko jest wynikiem krytyki podjętej przez Wittgensteina w Dociekaniach swych wcześniejszych poglądów, ale także konsekwencją nowego podejścia do języka
Marek Rakoczy
Principia, Tom 53, 2010, s. 85-101
Fragment
Zarówno w Traktacie, jak w późniejszych rozważaniach, Wittgenstein uznał sceptycyzm kartezjański – kwestionujący prawomocność wszelkich zdań dotyczących świata zewnętrznego – za niedorzeczność, którą należy, wraz z większością problemów epistemologii nowożytnej, oddalić. A jednak wskazanie na niemożność przedstawienia racji, jakiej żąda sceptyk, może sugerować fiasko Wittgensteinowskiego przedsięwzięcia: jeśli przedsięwzięcie to raczej otwiera, niŜ zamyka drogę sceptycyzmowi, to intencje za nim stojące – zdaniem niektórych – stają się kwestią sporną. W artykule tym przyjmuje, że antysceptycyzm Wittgensteina nie podlega dyskusji. Dyskusji podlega jedynie fakt, czy zostaje on przekonująco sformułowany.
Roman Godlewski
Principia, Tom 53, 2010, s. 105-111
Fragment
Wciąż brak nam dobrej teorii obowiązku. Powody tego stanu rzeczy są rozliczne. Głównym jest zapewne ten, że intencje większości badaczy nie są neutralne aksjologicznie, czyli budując teorię starają się oni wspierać określone stanowiska normatywne, a wzbraniają przed rozważaniem rozwiązań teoretycznych, o których można by sądzić, że uzasadniają stanowiska etycznie im wrogie. Nie może się jednak rozwijać nauka, gdy spętana jest przekonaniami moralnymi, religijnymi, ideologicznymi czy światopoglądowymi.
Tomasz Grzegorek
Principia, Tom 53, 2010, s. 113-131
Fragment
Spór między internalizmem i eksternalizmem w filozofii moralności dotyczy tego, czy analiza sądu moralnego (np. „Jan powinien oddać dług”) wymaga uwzględnienia motywacji podmiotu do odpowiedniego postępowania. Internalizm jest stanowiskiem stwierdzającym konieczność takiego uwzględnienia, eksternalizm przeciwnie – postuluje analizę sądu moralnego bez odwołania do motywów. Spór ten można również opisać na płaszczyźnie innej niż logiczna mianowicie, jak ją nazywa Stephen Darwall, „egzystencjalnej”.
Maria Zowisło
Principia, Tom 53, 2010, s. 133-155
Fragment
Zagadnienie trwałości i zmiany, posiadające swoją ustaloną pozycję itradycję w ramach socjologii jest także istotnym problemem estetyki współczesnej, która rozważa je pod postacią pytania o jedność (ciągłość) czy też ostateczny rozbrat (zerwanie) sztuki współczesnej ze sztuką klasyczną.
Krzysztof Wąchal
Principia, Tom 53, 2010, s. 157-175
Fragment
Przedmiotem antropologii kulturowej jest oczywiście kultura. „Problem polega na tym, że nikt nie jest całkiem pewien, co to jest kultura. Pojęcie to [...] jest ulotne, niestałe, encyklopedyczne i normatywnie nacechowane”. Nic więc dziwnego, iż bywa kwestionowane; z wielu stron słychać głosy, iż należałoby zeń zrezygnować dla dobra nauki czy nawet ludzkości. W definiowaniu przedmiotu swoich badań antropologowie obchodzą się z niesłychaną nonszalancją. Dla przykładu: C.Geertz w Zastanym świetle przywołuje Kluckhohna i Kroebera, którym udało się skatalogować aż 171 definicji tego pojęcia.
Lotar Rasiński
Principia, Tom 53, 2010, s. 177-192
Fragment
Prezentowany artykuł jest efektem rozważań, jakie przeprowadziłem w swojej dysertacji doktorskiej, zatytułowanej Hegemonia i społeczeństwo. Analiza i rekonstrukcja dyskursywnej teorii władzy. Zbyt długi namysł nad formą publikacji całości dysertacji – co doprowadziło do dezauktualizacji pewnych jej fragmentów – skłonił mnie ostatecznie do publikacji czegoś w rodzaju „rekapitulacji”, która zaprezentuje jej, moim zdaniem, najważniejsze rezultaty
Xymena Synak-Pskit
Principia, Tom 53, 2010, s. 191-203
Fragment
Podejmując próbę określenia koncepcji semantycznej zarysowanej w filozofii Derridy narażam się być może na głosy sprzeciwu wobec możliwości mówienia o jakiejkolwiek systematyczności dyskursu proponowanego przez myśl dekonstrukcyjną. Myślę jednak, że obecny stan refleksji filozoficznej spłaszcza poniekąd filozofię derridiańską, redukując ją do anty-systemu, interpretacyjnego chaosu czy też filozoficznego kuglarstwa, podczas gdy stanowi ona pole dla szerokiej interpretacji, wcale nie o charakterze „wszystkoizmu”.
Marzenna Cyzman
Principia, Tom 53, 2010, s. 203-215
Fragment
Pomysł zaprezentowania i krytycznej analizy koncepcji nazw własnych sformułowanej Romana Ingardena wynika z konieczności uzupełnienia swoistej luki w pracach na temat jego ontologii, estetyki czy teorii dzieła literackiego. Refleksja o nazwach własnych pojawia się w nich bowiem nader rzadko, najczęściej w kontekście rozważań głównych, dla których stanowi jedynie przyczynek, uzupełnienie czy dygresję.
Mirosław Tyl
Principia, Tom 53, 2010, s. 217-237
Fragment
W dniu 7 V 1900 roku, na posiedzeniu działającego w Wiedniu Towarzystwa Filozoficznego, Maurycy Straszewski (1848-1921) wygłosił wykład pt. Ideen zur Philosphie der Geschichte der Philosophie, którego tekst wydał później w języku polskim, jednak już pod zmienionym tytułem: Pomysł do ujęcia dziejów filozofii w całości. W pierwszych partiach swego wystąpienia, dokonując wstępnej ekspozycji tematu, odwołał się Straszewski do osobliwego wydarzenia, na które raczej nie zwracano w tym czasie uwagi. Chodziło o prawdopodobną rocznicę publicznego ogłoszenia przez Talesa poglądów na temat genezy i natury rzeczywistości, co miało – jego zdaniem – dokonać się około 600 roku p.n.e. i stanowić zarazem początek filozofii. W pełnych patosu słowach mówił dalej o niezerwanej już nigdy później nici tradycji filozoficznego myślenia, o duchowym szlachectwie wszystkich filozofujących, które nie tylko przysparza im i ich dyscyplinie dostojeństwa, lecz które nade wszystko pociąga za sobą określone obowiązki.
Data publikacji: 2009
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redaktor tomu: Katarzyna Guczalska
Światosław Florian Nowicki
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 11-31
Sławomir Szymański
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 43-60
Paweł Sikora
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 61-75
Mirosław Żelazny
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 113-120
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 143-161
Ewa Nowak
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 163-182
Aneta Rostkowska
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 185-199
Mariusz Ferenc
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 201-210
Światosław Florian Nowicki
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 11-31
Sławomir Szymański
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 43-60
Paweł Sikora
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 61-75
Mirosław Żelazny
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 113-120
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 143-161
Ewa Nowak
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 163-182
Aneta Rostkowska
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 185-199
Mariusz Ferenc
Principia, Tom 51-52, 2009, s. 201-210
Data publikacji: 03.01.2008
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Światosław Florian Nowicki
Principia, Tom 50, 2008, s. 9-38
dr hab. Janusz Mizera
Principia, Tom 50, 2008, s. 71-90
Sławomir Stasikowski
Principia, Tom 50, 2008, s. 101-110
Aleksandra Derra
Principia, Tom 50, 2008, s. 145-164
Marek Chojnacki
Principia, Tom 50, 2008, s. 165-184
Marta Szabat
Principia, Tom 50, 2008, s. 245-266
Agnieszka Smrokowska-Reichmann
Principia, Tom 50, 2008, s. 267-282
Światosław Florian Nowicki
Principia, Tom 50, 2008, s. 9-38
dr hab. Janusz Mizera
Principia, Tom 50, 2008, s. 71-90
Sławomir Stasikowski
Principia, Tom 50, 2008, s. 101-110
Aleksandra Derra
Principia, Tom 50, 2008, s. 145-164
Marek Chojnacki
Principia, Tom 50, 2008, s. 165-184
Marta Szabat
Principia, Tom 50, 2008, s. 245-266
Agnieszka Smrokowska-Reichmann
Principia, Tom 50, 2008, s. 267-282
Data publikacji: 03.01.2008
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Marek Łagosz
Principia, Tom 49, 2007, s. 37-62
Daniel Roland Sobota
Principia, Tom 49, 2007, s. 63-90
Szymon Wróbel
Principia, Tom 49, 2007, s. 91-123
Cezary Woźniak
Principia, Tom 49, 2007, s. 125-138
Waldemar Bulira
Principia, Tom 49, 2007, s. 139-154
Rafał Włodarczyk
Principia, Tom 49, 2007, s. 155-172
Łukasz Kołoczek
Principia, Tom 49, 2007, s. 191-205
Katarzyna Filutowska
Principia, Tom 49, 2007, s. 207-212
Jacek Kołtan
Principia, Tom 49, 2007, s. 213-217
Paweł Czarnecki
Principia, Tom 49, 2007, s. 218-220
Marek Łagosz
Principia, Tom 49, 2007, s. 37-62
Daniel Roland Sobota
Principia, Tom 49, 2007, s. 63-90
Szymon Wróbel
Principia, Tom 49, 2007, s. 91-123
Cezary Woźniak
Principia, Tom 49, 2007, s. 125-138
Waldemar Bulira
Principia, Tom 49, 2007, s. 139-154
Rafał Włodarczyk
Principia, Tom 49, 2007, s. 155-172
Łukasz Kołoczek
Principia, Tom 49, 2007, s. 191-205
Katarzyna Filutowska
Principia, Tom 49, 2007, s. 207-212
Jacek Kołtan
Principia, Tom 49, 2007, s. 213-217
Paweł Czarnecki
Principia, Tom 49, 2007, s. 218-220
Data publikacji: 03.12.2007
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu: Marcin Waligóra
Stanisław Judycki
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 33-52
Piotr Łaciak
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 53-77
Marek Maciejczak
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 123-142
Jan Woleński
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 148-158
dr hab. Janusz Mizera
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 179-210
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 229-246
Andrzej Leder
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 247-266
Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 267-280
Katarzyna Barska
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 281-293
Przemysław Białek
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 295-306
Jan Piasecki
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 335-341
Tomasz Komendziński
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 342-347
Marcin Waligóra
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 349-351
Stanisław Judycki
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 33-52
Piotr Łaciak
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 53-77
Marek Maciejczak
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 123-142
Jan Woleński
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 148-158
dr hab. Janusz Mizera
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 179-210
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 229-246
Andrzej Leder
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 247-266
Tomasz Bekrycht
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 267-280
Katarzyna Barska
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 281-293
Przemysław Białek
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 295-306
Jan Piasecki
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 335-341
Tomasz Komendziński
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 342-347
Marcin Waligóra
Principia, Tom 47-48, 2007, s. 349-351
Data publikacji: 03.12.2007
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu: Janusz Goćkowski
Krzysztof Kiciński
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 5-13
Janusz Mariański
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 15-42
Mirosław Chałubiński
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 43-56
Katarzyna M. Machowska
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 57-80
Barbara Chyrowicz
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 81-92
Ryszard Kleszcz
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 93-108
Joanna Dudek
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 109-128
Magdałena Lejzerowicz
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 129-140
Krzysztof Sztalt
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 141-149
Janusz Goćkowski, Anna Woźniak
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 151-170
Grażyna Woroniecka
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 171-186
Przemysław Kisiel
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 187-198
Paweł Woroniecki
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 209-224
Agnieszka Klarman
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 225-244
Beata Błaszczyk
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 245-257
Jerzy Pawliszcze
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 259-264
Mirosław Tyl
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 265-272
Krzysztof Kiciński
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 5-13
Janusz Mariański
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 15-42
Mirosław Chałubiński
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 43-56
Katarzyna M. Machowska
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 57-80
Barbara Chyrowicz
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 81-92
Ryszard Kleszcz
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 93-108
Joanna Dudek
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 109-128
Magdałena Lejzerowicz
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 129-140
Krzysztof Sztalt
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 141-149
Janusz Goćkowski, Anna Woźniak
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 151-170
Grażyna Woroniecka
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 171-186
Przemysław Kisiel
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 187-198
Paweł Woroniecki
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 209-224
Agnieszka Klarman
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 225-244
Beata Błaszczyk
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 245-257
Jerzy Pawliszcze
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 259-264
Mirosław Tyl
Principia, Tom 45-46, 2006, s. 265-272
Data publikacji: 01.05.2005
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Ernest Gellner
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 5-21
Szymon Wróbel
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 23-41
Marek Kwiek
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 43-79
Tomasz Sahaj
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 81-91
Mateusz W. Oleksy
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 105-120
Andrzej Lorenz
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 151-167
Krzysztof Guczalski
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 169-199
Aaron Ridley
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 201-218
Radosław Kuliniak, Tomasz Małyszek
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 221-226
Paweł Sikora
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 231-246
Jacek Uglik
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 247-258
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 261-272
Agata Mergler
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 273-277
Karolina Wigura, Jarosław Kuisz
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 278-291
Ludmiła Olszewska
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 292-300
Zuzanna Adam
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 301-303
Ernest Gellner
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 5-21
Szymon Wróbel
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 23-41
Marek Kwiek
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 43-79
Tomasz Sahaj
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 81-91
Mateusz W. Oleksy
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 105-120
Andrzej Lorenz
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 151-167
Krzysztof Guczalski
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 169-199
Aaron Ridley
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 201-218
Radosław Kuliniak, Tomasz Małyszek
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 221-226
Paweł Sikora
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 231-246
Jacek Uglik
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 247-258
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 261-272
Agata Mergler
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 273-277
Karolina Wigura, Jarosław Kuisz
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 278-291
Ludmiła Olszewska
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 292-300
Zuzanna Adam
Principia, Tom 43-44, 2006, s. 301-303
Data publikacji: 2005
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Jerzy Pawliszcze
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 31-56
Artur Pacewicz
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 57-76
Anna Tomaszewska
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 99-122
Piotr Dehnel
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 185-209
Monika Bobako
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 211-231
Wioletta Kazimierska-Jeżyk
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 261-277
Andrzej Leder
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 279-285
Piotr Dehnel
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 287-291
Andrzej Dąbrowski
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 293-299
Jerzy Pawliszcze
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 301-307
Aneta Rostkowska
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 308-313
Justyna Oziewicz
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 314-322
Jerzy Pawliszcze
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 31-56
Artur Pacewicz
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 57-76
Anna Tomaszewska
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 99-122
Piotr Dehnel
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 185-209
Monika Bobako
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 211-231
Wioletta Kazimierska-Jeżyk
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 261-277
Andrzej Leder
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 279-285
Piotr Dehnel
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 287-291
Andrzej Dąbrowski
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 293-299
Jerzy Pawliszcze
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 301-307
Aneta Rostkowska
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 308-313
Justyna Oziewicz
Principia, Tom 41-42, 2005, s. 314-322
Data publikacji: 2004
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Data publikacji: 2004
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Sławomir Szymański
Principia, Tom 39, 2004, s. 17-32
Agata Bielik-Robson
Principia, Tom 39, 2004, s. 33-64
Mirosław Tyl
Principia, Tom 39, 2004, s. 85-98
Katarzyna M. Machowska
Principia, Tom 39, 2004, s. 169-188
Alicja Głutkowska
Principia, Tom 39, 2004, s. 219-224
Tomasz Łysak
Principia, Tom 39, 2004, s. 225-232
Marcin Waligóra
Principia, Tom 39, 2004, s. 233-238
Sławomir Szymański
Principia, Tom 39, 2004, s. 17-32
Agata Bielik-Robson
Principia, Tom 39, 2004, s. 33-64
Mirosław Tyl
Principia, Tom 39, 2004, s. 85-98
Katarzyna M. Machowska
Principia, Tom 39, 2004, s. 169-188
Alicja Głutkowska
Principia, Tom 39, 2004, s. 219-224
Tomasz Łysak
Principia, Tom 39, 2004, s. 225-232
Marcin Waligóra
Principia, Tom 39, 2004, s. 233-238
Data publikacji: 2004
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu: Piotr Juchacz
Marek Kwiek
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 45-60
Martin Bondeli
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 105-123
Marion Heinz
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 161-173
Ewa Czerwińska
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 175-194
Piotr W. Juchacz
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 195-203
Jerzy Kmita
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 207-220
Anna Pałubicka
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 233-254
Jarosław Boruszewski
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 255-273
Karolina M. Cern
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 313-331
Jan Such
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 333-337
Anna Jamroziakowa
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 339-352
Michał Garsztka
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 366-374
Karolina M. Cern
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 375-382
Andrzej W. Nowak
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 383-392
Tomasz Zarębski
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 393-396
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 397-400
Marion Heinz
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 161-173
Ewa Czerwińska
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 175-194
Piotr W. Juchacz
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 195-203
Jerzy Kmita
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 207-220
Anna Pałubicka
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 233-254
Jarosław Boruszewski
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 255-273
Karolina M. Cern
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 313-331
Jan Such
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 333-337
Anna Jamroziakowa
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 339-352
Michał Garsztka
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 366-374
Karolina M. Cern
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 375-382
Andrzej W. Nowak
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 383-392
Tomasz Zarębski
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 393-396
Andrzej Przyłębski
Principia, Tom 37-38, 2004, s. 397-400
Data publikacji: 2003
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Immanuel Kant
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 5-22
Lino J. German
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 57-72
Józef Gołuchowski
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 93-122
Stefan Zabieglik
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 123-149
Andrzej Leśniak
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 163-180
Niels Nymann Eriksen
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 193-208
Marcin Waligóra
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 225-238
Katarzyna Barska
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 239-254
Anna Rykowska
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 255-278
Piotr Dehnel
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 297-300
Paweł Rojek
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 301-304
Małgorzata Cymorek
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 305-311
Anna Głąb
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 312-319
Immanuel Kant
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 5-22
Lino J. German
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 57-72
Józef Gołuchowski
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 93-122
Stefan Zabieglik
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 123-149
Andrzej Leśniak
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 163-180
Niels Nymann Eriksen
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 193-208
Marcin Waligóra
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 225-238
Katarzyna Barska
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 239-254
Anna Rykowska
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 255-278
Piotr Dehnel
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 297-300
Paweł Rojek
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 301-304
Małgorzata Cymorek
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 305-311
Anna Głąb
Principia, Tom 35-36, 2003, s. 312-319
Data publikacji: 2003
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Cezary Wodziński
Principia, Tom 34, 2003, s. 17-28
Andrzej Leśniak
Principia, Tom 34, 2003, s. 29-33
Herbert Schnädelbach
Principia, Tom 34, 2003, s. 91-107
Leszek Brogowski
Principia, Tom 34, 2003, s. 109-127
Piotr Łukowski
Principia, Tom 34, 2003, s. 169-184
Tomasz Żuradzki
Principia, Tom 34, 2003, s. 195-200
Maciej Uliński
Principia, Tom 34, 2003, s. 201-204
Maria Kostyszak
Principia, Tom 34, 2003, s. 205-209
Ewa Czesna
Principia, Tom 34, 2003, s. 211-216
Adam A. Dura
Principia, Tom 34, 2003, s. 217-224
Tomasz Żuradzki
Principia, Tom 34, 2003, s. 195-200
Maciej Uliński
Principia, Tom 34, 2003, s. 201-204
Maria Kostyszak
Principia, Tom 34, 2003, s. 205-209
Ewa Czesna
Principia, Tom 34, 2003, s. 211-216
Adam A. Dura
Principia, Tom 34, 2003, s. 217-224
Cezary Wodziński
Principia, Tom 34, 2003, s. 17-28
Andrzej Leśniak
Principia, Tom 34, 2003, s. 29-33
Herbert Schnädelbach
Principia, Tom 34, 2003, s. 91-107
Leszek Brogowski
Principia, Tom 34, 2003, s. 109-127
Piotr Łukowski
Principia, Tom 34, 2003, s. 169-184
Data publikacji: 2002
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Michał Filipczuk
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 5-23
Mateusz Falkowski
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 77-105
Marcin Karas
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 123-134
Marek Drwięga
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 135-157
Piotr J. Przybysz
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 159-188
Jan Wawrzyniak
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 189-207
Aleksandra Derra
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 209-223
Bartłomiej Świątczak
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 225-243
Janusz Mączka
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 245-255
Ryszard Mordarski
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 257-265
Ryszard Mirek
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 267-270
Piotr Witek
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 271-278
Ryszard Mordarski
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 257-265
Ryszard Mirek
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 267-270
Piotr Witek
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 271-278
Michał Filipczuk
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 5-23
Mateusz Falkowski
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 77-105
Marcin Karas
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 123-134
Marek Drwięga
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 135-157
Piotr J. Przybysz
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 159-188
Jan Wawrzyniak
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 189-207
Aleksandra Derra
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 209-223
Bartłomiej Świątczak
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 225-243
Janusz Mączka
Principia, Tom 32-33, 2002, s. 245-255
Data publikacji: 2001
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu:
Paweł Pieniążek
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 37-58
Barbara Tuchańska
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 81-89
Marek Rosiak
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 117-133
Sebastian T. Kołodziejczyk
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 145-158
Artur Banaszkiewicz
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 207-218
Ryszard Panasiuk
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 219-236
Józef Piórczyński
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 237-253
Marek Kozłowski
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 255-272
Leon Miodoński
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 305-310
Agata Janaszczyk
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 311-315
Andrzej W. Nowak
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 317-323
Andrzej W. Nowak
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 325-331
Jacek Rabus
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 333-335
Paweł Pieniążek
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 37-58
Barbara Tuchańska
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 81-89
Marek Rosiak
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 117-133
Sebastian T. Kołodziejczyk
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 145-158
Artur Banaszkiewicz
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 207-218
Ryszard Panasiuk
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 219-236
Józef Piórczyński
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 237-253
Marek Kozłowski
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 255-272
Leon Miodoński
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 305-310
Agata Janaszczyk
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 311-315
Andrzej W. Nowak
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 317-323
Andrzej W. Nowak
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 325-331
Jacek Rabus
Principia, Tom 30-31, 2001, s. 333-335
Data publikacji: 2001
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu: Bogusław Szubert
Jan Patočka
Principia, Tom 29, 2001, s. 9-26
Czesław Głombik
Principia, Tom 29, 2001, s. 27-47
Josef Krob
Principia, Tom 29, 2001, s. 77-89
Katarzyna Slowikowá
Principia, Tom 29, 2001, s. 194-197
Jan Hartman
Principia, Tom 29, 2001, s. 198-200
Monika Blanka Florek
Principia, Tom 29, 2001, s. 201-206
Dorota Sieniarska
Principia, Tom 29, 2001, s. 207-212
Roman Bromboszcz
Principia, Tom 29, 2001, s. 213-218
Ziemowit Cieślik
Principia, Tom 29, 2001, s. 219-224
Jan Patočka
Principia, Tom 29, 2001, s. 9-26
Czesław Głombik
Principia, Tom 29, 2001, s. 27-47
Josef Krob
Principia, Tom 29, 2001, s. 77-89
Katarzyna Slowikowá
Principia, Tom 29, 2001, s. 194-197
Jan Hartman
Principia, Tom 29, 2001, s. 198-200
Monika Blanka Florek
Principia, Tom 29, 2001, s. 201-206
Dorota Sieniarska
Principia, Tom 29, 2001, s. 207-212
Roman Bromboszcz
Principia, Tom 29, 2001, s. 213-218
Ziemowit Cieślik
Principia, Tom 29, 2001, s. 219-224
Data publikacji: 2000
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Nicolai Hartmann
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 7-63
Andrzej J. Noras
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 65-73
Przemysław Spryszak
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 187-208
Damian Leszczyński
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 231-246
Andrzej Zawadzki
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 247-269
Marcin Żurek
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 271-290
Adam Lipszyc
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 291-312
Helmut Walther
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 313-323
Dorota Plat
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 349-353
Agata Janaszczyk
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 355-359
Piotr Michalski
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 361-364
Artur Banaszkiewicz
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 365-368
Nicolai Hartmann
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 7-63
Andrzej J. Noras
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 65-73
Przemysław Spryszak
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 187-208
Damian Leszczyński
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 231-246
Andrzej Zawadzki
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 247-269
Marcin Żurek
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 271-290
Adam Lipszyc
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 291-312
Helmut Walther
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 313-323
Dorota Plat
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 349-353
Agata Janaszczyk
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 355-359
Piotr Michalski
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 361-364
Artur Banaszkiewicz
Principia, Tom 27-28, 2000, s. 365-368
Data publikacji: 2000
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu: Andrzej Zalewski
Tomasz Majewski
Principia, Tom 26, 2000, s. 23-33
Mirosław Przylipiak
Principia, Tom 26, 2000, s. 35-53
Łucja Demby
Principia, Tom 26, 2000, s. 55-70
Jacek Ostaszewski
Principia, Tom 26, 2000, s. 71-97
Andrzej Zalewski
Principia, Tom 26, 2000, s. 99-128
Waldemar Frąc
Principia, Tom 26, 2000, s. 129-148
Maciej Ożóg
Principia, Tom 26, 2000, s. 149-157
Małgorzata Jakubowska
Principia, Tom 26, 2000, s. 159-174
Wojciech Chyła
Principia, Tom 26, 2000, s. 177-193
Krzysztof Loska
Principia, Tom 26, 2000, s. 195-208
Tomasz Majewski
Principia, Tom 26, 2000, s. 23-33
Mirosław Przylipiak
Principia, Tom 26, 2000, s. 35-53
Łucja Demby
Principia, Tom 26, 2000, s. 55-70
Jacek Ostaszewski
Principia, Tom 26, 2000, s. 71-97
Andrzej Zalewski
Principia, Tom 26, 2000, s. 99-128
Waldemar Frąc
Principia, Tom 26, 2000, s. 129-148
Maciej Ożóg
Principia, Tom 26, 2000, s. 149-157
Małgorzata Jakubowska
Principia, Tom 26, 2000, s. 159-174
Wojciech Chyła
Principia, Tom 26, 2000, s. 177-193
Krzysztof Loska
Principia, Tom 26, 2000, s. 195-208
Data publikacji: 1999
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Jacques Derrida
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 5-35
Piotr Łaciak
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 39-68
Jakub Kloc-Konkołowicz
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 93-108
Jan Wadowski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 137-156
Bartosz Działoszyński
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 157-172
Paul Ricoeur
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 175-197
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 223-248
Tadeusz Zatorski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 251-267
Adam Chmielewski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 269-277
Katarzyna Morajko
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 279-288
Marek Drwięga
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 289-299
Jacek Jaśtal
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 301-308
Jacques Derrida
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 5-35
Piotr Łaciak
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 39-68
Jakub Kloc-Konkołowicz
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 93-108
Jan Wadowski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 137-156
Bartosz Działoszyński
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 157-172
Paul Ricoeur
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 175-197
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 223-248
Tadeusz Zatorski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 251-267
Adam Chmielewski
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 269-277
Katarzyna Morajko
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 279-288
Marek Drwięga
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 289-299
Jacek Jaśtal
Principia, Tom 24-25, 1999, s. 301-308
Data publikacji: 1999
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redakcja tomu: Alina Djakowska, Aldona Schiffmann
Niels Jørgen Cappelørn
Principia, Tom 23, 1999, s. 11-23
Jon Stewart
Principia, Tom 23, 1999, s. 25-42
Andrzej Chojecki
Principia, Tom 23, 1999, s. 137-144
Hieronim Chojnacki
Principia, Tom 23, 1999, s. 145-156
Wiesław Gromczyński
Principia, Tom 23, 1999, s. 157-170
Antoni Szwed
Principia, Tom 23, 1999, s. 171-184
Niels Jørgen Cappelørn
Principia, Tom 23, 1999, s. 11-23
Jon Stewart
Principia, Tom 23, 1999, s. 25-42
Andrzej Chojecki
Principia, Tom 23, 1999, s. 137-144
Hieronim Chojnacki
Principia, Tom 23, 1999, s. 145-156
Wiesław Gromczyński
Principia, Tom 23, 1999, s. 157-170
Antoni Szwed
Principia, Tom 23, 1999, s. 171-184
Data publikacji: 1998
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Franz Brentano
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 7-19
Nicolai Hartmann
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 21-56
Tadeusz Zatorski
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 77-108
Werner Strube
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 109-117
Marek Szulakiewicz
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 119-138
Piotr Łaciak
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 139-158
Marek Kwiek
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 159-174
Piotr Mróz
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 193-207
Łukasz Stanek
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 209-223
Rodolfo Mondolfo
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 245-254
Jacek Jaśtal
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 263-271
Sebastian Kołodziejczyk
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 273-287
vjg
dhgft
Katarzyna Morajko
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 289-295
Ignacy S. Fiut
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 297-302
Jan Hartman
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 327-335
Franz Brentano
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 7-19
Nicolai Hartmann
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 21-56
Tadeusz Zatorski
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 77-108
Werner Strube
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 109-117
Marek Szulakiewicz
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 119-138
Piotr Łaciak
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 139-158
Piotr Mróz
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 193-207
Łukasz Stanek
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 209-223
Rodolfo Mondolfo
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 245-254
Marek Kwiek
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 159-174
Jacek Jaśtal
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 263-271
Sebastian Kołodziejczyk
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 273-287
vjg
dhgft
Katarzyna Morajko
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 289-295
Ignacy S. Fiut
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 297-302
Jan Hartman
Principia, Tom 21-22, 1998, s. 327-335
Data publikacji: 1998
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Redaktor tomu: Janusz Mizera
dr hab. Janusz Mizera
Principia, Tom 20, 1998, s. 5-26
dr hab. Janusz Mizera
Principia, Tom 20, 1998, s. 5-26
Data publikacji: 1997
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Immanuel Kant
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 7-15
Światosław Florian Nowicki
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 17-48
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 71-94
Karol Polcyn
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 115-126
Tadeusz Czarnecki
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 157-181
Artur Przybysławski
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 263-266
Gabriel Kurczewski
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 267-271
Immanuel Kant
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 7-15
Światosław Florian Nowicki
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 17-48
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 71-94
Karol Polcyn
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 115-126
Tadeusz Czarnecki
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 157-181
Artur Przybysławski
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 263-266
Gabriel Kurczewski
Principia, Tom 18-19, 1997, s. 267-271
Data publikacji: 1996
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Krzysztof Matuszewski, Artur Przybysławski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 71-71
Piotr Łaciak
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 93-113
Adam Olech
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 153-179
Jacek Zieliński
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 181-197
Maciej Manikowski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 199-217
Mariusz Turowski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 219-239
Krzysztof Żółtański
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 241-253
Piotr Bukowski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 255-264
Zbigniew Zalewski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 265-270
Krzysztof Matuszewski, Artur Przybysławski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 71-71
Piotr Łaciak
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 93-113
Adam Olech
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 153-179
Mariusz Turowski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 219-239
Jacek Zieliński
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 181-197
Maciej Manikowski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 199-217
Krzysztof Żółtański
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 241-253
Piotr Bukowski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 255-264
Zbigniew Zalewski
Principia, Tom 16-17, 1997, s. 265-270
Data publikacji: 1995
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Bertrand Russell
Principia, Tom 15, 1996, s. 9-30
Leszek Nowak
Principia, Tom 15, 1996, s. 81-98
Piotr Przybysz
Principia, Tom 15, 1996, s. 107-122
Krzysztof Brzechczyn
Principia, Tom 15, 1996, s. 126-134
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 15, 1996, s. 137-152
Marek Łagosz
Principia, Tom 15, 1996, s. 153-176
Bertrand Russell
Principia, Tom 15, 1996, s. 9-30
Leszek Nowak
Principia, Tom 15, 1996, s. 81-98
Piotr Przybysz
Principia, Tom 15, 1996, s. 107-122
Krzysztof Brzechczyn
Principia, Tom 15, 1996, s. 126-134
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 15, 1996, s. 137-152
Marek Łagosz
Principia, Tom 15, 1996, s. 153-176
Data publikacji: 1994
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Mikołaj Olszewski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 39-55
Andrzej Zalewski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 129-162
Maciej Uliński
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 189-202
Dariusz Łukasiewicz
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 203-212
Piotr Łaciak
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 213-234
Jadwiga Wiatlewska
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 235-246
Adam Olech
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 269-273
Artur Przybysławski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 275-280
Kazimierz Ślęczka
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 283-290
Maria Kostyszak
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 291-298
Ingardenowska ontologia egzystyncji [Gregor Haflinger, Über Existenz: Die Ontologie Roman Ingardens]
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 299-301
Mikołaj Olszewski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 39-55
Andrzej Zalewski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 129-162
Maciej Uliński
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 189-202
Dariusz Łukasiewicz
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 203-212
Piotr Łaciak
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 213-234
Jadwiga Wiatlewska
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 235-246
Adam Olech
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 269-273
Artur Przybysławski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 275-280
Kazimierz Ślęczka
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 283-290
Maria Kostyszak
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 291-298
Ingardenowska ontologia egzystyncji [Gregor Haflinger, Über Existenz: Die Ontologie Roman Ingardens]
Arkadiusz Chrudzimski
Principia, Tom 13-14, 1995, s. 299-301
Data publikacji: 1994
Redaktor naczelny: Jan Hartman
Data publikacji: 1994
Redaktor naczelny: Jan Hartman
G.W.F. Hegel
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 1-32
Richard Rorty
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 85-104
Thomas Tymoczko
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 105-122
Kazimierz Ajdukiewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 123-128
Kazimierz Kowalewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 143-162
Andrzej Suszka-Fiedor
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 163-180
Gabriela Kurylewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 181-186
Dorota Prabucka
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 187-196
Dariusz Łukasiewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 197-206
G.W.F. Hegel
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 1-32
Richard Rorty
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 85-104
Thomas Tymoczko
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 105-122
Kazimierz Ajdukiewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 123-128
Kazimierz Kowalewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 143-162
Andrzej Suszka-Fiedor
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 163-180
Gabriela Kurylewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 181-186
Dorota Prabucka
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 187-196
Dariusz Łukasiewicz
Principia, Tom 10-11, 1994, s. 197-206