FAQ
logo Uniwersytetu Jagiellońskiego

2017 Następne

Data publikacji: 08.02.2018

Licencja: CC BY-NC-ND  ikona licencji

Redakcja

Redaktor naczelny Dorota Matuszko

Sekretarz redakcji Grzegorz Micek

Redaktor tomu Bartłomiej Rzonca

Zawartość numeru

Sebastian Buczyński

Prace Geograficzne, Zeszyt 151, 2017, s. 7-26

https://doi.org/10.4467/20833113PG.17.020.8032
Celem artykułu było rozpoznanie odpływu podziemnego w małych zlewniach górskich drenujących skały krystaliczne i zwięzłe skały osadowe. Na podstawie terenowych pomiarów hydrologicznych i krenologicznych przeprowadzonych w roku hydrologicznym 2013 w czterech zlewniach (Machowski Potok, Dopływ spod góry Grodziec, Podgórna oraz Mostowy Potok) o powierzchniach do 4,5 km2 policzono odpływ całkowity, podziemny i źródlany. Oszacowano również stosunek udziału odpływu źródłami w odpływie podziemnym oraz współczynnik zasilania podziemnego i współczynnik zasilania źródłami. Wyniki wskazują, że skały krystaliczne mają mniejszą pojemność, ale wyższą przewodność niż zwięzłe skały osadowe. Współczynnik odpływu podziemnego wyniósł od 11 do 20% wysokości opadów a 57% odpływu podziemnego ma formę dopływu dokorytowego i zachodzi wzdłuż doliny rzecznej. Jednocześnie małe zlewnie górskie stanowią strefę zasilania, a ok. 20% infiltrującej wody bierze udział w procesie dalekiego krążenia i zasila koryta niżej położonych systemów rzecznych. Otrzymane wyniki przełożyły się na zasoby dynamiczne w wysokości 5 974 m3·d–1 dla łącznej powierzchni 14,9 km2.
Czytaj więcej Następne

Paweł Franczak, Łukasz Fiedeń, Karolina Grzeszna, Jarosław Działek, Wojciech Biernacki

Prace Geograficzne, Zeszyt 151, 2017, s. 27-51

https://doi.org/10.4467/20833113PG.17.021.8033
Powódź to z definicji zdarzenie przyrodnicze, które ma konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Skutki te mogą być zarówno bezpośrednie i natychmiastowe w postaci zniszczeń wywołanych przez wezbrane wody, jak również pośrednie i długotrwałe w postaci wyobrażeń o środowisku geograficznym oraz o zdarzeniach ekstremalnych, które mogą wystąpić na danym obszarze. Szczególny rodzaj zagrożenia stanowią powodzie błyskawiczne w obszarach górskich, gdy intensywne opady na niewielkim obszarze wywołują gwałtowną w przebiegu i skutkach powódź. Do takiego zdarzenia doszło 5 lipca 2012 r. w zlewni górnej Kaczawy, kiedy intensywne opady doprowadziły do uformowania gwałtownych wezbrań w małych zlewniach na obszarze Wojcieszowa (powiat złotoryjski, województwo dolnośląskie). Charakteryzowały się one bardzo dużym natężeniem, które dochodziło do 69 mm·h–1, a dobowa suma opadu przekroczyła 94 mm. Tak wysokie opady wystąpiły na bardzo niewielkim obszarze rozciągającym się w pasie o długości 25 km i szerokości 10–12 km. Spowodowały bardzo szybkie uformowanie fali wezbraniowej, której kulminacja osiągnięta została w ciągu 30–40 minut od wystąpienia najintensywniejszych opadów. Przepływ Kaczawy w Świerzawie wzrósł do 115 m3·s–1 (qmax – 0,86 m3·s–1·km2) i nie wyróżniał się na tle innych wezbrań, które wystąpiły w zlewni w przeszłości. Znacznie wyższy maksymalny odpływ jednostkowy odnotowano w zlewni Kaczawy po profil w Dolnym Wojcieszowie (1,95 m3·s–1·km2) oraz w zlewni Olszanki (2,06 m3·s–1·km2). W małych zlewniach wezbranie osiągnęło katastrofalne rozmiary i wyrządziło znaczne straty. Celem artykułu jest określenie pamięci społecznej o powodzi błyskawicznej w Wojcieszowie z 2012 r. w kilka lat po jej wystąpieniu. Dokonano tego na podstawie badania wyobrażeń przestrzennych o zasięgu wód powodziowych przeprowadzonych dwa i cztery lata po jej wystąpieniu oraz analizy materiałów filmowych o powodzi dostępnych w serwisie internetowym YouTube. Wyniki wskazują, że pomimo zaskoczenia gwałtownym przebiegiem powodzi, to pamięć o niej stopniowo zanika. Świadkowie powodzi wraz z upływem czasu od katastrofalnego zjawiska mają tendencję do wskazywania mniejszego niż rzeczywisty zasięgu wód wezbraniowych. Nie powracają również do materiałów o powodzi dostępnych w serwisie YouTube. Zanikanie pamięci społecznej o katastrofalnym zdarzeniu może przekładać się na niską świadomość zagrożenia powodziowego, a w konsekwencji na niski stopień przygotowania mieszkańców do kolejnego potencjalnego zdarzenia.
Czytaj więcej Następne

Karolina Mostowik

Prace Geograficzne, Zeszyt 151, 2017, s. 75-91

https://doi.org/10.4467/20833113PG.17.023.8035
W obiegu wody w górskich obszarach fliszowych podkreśla się znaczącą rolę odpływu powierzchniowego w odprowadzeniu wody ze zlewni, co jest związane z ukształtowaniem terenu i niewielką miąższością pokryw stokowych (niską retencją). Warunki klimatyczne decydują o wielkości i reżimie tego odpływu, zatem wieloletnie zmiany opadów atmosferycznych i temperatury powietrza mogą również powodować zmiany w obiegu wody. Badania odpływu w zlewni górnego Sanu powyżej zbiornika Solińskiego, interesującej ze względu na seminaturalne warunki obiegu wody i potencjalnie wpływające na nie zmiany klimatyczne, dotychczas nie były prowadzone z wykorzystaniem najdłuższych dostępnych serii pomiarowych. Celem pracy była charakterystyka odpływu rzek w Bieszczadach Wysokich oraz identyfikacja i ocena zmian odpływu rzecznego w okresie badawczym 1961–2015 na przykładzie Sanu (przekrój Dwernik) i Solinki (przekrój Terka). Zmienność odpływu została określona na podstawie miesięcznych współczynników przepływu oraz współczynnika zmienności średnich miesięcznych wartości przepływu w wieloleciu. Długość dostępnych serii pomiarowych pozwoliła również na określenie z wykorzystaniem testu Manna-Kendalla trendów zmian odpływu w skali roku, półroczy i miesięcy. Reżim odpływu rzek bieszczadzkich cechuje się występowaniem w ciągu roku jednej kulminacji roztopowej w okresie wiosennym (marzec, kwiecień) o dużej powtarzalności z roku na rok oraz minimum odpływu w sierpniu. Zmiany w średnim odpływie w latach 1961–2015 nie były statystycznie istotne i świadczyły o ich fluktuacyjnym charakterze. Ostatnie trzydziestolecie (1986–2015) cechował natomiast istotny wzrost odpływów średnich i niskich w półroczu zimowym (szczególnie styczeń–marzec) oraz słaby spadek odpływu w półroczu letnim (szczególnie we wrześniu), wykazując tym samym podobne tendencje do zmian w przepływach obserwowanych w innych obszarach górskich Europy, generowanych zmianami wielkości i struktury opadów oraz – w większym stopniu – wzrostem temperatury powietrza. Tendencje zmian odpływu i częstsze problemy z niedoborami wody wskazują na potrzebę oceny zmian odpływu również w pozostałej części polskich Karpat w kontekście zmiany zasobności systemów wodonośnych regionu.
Czytaj więcej Następne

Anna J. Żurek, Włodzimierz Jerzy Mościcki

Prace Geograficzne, Zeszyt 151, 2017, s. 121-132

https://doi.org/10.4467/20833113PG.17.025.8037
Rozpoznanie procesów przepływu wody i migracji zanieczyszczeń w strefie aeracji ma istotne znaczenie w szacowaniu zasobów wód podziemnych i ocenie ich podatności na zanieczyszczenie. Lizymetry o dużych rozmiarach są powszechnie stosowanymi modelami fizycznymi strefy aeracji. Eksperymenty znacznikowe realizowane w lizymetrach służą ocenie czasu przesączania przez strefę aeracji. W pracy przedstawiono wstępne rezultaty wykorzystania metody penetracyjnego profilowania opornościowego (PPO) do monitorowania procesu przemieszczania się znacznika w kolumnie lizymetru. Pomiary zostały wykonane w dwóch lizymetrach (Liz A i Liz I) wypełnionych tym samym gruntem piaszczystym. Iniekcji znacznika dokonano jedynie w lizymetrze A. Pomiary w lizymetrze I zostały potraktowane jako reperowe, oddające wpływ zmian wilgotności gruntu na jego oporność. Dla potrzeb uwzględnienia ewentualnego wpływu temperatury na pomiary oporności wykonano profilowanie temperaturowe w gruncie bezpośrednio przy lizymetrze. Uzyskane wykresy zmienności oporności w gruncie wypełniającym lizymetr A wyraźnie obrazują krzywe przejścia znacznika po 7 i 22 dobach od iniekcji. Pozwoliło to na przybliżoną ocenę prędkości przesączania znacznika.
Czytaj więcej Następne

Polemika

Mateusz Troll

Prace Geograficzne, Zeszyt 151, 2017, s. 135-152

https://doi.org/10.4467/20833113PG.17.026.8038
Artykuł ma związek z publikacją wyników trzeciego etapu interdyscyplinarnych badań pasterstwa huculskiego, prowadzonych przez zespół pod kierunkiem Janusza Gudowskiego w jednym z masywów górskich pasma Czarnohory na Ukrainie, w latach 1999, 2009 i 2014 (Pasterstwo w Czarnohorze pod redakcją J. Gudowskiego, wyd. I, Lublin 2016). Autor artykułu polemizuje z tezą J. Gudowskiego, mówiącą o dużej reprezentatywności wyników tych badań. Polemika dotyczy zastosowanego podejścia badawczego (połonina jako obiekt badań zjawiska cechującego się zmiennością sezonowych powiązań gospodarczych), wyboru obszaru badań (wyłącznie połoniny śródleśne masywu Kukula, otoczone borami iglastymi), roli ochrony przyrody w pastwiskowym użytkowaniu połonin (pominiętej w omawianych badaniach) oraz wyłaniającego się z pracy obrazu stosunków własnościowych na połoninach a także ich zmian w okresie 1999–2014. Zdaniem autora polemiki niereprezentatywność obszaru badań odzwierciedla się w wynikach badań, m.in. w postaci nadreprezentacji gospodarstw bydlęcych oraz braku oznak sukcesji wtórnej na użytkowanych pastwiskowo połoninach. W artykule zwrócono uwagę na najbardziej istotne, zdaniem autora, cechy charakterystyczne czarnohorskiego pasterstwa, pominięte w badaniach zespołu J. Gudowskiego – utrzymującą się dużą rolę pasterstwa owiec oraz powszechność w zakarpackiej części Czarnohory wypasu, zarówno owiec jak i bydła, organizowanego przez poszczególne gromady terytorialne. Poruszono również zagadnienie zmienności sezonowych powiązań w gospodarce huculskiej, powodującej, że niektóre z uzyskanych przez zespół J. Gudowskiego wyników badań przeobrażeń pasterstwa Czarnohory w okresie 1999–2014, nie mogą być ekstrapolowane poza obszar masywu Kukula a tym samym nie mogą być reprezentatywne dla Czarnohory lub całej Huculszczyzny.
Czytaj więcej Następne

Janusz Gudowski

Prace Geograficzne, Zeszyt 151, 2017, s. 153-156

https://doi.org/10.4467/20833113PG.17.027.8039

Tekst stanowi odpowiedź na artykuł Mateusza Trolla pt. O reprezentatywności długoletnich, interdyscyplinarnych badań pasterstwa w Czarnohorze zamieszczony w tym tomie.

Odpowiedź nie była recenzowana, a w jej treść redakcja nie ingerowała.

Autor jest ekonomistą, pracuje w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie

Czytaj więcej Następne