FAQ

2007 Następne

Data publikacji: 2008

Licencja: Żadna

Redakcja

Redaktor naczelny Emil Orzechowski

Redaktor naukowy Andrzej Stanisław Barczak

Sekretarz redakcji Magdalena Król

Redakcja zeszytu Łukasz Gaweł, Emil Orzechowski

Zawartość numeru

Alicja Kędzioraxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 11 - 20

Modele zarządzania teatrem na przykładzie występów gościnnych Teatru Łódzkiego w Petersburgu

Dyrektor teatru musiał być więc bardzo wszechstronnym człowiekiem. Nie tylko znajomość literatury dramatycznej, tajników aktorstwa czy sekretów reżyserii decydowały o powodzeniu przedsięwzięcia. Dobry dyrektor powinien być sprawnym przedsiębiorcą, taktownym mediatorem, zdecydowanym i energicznym człowiekiem. Dyrektor teatru końca XIX wieku był odpowiedzialny za angaż aktorów, politykę repertuarową i obsadową, wynajęcie i utrzymanie budynku, promowanie swojego teatru, współpracę z radą miasta, urzędami cenzuralnymi, zarządzanie finansami teatru. Dwuosobowy model zarządzania (dyrektor administracyjny i artystyczny) był już wówczas znany, chociaż w zespołach prowincjonalnych i wędrownych nadal jeszcze rzadko spotykany.

Czytaj więcej Następne

Magdalena Krzykałaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 21 - 32

Niniejszy artykuł jest wynikiem ustaleń rzeczywistego stanu Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) w zakresie strategicznym w obszarze Organizacji Zbiorowego Zarządzania (OZZ). Zamysłem autorki było pokazanie formalnych i rzeczywistych uregulowań, które w faktyczny sposób określają ramy działalności ZASP, definiując ją jako OZZ.

Czytaj więcej Następne

Andrzej Kąckixw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 33 - 39

Kształtowanie pozytywnych zachowań współczesnego człowieka to z pewnością jedno z zadań, jakiego można oczekiwać od ekspresji twórczej, wyrażanej sztuką teatralną – bodaj najstarszym ludycznym sposobem społecznej komunikacji międzyludzkiej, poddawanej artystycznej transformacji. Dzisiejsze techniki medialne, wykorzystujące najnowsze zdobycze nauki i techniki, czynią wszystko, by najdoskonalsze technologie „wyręczały” te bezpośrednie interakcje międzyludzkie. Telewizja, kino domowe, programy satelitarne czy Internet stają się wirtualnymi substytutami takich autentycznych relacji, uznawanych w przeszłości za najważniejszy cywilizacyjny mechanizm komunikacji międzyludzkiej.
Osobliwym reliktem takich więzi pozostaje po dziś dzień teatr dramatyczny, posługujący się konwencją zbudowaną nie z obrazu, lecz z rzeczywistych przedmiotów i istot – ciała i głosów aktorów. Można zatem antycypować z wielką dozą prawdopodobieństwa fakt, iż cywilizacja zdominowana przez wciąż doskonalszą technologię i technikę cyfrowego zapisu obrazu coraz bardziej będzie doceniać właśnie takie prymarne kontakty międzyludzkie, mające miejsce podczas widowisk teatralnych.
Czytaj więcej Następne

Piotr Hapanowiczxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 43 - 62

Instytucja, będąca przedmiotem niniejszego opracowania, powstała w 1868 roku z inicjatywy dr. Adriana Baranieckiego w celu podniesienia rodzimego rzemiosła na wysoki poziom i położenie podwalin pod dalszy rozwój przemysłu i techniki. Początkowo nosiła ona nazwę Miejskie Muzeum Techniczno-Przemysłowe w Krakowie, następnie – od 1920 roku – Miejskie Muzeum Przemysłowe im. dr. Adriana Baranieckiego w Krakowie, a od roku 1934 – Muzeum Przemysłu Artystycznego w Krakowie.
Czytaj więcej Następne

Zbigniew Wolaninxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 63 - 73

Muzeum Nikifora w Krynicy jest poświęcone jednemu z najsłynniejszych w dziejach światowej sztuki malarzowi naiwnemu, który przez całe swoje życie był związany w szczególny sposób z tym uzdrowiskiem. Nikifor był Łemkiem, urodził się najprawdopodobniej w 1895 roku w Krynicy Wsi lub w jednej z podkrynickich wiosek łemkowskich, zmarł w roku 1968 w sanatorium w Foluszu
Czytaj więcej Następne

Dorota Sierońxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 77 - 84

W niniejszym artykule pragnę się zająć kwestią tożsamości instytucji, zastanowić się nad tym, co znaczy być „domem dla kultury”, czy zasadne jest myślenie o instytucji prowadzącej działalność kulturalną jako o podmiocie kultywującym wartości związane z ideą „domowości”.
Nowa sytuacja ustrojowa, jaka nastała po 1989 roku, zmieniła ramy strukturalne i sposób funkcjonowania podmiotów prowadzących działalność kulturalną. Nowe czasy przejawiły się m.in. w nazewnictwie: dawne domy kultury przemianowano na centra kultury, ośrodki animacji. Warto się zastanowić, czy słusznie zanegowano koncepcję „domu dla kultury”, uznając ją za wymysł i symbol minionego półwiecza, z pominięciem tych odniesień, które wiążą się z domem społecznym – ukształtowanym w okresie dwudziestolecia międzywojennego modelem placówki kulturalnej.

Czytaj więcej Następne

Katarzyna Siądeckaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 85 - 89

Jest wiele definicji marketingu i chyba nie trzeba o tym wspominać. Podobnie jak nie trzeba mówić o tym, że zastosowanie marketingu w kulturze jest krytykowane w wielu środowiskach. Krytyka ta dotyczy przede wszystkim uprzedmiotowienia kultury, utowarowienia jej (tj. traktowania jak towar na półce w supermarkecie), obniżania poziomu dostosowanego do przeciętnego odbiorcy. Przede wszystkim jednak krytyka ta (zdaniem autorki – nieco wyolbrzymiona) jest skoncentrowana na chęci osiągania pewnego zysku, a nade wszystko dotyczy nieudolności – czy może bardziej nieadekwatności – stosowania marketingowego aparatu pojęciowego do tak delikatnej materii, jaką jest kultura. Jednakże trudno jest dla pojęć zbadanych, wielokrotnie omawianych w literaturze oraz stosowanych w środowiskach zajmujących się marketingiem poszukiwać zupełnie nowych konstrukcji słowotwórczych, wyłącznie dla takich – wydawałoby się niebliskich marketingowi – dziedzin, jak edukacja czy kultura. Problem nie dotyczy więc samej formy, ale treści tych słów oraz ich interpretacji
Czytaj więcej Następne

Agnieszka Wojciechowskaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 91 - 101

„Fabryka Trzciny” to prywatny ośrodek artystyczny w Warszawie. Powstała we wrześniu 2003 roku i niemal od razu wpisała się w krąg najpopularniejszych i najchętniej odwiedzanych instytucji kultury. Jest to kompleks artystyczno-edukacyjny, mieszczący się w starej odremontowanej fabryce, przy ulicy Otwockiej 14, w dzielnicy Praga-Północ. Sam budynek pochodzi z 1916 roku i jak się okazuje jest on jednym z najstarszych obiektów industrialnych prawobrzeżnej Warszawy. Wcześniej znajdowała się tam wytwórnia marmolady, potem przetwórnia konserw, a w końcu siedziba Zakładów Polskiego Przemysłu Gumowego.
Czytaj więcej Następne

Zbigniew Indykxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 103 - 110

W niniejszym tekście szczególnie pragnę podkreślić znaczącą rolę organizacji zarządzających kulturą, usytuowanych na szczeblu decyzyjnym lokalnego samorządu oraz administracji miasta. Obie instytucje: Małopolski Urząd Marszałkowski – z ramienia rządu, oraz samorządowy Wydział Kultury Miasta Krakowa mają do spełnienia szczególne zadania. W znacznej mierze ich działalność pokrywa się i/lub uzupełnia. Życie muzyczne – szczególnie pewne jego aspekty – bez nich byłoby niemożliwe.
Czytaj więcej Następne

Patryk Tomiczekxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 111 - 119

Upowszechnienie Internetu doprowadziło do zmian w zakresie dostępu i korzystania z informacji. To stosunkowo nowe medium uległo znaczącej popularyzacji w Polsce pod koniec ubiegłego wieku. W roku 2006 liczba internautów w Polsce powyżej 15. roku życia kształtowała się na poziomie 11,5 mln, co w porównaniu z rokiem poprzednim oznacza wzrost aż o 3,1 mln użytkowników2. Szybko też Internet stał się przedmiotem publicznej dyskusji o jego roli społeczno-kulturowej. Jego udział w życiu polskiego (i nie tylko polskiego) społeczeństwa jest znaczący i tym samym nie można go lekceważyć. Przedmiotem niniejszego artykułu są problemy i konsekwencje wynikające z nowego sposobu dostępu do kultury, który nastąpił wraz z pojawieniem się Internetu. W tym aspekcie najbardziej interesujący wydaje się utwór filmowy, który jako produkt audiowizualny zwłaszcza wpisuje się w estetykę nowego medium i w szczególny sposób jest przez nie udostępniany.
Czytaj więcej Następne

Mateusz Solińskixw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 121 - 130

Kultura tradycyjna a kultura współczesna
Pojęcie kultury bywa definiowane na wiele różnych sposobów. Rozmiar zagadnienia sprawia, iż poszczególne charakterystyki zwykle skupiają się tylko na wybranych jej aspektach. „Cokolwiek jednak byśmy nie myśleli na ten temat, jakkolwiek byśmy ją definiowali, kultura jest zawsze formą stosunku człowieka do samego siebie, do ludzi i do świata; jest poszukiwaniem formy” – pisze Janusz St. Pasierb. Kwestią wspólną wszystkim definicjom pozostaje fakt bezpośredniego oddziaływania tworów kultury na ludzkie życie.
Unikając tworzenia kolejnej definicji, istotne dla dalszych rozważań jest poczynienie pewnego rozróżnienia. Należy oddzielić, podążając za Pasierbem, pojęcia kultury współczesnej i kultury tradycyjnej. Jednocześnie przez termin „kultura” będę rozumieć wszelką duchową aktywność zarówno w sferze myśli, jak i wytworów materialnych

Czytaj więcej Następne

Paweł Szlachtaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 131 - 139

Ross A. Webber stwierdzał, że „twórczość będziemy określać jako generowanie pomysłu”, który może zaowocować powstaniem innowacji, np. wytworzenia nowego wyrobu, usługi, procesu, struktury czy metody; Yoneji Masuda, odpowiedzialny za japońską rewolucję komputerową, pisał zaś, iż „czas wolny zastąpi akumulację materialną jako wartość krytyczną i nadrzędny cel społeczny”. W swej książce konstatuje, iż „rewolucja informatyczna będzie się przyczyniać do powstawania większej ilości czasu wolnego, dzięki czemu ludzie będą mogli swobodnie i dobrowolnie decydować o swojej przyszłości”. Uważa on, że przejście od wartości materialnej do wartości czasu wolnego jest punktem zwrotnym w ewolucji naszego gatunku. Formy spędzania czasu wolnego będą się zmieniać na korzyść rozrywki i turystyki kulturalnej, dlatego też wzrasta znaczenie tzw. przemysłów czasu wolnego i przemysłów kultury (co daje szanse na wzrost zatrudnienia w tych sektorach). Internet spełni tu kluczową rolę, jako platforma najszybszej informacji umożliwiającej wybór oferty, dostępnej przy użyciu bezprzewodowych urządzeń  przenośnych, pozwalających cieszyć się wolnością przestrzeni, czasu i wyboru.
Czytaj więcej Następne

Katarzyna Barańskaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 143 - 150

Koszyce w powiecie proszowskim to niewielka, pięknie położona nad Wisłą miejscowość gminna, która ma ciekawą i długą historię. Ślady osadnictwa na tym terenie pochodzą sprzed kilku tysięcy lat – badania archeologiczne potwierdzają na terenie miasta i gminy Koszyce stanowiska z okresu kultury łużyckiej (ok. 1800 p.n.e.) oraz kultury trzcienieckiej (1800–1300 p.n.e.). W czasach nowej ery osada znajdowała się w granicach państwa Wiślan, a od 990 roku została przyłączona do państwa Polan. Osada, znajdująca się na skrzyżowaniu szlaków handlowych, będąca również ważnym ośrodkiem rzemieślniczym, z żyznym zapleczem rolniczym oraz dobrą komunikacją lądową i wodną, rozwijała się bardzo dobrze, czego ukoronowaniem było nadanie jej przez Elżbietę Łokietkównę praw miejskich według prawa magdeburskiego. Zmienne były dzieje miejscowości i gminy przez kolejne stulecia. Nie jest celem niniejszego tekstu ich dokładne przedstawienie. Należy jednakże wspomnieć o utracie w 1869 roku praw miejskich; do dziś podkreśla się, że stało się to z powodu udziału w powstaniu styczniowym. Od XV wieku rozwijało się koszyckie szkolnictwo, odnotowywano tu studentów Akademii Krakowskiej, później zaś, w wieku XVII – działalność „Bractwa Literackiego”, czyli grupy osób umiejących czytać. W wyniku potopu szwedzkiego szkoła przestała funkcjonować, lecz w końcu XIX wieku szkolnictwo stopniowo  zaczęło się odradzać i w okresie międzywojennym notuje się dalszy jego rozwój oraz powołanie Towarzystwa Oświatowego im. Henryka Sienkiewicza. Po wojnie szkoła nadal się rozbudowywała; obecnie jest to zespół szkół (podstawowa i gimnazjum) imienia Stanisława Wyspiańskiego, w 2004 roku zainaugurowało swą działalność Centrum Oświatowe.
Czytaj więcej Następne

Bogusław Nierenberg xw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 151 - 158

Przypisywanie pojedynczym osobom istotnego wpływu na bieg zdarzeń jest częstym nadużyciem badaczy, zwłaszcza historyków. Takie postaci są często mitologizowane, przydaje się im moce i zdolności nadludzkie. Czy to jednak znaczy, że takich ludzi nie ma? Oczywiście, że są. Jest ich jednak bardzo niewielu, a ich dzieło bywa docenione po śmierci. Na ogół. Wielu ginie w pomroce dziejów i nikt nie pamięta ich dzieła i zasług.
Zabytki, które ocalił od zagłady profesor Stanisław Nicieja, przetrwają kolejne wieki, choć były skazane na zagładę. Paradoksalnie, profesor ratujący zabytki był oskarżany o ich niszczenie. Oskarżany nie tylko medialnie czy wirtualnie, ale przy użyciu odpowiednich paragrafów i z całym sztafażem prawnym, z prokuraturą włącznie.
Przed niniejszym artykułem postawiono kilka celów, które zamierzono zrealizować w jego toku. Pierwszym z nich jest nie tylko pochwała troski o nasze dziedzictwo, ale  także wskazanie złych unormowań prawnych, które dobrodzieja ratującego zabytki pozwalają nazwać złoczyńcą. Drugim – wskazanie mechanizmów zarządczych, których używał profesor, a zarazem rektor uczelni, by w swym menedżerskim działaniu odnieść sukces.

Czytaj więcej Następne

Łukasz Gawełxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 159 - 165

Niewiele zabytków związanych z dawnym ziemiaństwem zachowało się w pejzażu polskiego dziedzictwa kulturowego. Jest to rezultat bezwzględnej polityki prowadzonej w Polsce po roku 1944. Dla tysięcy dworów i pałaców żadna inna epoka – od zaborów począwszy, a skończywszy na dwóch wojnach światowych – nie okazała się tak okrutna. Pod rządami komunistów, którzy po 1944 roku rozpoczęli wdrażanie „planu przebudowy stosunków społecznych” na modłę i pod kontrolą sowiecką, nie było po prostu miejsca dla tych – jak głosili piewcy nowego porządku –  gniazd społecznego ucisku. Jak skutecznie rozprawiano się z „obszarniczym dziedzictwem”, najlepiej dowodzi fakt, że w prowizorycznym spisie wykonanym w 1945 roku przez Ministerstwo Rolnictwa znalazło się około 20 000 pałaców i dworów, w inwentarzach zabytków z końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku zaś odnotowano niespełna 3000 tego typu obiektów (z czego ponad 2000 znajdowało się w stanie ruiny). Wraz z budowlami bezpowrotnie przepadało również ich wyposażenie: księgozbiory, archiwa, zbiory sztuki, rękodzieła, kolekcje broni, meble. Wszystko to było grabione, szabrowane, niekiedy zaś trafiało po prostu do pieca. To, co pozostało, oddawano pod iluzoryczną opiekę państwa – „Przedmioty gromadzone w składnicach muzealnych były (...) rozdysponowywane przypadkowo i – jak wynika z nielicznych zachowanych protokołów – określane jedynie ilościowo: »dwa wagony mebli i sprzętów – do rozdysponowania w obiektach administracji i gospodarki«”
Czytaj więcej Następne

Sprawozdania i recenzje

Dariusz Kubinowskixw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 169 - 171

W dniach 4–6 czerwca 2007 roku odbyło się w Kazimierzu inauguracyjne spotkanie Forum Akademickich Ośrodków Kształcenia Animatorów i Menedżerów Kultury. Organizatorem konferencji był Zakład Pedagogiki Kultury UMCS. Obradowano – dzięki uprzejmości burmistrza miasta Kazimierza – w siedzibie kazimierskiego Domu Kultury.

Czytaj więcej Następne

Aneta Pepaśxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 173 - 177

Najnowsza książka dr. hab. Piotra Glińskiego, profesora Uniwersytetu w Białymstoku, powstała w wyniku projektu badawczego Style działań organizacji pozarządowych w Polsce. Grupy interesu czy pożytku publicznego? Przedsięwzięcie, którym kierował autor, było realizowane od maja 2003 do listopada 2005 roku w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.

Czytaj więcej Następne

Katarzyna Barańskaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 179 - 184

W roku akademickim 2005/2006 przypadł mi w udziale zaszczyt (i trudny obowiązek) prowadzenia w Instytucie Spraw Publicznych UJ seminarium magisterskiego. Początek moich spotkań z grupą – jak to zapewne zwykle bywa – był poświęcony wzajemnemu poznawaniu się. Ja chciałam się zorientować, jacy są studenci, którzy zapisali się na moje seminarium. Oni zaś zapisali się jedynie na podstawie podanego tematu (Muzealnictwo. Kultura organizacyjna) i zapewne również chcieli się przekonać, z kim mają do czynienia. W czasie tych wstępnych rozmów zorientowałam się, że będę miała przyjemność pracować z inteligentnymi młodymi ludźmi, którzy są chętni do pracy oraz pełni zapału i przekonania o tym, że praca „w kulturze” jest ważna. Oni z kolei wyrazili pewien niedosyt wiedzy związanej z dziedziną podaną w temacie seminarium – z muzealnictwem i  wystawiennictwem. Chodziło im zarówno o wiedzę teoretyczną, jak i praktyczną. W końcu – od słowa do słowa – zgodziliśmy się, że chcemy podjąć się wspólnie zadania zorganizowania wystawy. Ja  sama, mając doświadczenia w organizacji wystaw (przede wszystkim muzealnych), mogłam się nimi podzielić (Knowledge is for sharing) i mogłam w tej dziedzinie stać się swego rodzaju przewodnikiem i wsparciem dla młodych adeptów zarządzania kulturą

Czytaj więcej Następne

Marcin Michxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 185 - 189

Często w życiu bywa tak, że z luźno rzuconej propozycji, wydawałoby się rzuconej ot tak sobie, rodzi się poważna sprawa. Jest zima, rok 2006, grupa dziesięciorga studentów IV roku zarządzania kulturą spotyka się na cotygodniowym seminarium magisterskim. Godzina i trzydzieści minut rozmowy na tematy dotyczące zagadnień związanych z pracami dyplomowymi, do czego będą się odnosić i jaka treść będzie się na nie składać. Omawianie, dyskutowanie, rozważanie, proponowanie i jeszcze raz omawianie... burza mózgów.

Czytaj więcej Następne

Katarzyna Barańskaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 191 - 194

Od 31 maja do 2 czerwca 2007 roku w Göteborgu odbyło się 15. jubileuszowe Zgromadzenie Generalne ENCATC (European Network of Cultural Administration Training Centre), Sieci, której Uniwersytet Jagielloński jest członkiem niemal od samego początku jej istnienia. Zrzesza ona ponad 130 członków, w tym 4 instytucje z Polski. Oprócz UJ pełnymi członkami są również Międzynarodowe Centrum Kultury z Krakowa oraz Narodowe Centrum Kultury z Warszawy. Członkiem stowarzyszonym jest natomiast Dolnośląska Wyższa Szkoła Służb Publicznych „Asesor” z Wrocławia.

Czytaj więcej Następne

Małgorzata Lisowskaxw

Zarządzanie w Kulturze, Tom 8, 2007, s. 197 - 203

Od roku akademickiego 1996/1997 są prowadzone studia licencjackie, kierunek: zarządzanie i marketing, specjalność: zarządzanie kulturą, a od roku 1999/2000 zostały uruchomione 2-letnie uzupełniające studia magisterskie. W roku akademickim 2006/2007 zarządzanie kulturą studiowało na studiach stacjonarnych magisterskich 174 osoby, na studiach niestacjonarnych magisterskich – 52 osoby, na studiach II stopnia stacjonarnych – 21 osób, na studiach II stopnia niestacjonarnych – 12 osób

Czytaj więcej Następne