FAQ

2012 Następne

Data publikacji: 19.02.2013

Licencja: Żadna

Zawartość numeru

Dorota Angutek

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 405-408

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.034.0997
FRAGMENT
W dyskusjach nad społeczno-regulacyjną koncepcją kultury Profesora Jerzego Kmity spotykam się nie tak rzadko z zarzutami osób spoza grona jego uczniów i współpracowników, że Profesor przedstawiał ludzki podmiot nazbyt podporządkowany regułom kultury, „zniewolony” kulturowymi normami i dyrektywami, mało spontaniczny, z twórczą inicjatywą tylko w granicach określonych przez kulturę, pozbawiony zindywidualizowanej ekspresji itp. Ocena taka jest zbyt jednostronna i nietrafna. Najczęściej wynika z następujących metodologicznych błędów: (1) nie dość konsekwentnie respektowanego przez moich adwersarzy faktu, że nauki społeczne skupiają się na wspólnotowych, a więc zestandaryzowanych kulturowo aspektach ludzkiej świadomości i praktyki, stąd mija się z celem indywidualistyczna interpretacja ludzkich motywów, wyborów i działań; (2) mieszania podmiotowych, subiektywno-kulturowych pobudek i ludzkich działań ze zobiektywizowanymi determinantami funkcjonalnymi, a więc z poziomem zazwyczaj nieuświadamianym przez podmioty kulturowe; (3) imputowania własnych sensów i celów przedstawicielom badanych kultur już nie tylko na poziomie etnocentrycznym, ale na poziomie zindywidualizowanym i spersonalizowanym (adaptacyjnym). Przynajmniej trzy wymienione cechy rzeczonej koncepcji świadczą o tym, iż bynajmniej nie była ona i nie jest wypreparowana z podmiotowej, subiektywnej i świadomej perspektywy przedstawicieli i uczestników określonych kultur. Pragnę bliżej naświetlić ów relatywistyczny aspekt omawianej koncepcji zarówno pod kątem oryginalności jego źródeł, jak i ze względu na jego epistemologiczne podstawy, albowiem relatywizm poznawczy, etyczny oraz historyczny zawsze był postawą badawczą, której Profesor wymagał od swoich uczniów.
Czytaj więcej Następne

Michał Buchowski

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 409-412

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.035.0998
FRAGMENT
W etnologii polskiej do początku lat 70. ubiegłego stulecia dominował pozytywistyczny w duchu paradygmat, który określić można mianem „etnografizmu”. Już w połowie tej dekady pojawiły się jednak nowe idee. W kręgach warszawsko-krakowskich powstał manifest, który odmienne metodologicznie poczynania, takie jak strukturalizm à la Lévi-Strauss, semiotykę, symbolizm à la Mary Douglas, Edmund Leach i Victor W. Turner oraz fenomenologię, podciągał pod wspólny mianownik „nowej etnologii polskiej”. Prawie równolegle rozwijała się w ośrodku poznańskim „nowa antropologia”, inspirowana ściśle związanymi z sobą epistemologią historyczną i społeczno-regulacyjną teorią kultury zaproponowanymi przez Jerzego Kmitę. Refleksja metodologiczna i teoretycznokulturowa były z sobą ściśle splecione. Z pewnością inaczej niż w przypadku „nowej etnologii” szkoła poznańska akceptowała zwarty system reguł metodologicznych.
Czytaj więcej Następne

Andrzej Szahaj

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 413-414

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.036.0999
Czytaj więcej Następne

Wojciech Józef Burszta

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 415-419

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.037.1000
FRAGMENT
Kiedy 31 lipca 2012 roku tłumnie żegnaliśmy na Cmentarzu Junikowskim w Poznaniu Profesora Jerzego Kmitę, wracając z tej smutnej uroczystości, przystanąłem na grobie moich rodziców, którzy spoczywają w bezpośrednim sąsiedztwie. Zdałem sobie wówczas sprawę, że zamknął się dla mnie ostatecznie najważniejszy okres życia, ten, który ukształtował mnie jako badacza i człowieka. Wychowany w rodzinie etnografa i socjologa, profesora Józefa Burszty, studia zacząłem – mimo protestów Ojca – na poznańskiej etnografii, ale już po pierwszym roku czegoś mi w ówczesnej, stosunkowo wąskiej perspektywie etnologii krajowej brakowało. Wraz z przyjacielem, Michałem Buchowskim, zdecydowaliśmy się więc zapisać w roku 1976 na świeżo otwarte studia kulturoznawcze, których pierwszy rok właśnie debiutował. To był, jak się okazało po latach, trafny i brzemienny w skutki wybór, mimo iż tego drugiego kierunku nie ukończyłem. Jak powiadał mój ojciec, bardzo szybko „wsiąknąłem w Kmitę” i jego sposób widzenia nauki, roli porządnej refleksji epistemologicznej i metodologicznej, a także – co chyba najważniejsze – starałem się rozwijać wybrane aspekty zaproponowanej przez niego teorii kultury. Zarówno pracę magisterską, jak i doktorską napisałem pod kierunkiem Profesora, a jego życzliwe rady i opiekę czułem także, przygotowując rozprawę habilitacyjną.
Czytaj więcej Następne

Andrzej Zaporowski

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 420-422

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.038.1001
FRAGMENT
Jerzy Kmita (1931–2012) jest przykładem badacza wykraczającego poza ramy jednej dyscypliny naukowej, jak też jednego sposobu myślenia. W tym sensie reprezentuje jednocześnie podejście interdyscyplinarne i dialogiczne. Szczególnie owo ostatnie określenie uznaję za interesujące, gdyż jak sądzę, umożliwia albo wzbogaca perspektywę ujętą za pomocą określenia pierwszego. Niemałym osiągnięciem jest łączenie zainteresowań polonistycznych, logicznych, rozciągnięcie ich na szerszy aspekt filozoficzny, wreszcie wkroczenie na pole dociekań nad kulturą i społeczeństwem. Jednakże osiągnięcie to zostaje niepomiernie wzmocnione, kiedy okazuje się, że u podstaw badań leży łączenie różnych sposobów myślenia humanistycznego: subiektywno-racjonalnego i funkcjonalnego. Sądzę jednocześnie, że owe sposoby wyrażają głębszy, wspólny sposób wnioskowania, co w jeszcze innym świetle stawia Kmitę, czyniąc zeń postać nader wyraźną.
Czytaj więcej Następne

Dominika Ćwierzyńska

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 423-431

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.039.1002

Recenzja książki Nie-miejsca. Wprowadzenie do antropologii hipernowoczesności Marca Augé,  Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2010

Czytaj więcej Następne

Katarzyna Liszka

Przegląd Kulturoznawczy, Numer 4 (14) , 2012, s. 432-435

https://doi.org/10.4467/20843860PK.12.040.1003

Recenzja książki Tomasza Majewskiego Dialektyczne feerie. Szkoła frankfurcka i kultura popularna, Wydawnictwo Officyna, Łódź 2011

Czytaj więcej Następne