FAQ

Volume 10 (2015) Następne

Data publikacji: 21.03.2016

Licencja: Żadna

Redakcja

Redaktor naczelny Ewa Willim

Zawartość numeru

Dobromiła Jagiełła

Studies in Polish Linguistics, Vol. 10, Issue 4, Volume 10 (2015), s. 175 - 196

https://doi.org/10.4467/23005920SPL.15.008.1789
Artykuł omawia ograniczenia, którym podlegają parentetyczne ciągi komentujące (tj. parentetyki stanowiące zdania, w których orzeczenie jest wyrażone czasownikiem opisującym postawę epistemiczną mówiącego względem propozycji zawartej w zdaniu głównym, w którego obrębie parentetyk się znajduje) i argumentuje (na podstawie danych z języka angielskiego i polskiego), iż analizowane ograniczenia wynikają z postulowanych w teorii relewancji mechanizmów poznawczych, z których korzystają uczestnicy procesu komunikacji, gdy zachodzi potrzeba oceny siły illokucyjnej wypowiedzi, postawy epistemicznej mówiącego i stopnia gotowości mówiącego do zaspokojenia oczekiwań stosowności przez odbiorcę danego komunikatu. Celem artykułu jest wykazanie, że: (a) parentetyk wchodzący w skład wypowiedzi epistemicznej może zawierać tylko funktor epistemiczny implikujący przekonanie mówiącego, że zachodzi stan rzeczy, o jakim mówi, (b) propozycja wyrażona w zdaniu głównym musi się przyczyniać do uaktualnienia wspólnego dla mówiącego i odbiorcy danego komunikatu kontekstu interpretacyjnego wypowiedzi i (c) postawa epistemiczna mówiącego względem propozycji zawartej w zdaniu głównym musi być przedstawiana za pomocą zdań z czasownikiem w formie osobowej, gdyż tylko taka forma gramatyczna pozwala na tworzenie trybu czasownika, dzięki któremu jest wyrażany stosunek mówiącego do treści wypowiedzenia. Artykuł dowodzi, że rolą parentetycznych ciągów komentujących zarówno w języku angielskim, jak i polskim jest sygnalizowanie odbiorcy komunikatu wiarygodnej postawy mówcy względem wypowiadanych treści. 
Czytaj więcej Następne

Dorota Lockyer

Studies in Polish Linguistics, Vol. 10, Issue 4, Volume 10 (2015), s. 197 - 221

https://doi.org/10.4467/23005920SPL.15.009.1790

Artykuł jest analizą wykrzykników z formantem deminutywnym -k- we współczesnym języku polskim. Analiza została przeprowadzona na podstawie danych językowych zgromadzonych w Narodowym Korpusie Języka Polskiego (NKJP) oraz w serwisie Twitter. Jednym z celów jest porównanie kolokacji i emocjonalnych znaczeń polskich wykrzykników z afiksem -k-, głównie (o)jejku ( (o)jej). Zjawisko deminutywizacji interiekcji nie zostało dotąd gruntownie zbadane. Według Wierzbickiej (1992) deminutywy z -k- są charakterystyczne dla języka dzieci. Zebrane wyniki wskazują jednak, że wykrzykniki te mogą być używane w innych kontekstach, niż się powszechnie uważa. Analiza ilościowa i jakościowa ukazuje bogactwo znaczeń i funkcji pragmatycznej badanych wykrzykników. Jakkolwiek wykrzykniki bez -k- i z -k- mogą się pojawić w podobnych kontekstach, wyniki analizy skłaniają do wniosku, że wykrzykniki deminutywne mają silniejsze zabarwienie emocjonalne w porównaniu z wykrzyknikami bez -k-, a czasem są też używane do złagodzenia negatywnej emocji lub sytuacji. Ponadto wnioski płynące z przeprowadzonych analiz rzucają światło na rzadsze warianty deminutywów we współczesnej polszczyźnie.

Czytaj więcej Następne

Tobias Scheer

Studies in Polish Linguistics, Vol. 10, Issue 4, Volume 10 (2015), s. 223 - 247

https://doi.org/10.4467/23005920SPL.15.010.4719

Przedmiotem niniejszej części artykułu jest ocena hipotezy, według której we wszystkich językach spółgłoski sonorne oraz samogłoski nie mają specyfikacji fonologicznej ze względu na dźwięczność. Jest to główne założenie przyjęte w pracy Cyrana (2014), dla którego autor nie podaje jednak żadnego uzasadnienia i które nie wynika wprost z żadnej właściwości teorii elementów. Spółgłoski sonorne nie ulegają ubezdźwięcznieniu w wygłosie, a dźwięczność nigdy nie pełni funkcji dystynktywnej w samogłoskach. Przypadki, gdy dźwięczność rzekomo różnicuje fonologicznie spółgłoski sonorne, są nieliczne i powinny być traktowane z ostrożnością, gdyż nie zawsze jest oczywiste, że cechą kontrastującą jest rzeczywiście dźwięczność. Jako poligon doświadczalny posłuży więc zjawisko udźwięcznienia interwokalicznego. Założenie, że spółgłoski sonorne i samogłoski nie mogą rozprzestrzeniać cechy dźwięczności, ponieważ jej nie mają, skutkuje tym, że udźwięcznienie interwokaliczne nigdy nie jest asymilacją. Można je natomiast zinterpretować jako przypadek lenicji w pozycji słabej (interwokalicznej), w której to obstruenty ulegają delaryngalizacji (tzn. tracą element odpowiedzialny za dźwięczność), wskutek czego są podatne na udźwięcznienie fonetyczne (tj. na poziomie interpretacji). Lenicja jest zjawiskiem uzależnionym od pozycji i nie polega na przekazywaniu elementów. Niekonsekwencją jest często praktykowane przedstawianie udźwięcznienia interwokalicznego zarówno jako przykładu lenicji i rozprzestrzenienia jakiejś cechy związanej z dźwięcznością. 

Czytaj więcej Następne