FAQ

Vol. 54-55

2011 Next

Publication date: 14.10.2011

Licence: None

Editorial team

Editor-in-Chief Jan Hartman

Issue content

Karin Wawrzynek, Jadwiga Sebesta

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 25 - 36

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.002.0266

Read more Next

Barbara Czardybon

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 37 - 53

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.003.0267

Read more Next

Daniel Roland Sobota

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 55 - 73

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.004.0268

W roku 1953 na łamach Philosophische Rundschau pojawił się głośny artykuł Waltera Schulza pt. „Über den philosophiegeschichtlichen Ort Martin Heideggers” („O filozoficzno-dziejowym miejscu Martina Heideggera”). We wstępie tego artykułu jego autor zauważa, że dotychczasowe próby zrozumienia filozofii Heideggera przez pryzmat dziejów oscylowały między dwiema skrajnościami: albo próbowały one ukazać filozofię Heideggera jako coś absolutnie nowego, jako początek „nowego myślenia”, które zostawia za sobą, „przezwycięża” dawną „metafizykę obecności” i „metafizykę podmiotu”, albo też, odwrotnie, próbowały one deprecjonować myśl Heideggera, pokazując, że jest ona w istocie bądź jakąś odmianą znanych z tradycji stanowisk filozoficznych – ot, choćby myśli Kierkegaarda, Hegla czy mistyków niemieckich – bądź też jakimś gatunkiem „metafizyki światła”, „metafizyki źródła” czy „metafizyki refleksji”. W przeciwieństwie do tych prób, których do końca XX wieku pojawiły się dziesiątki najprzeróżniejszych mutacji, proponuje Schulz „pokazać, że filozofia Heideggera wtedy tylko zostanie rzeczowo pojęta, gdy się ją zrozumie dziejowo jako wewnętrzny koniec dziania się zachodniej metafizyki”. Oznacza to, że nie jest ona ani całkowicie wpisana w tradycję, ani całkowicie czymś od niej odciętym

Read more Next

Jerzy Gołosz

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 73 - 97

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.005.0269

Read more Next

Roman Godlewski

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 101 - 106

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.006.0270

Read more Next

Szymon Wróbel

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 135 - 175

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.008.0272

Fragment

Z pewnością czasy współczesne sprzyjają poszukiwaniu nowych uzasadnień moralnych, a nawet samych projektów etycznych. Równocześnie poczucie, że refleksja filozoficzna nad sferą etyczną znajduje się w sferze kryzysu nie wydaje się być szczególnie ekscentryczne i zawężone do pewnego tylko rodzaju dyskursów, a liczba „nowych etyk”
dorównuje prawdopodobnie sile tego kryzysu i jest jego najpotężniejszym wyrazem. Wydaje się, że im bardziej niepewni stajemy się naszych wyborów moralnych, tym silniejsza potrzeba budowania nowych, ciągle na nowo uzasadnianych etyk.

Ciekawą krytykę fundamentalizmu zaprezentował John Langshaw Austin, który dominował na filozoficznej scenie Oxfordu w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Z uwagi na to, że większość swojego krótkiego życia poświęcił nauczaniu, opublikował tylko kilka artykułów. Tekst Zmysły i przedmioty zmysłowe, na którym, w sporej mierze, opieram interpretację poglądów Austina, został opublikowany po jego śmierci i jest rekonstrukcją notatek filozofa do prowadzonych przez niego wykładów. Austin znany jest w Polsce przede wszystkim jako filozof języka, twórca teorii aktów mowy. Poruszał on jednak także niektóre z kluczowych zagadnień teorii poznania, o czym często się zapomina.
W niniejszej pracy rekonstruuję poglądy Austina, przedstawiając je jako pewną wersję antyfundamentalizmu oraz wskazuję na niektóre wspólne cechy jego koncepcji i teorii eksternalizmu epistemologicznego

Read more Next

Magdalena Wilejczyk

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 177 - 189

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.009.0273

Fragment

Formułowane zazwyczaj interpretacje Etyki nikomachejskiej przyjmują sugerowany przez samego Arystotelesa pogląd, wyraźnie odróżniający człowieka etycznie dzielnego od człowieka zaledwie opanowanego. Opanowanie siebie nie może być według Arystotelesa cnotą, po pierwsze dlatego, że nie istnieje żaden specjalny gatunek uczuć, w odniesieniu do którego byłoby ono środkiem, gdy tymczasem – przypomnijmy – dzielność etyczna jest „trwałą dyspozycją do pewnego rodzaju postanowień, polegającą na zachowywaniu właściwej ze względu na nas średniej miary”, przy czym chodzi tu o średnią miarę właśnie w „doznawaniu namiętności i w postępowaniu”. Drugim powodem uniemożliwiającym utożsamienie człowieka opanowanego z człowiekiem dzielnym jest to, że sama potrzeba bycia opanowanym ujawnia pewien istotny, wewnętrzny niedostatek, polegający mianowicie na rozdwojeniu uczuć oraz kierowanej rozumem woli. Tymczasem człowiek naprawdę prawy, wydaje się twierdzić Arystoteles, nie potrzebuje być opanowany i nie musi już zwyciężać samego siebie, ponieważ stanowi on ściślejszą jedność.

Read more Next

Karolina M. Cern, Bartosz Wojciechowski

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 191 - 221

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.010.0274

Fragment

Dwudziestowieczna filozofia obfitowała w burzliwe wydarzenia, zwroty czy też zmiany paradygmatów jej uprawiania, które częstokroć pozostawały pod niewątpliwym wpływem myśli dziewiętnastowiecznej. Można byłoby nawet rzec, iż wyprowadziła radykalne konsekwencje rozważań swych antenatów, czerpiąc z tego właśnie swą wyjątkową. Szczególną rolę w minionym stuleciu zaczęła odgrywać kategoria faktyczności. Stanowi ona swoistą modyfikację pojęcia zmysłowości, któremu przypadło istotne miejsce w filozofii Immanuela Kanta. Odnosiło się ono, ogólnie rzecz biorąc, do relacji czasowych oraz przestrzennych i wraz z pojęciem rozumu oznaczało źródło poznania  oraz działania praktycznego.

Read more Next

Olga Dryla

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 223 - 243

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.011.0275

Fragment

Zagadnienie poufności w medycynie była i jest przedmiotem wielu dyskusji; szczególnie interesujące jest pytanie, czy lekarz ma prawo bez zgody pacjenta – lub wręcz przy jego wyraźnym sprzeciwie – udostępniać „osobom trzecim” informacje, które uzyskał w trakcie procesu terapeutycznego. Stosunkowo świeżym wątkiem jest poufność w genetyce klinicznej i konsultacjach genetycznych; tym właśnie problemem mam zamiar zająć się w niniejszym artykule. W artykule można wyróżnić trzy części: na wstępie pokrótce omawiam rolę poufności w etyce medycznej, następnie przechodzę do sposobów uzasadniania zasady poufności, by ostatecznie zająć się dopuszczalnością łamania zasady poufności w genetyce klinicznej.

Read more Next

Dominik Rogóż

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 247 - 266

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.012.0276

Fragment

Współczesna humanistyka karmi się pasją wynajdywania Inności. Inność – z francuskiego alterité, z angielskiego otherness – okazuje się dzisiaj kategorią wszechobecną, która niemal we wszystkich odsłonach ponowoczesności – od filozofii po teologię, od literatury po psychologię, od socjologii po etnologię – odgrywa rolę pierwszoplanową. Postnowoczesność, która krytycznym okiem spogląda na swoje ante, czyli nowoczesność, stanowi w istocie wielką apologię Inności. Nowoczesność bowiem – jak powiedziałby Vincent Descombes, autor głośnej rozprawy L’même et l’autre z 1979 roku – była formacją zdominowaną przez „myślenie tożsamościowe”, przez „mentalność monadologiczną”, przez „świadomość totalizującą”. W obliczu potężnych, metafizycznych systemów karmiących się aspiracją ogarniania całości rzeczywistości, Inność nieuchronnie musiała być marginalizowana, wykluczana poza spójne ramy systemu, „karceryzowana” – by posłużyć się określeniem Michela Foucault’a – bądź też „subordynowana” – by przywołać znany termin Jacques’a Derridy.

Read more Next

Paweł Załęski

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 267 - 283

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.013.0277

„Odrodzenie” koncepcji społeczeństwa obywatelskiego zwyczajowo kojarzone jest z polityczną opozycją związaną ze związkiem zawodowym „Solidarność”. Swoistym paradoksem zatem jest, że termin ten został wprowadzony do polskiej filozofii niejako avant la lettre w 1949 r. Przez komunistyczny aparat cenzury. Zastąpił on terminy „społeczeństwo mieszczańskie”, „społeczeństwo burżuazyjne” i przede wszystkim najczęściej używany wówczas termin „społeczeństwo cywilne”, stosowany w tłumaczeniach dzieł Marksa zanim Polska znalazła się pod sowieckim protektoratem.

Read more Next

Agnieszka Smrokowska-Reichmann

Principia, Vol. 54-55, 2011, pp. 285 - 304

https://doi.org/10.4467/20843887PI.11.014.0278

Przedmiotem czy też podmiotem tego artykułu są masy – Baudrillardowskie neutrum, które stawia opór „imperatywowi racjonalnej komunikacji”. Rok 1978 – rok paryskiego wydania W cieniu milczącej większości – stanowi wyraźną cezurę w twórczości Baudrillarda, tak jeżeli chodzi o główny temat jego rozważań, jak też ich styl. Za ostatnią pracę Baudrillarda spełniającą (choć z trudem) kryteria tradycyjnej naukowej rozprawy o charakterze filozoficzno-socjologicznym przywykło się uważać „Wymianę symboliczną i śmierć” z roku 1976. Baudrillard jasno wyłożył tam swoją teorię symulacji oraz odwołując się do badań etnologicznych i antropologicznych (zwłaszcza Marcela Maussa, ale i Bronisława Malinowskiego), zaproponował logikę wymiany symbolicznej w opozycji do logiki akumulacji. Również wcześniejsze prace Baudrillarda, sprzed roku 1976, uważane są za rozprawy z dziedziny filozofii społecznej / filozofii politycznej / socjologii wyraźnie rozpoznawalne jako takie. Baudrillard zaklasyfikowany został wówczas jako neomarksista, uprawiający, podobnie jak tylu innych neomarksistów, krytykę Marksa.

Read more Next