FAQ

2022 Następne

Data publikacji: 2022

Licencja: CC BY  ikona licencji

Redakcja

Sekretarze redakcji Marcin Boryczko

Zastępca redaktora naczelnego Agnieszka Pawłowska-Kubik

Redaktor naczelny Maria Mendel

Redaktor Naukowy tomu Maria Mendel

Zawartość numeru

POMORSKIE HISTORIE

Artur Jendrzejewski

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 19-34

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.01
Kadry niemieckich struktur wywiadowczych działających na obszarze międzywojennego Wolnego Miasta Gdańska na przestrzeni lat kilkakrotnie się zmieniały, dopasowując się do aktualnych warunków i potrzeb. Kadra kierownicza rekrutowała się głównie z osób narodowości niemieckiej. Z kolei wśród współpracowników były nie tylko osoby pochodzenia niemieckiego, ale także wysoko postawieni polscy oficerowie, urzędnicy, a także dezerterzy z polskiego wojska czy inne osoby. W prowadzonej przez siebie pracy szpiegowskiej widzieli głównie zysk materialny, kolejną pobudką były kwestie ideowe lub polityczne. Powodem tego była konsekwentnie prowadzona od wielu lat pruska polityka przesiedleńcza, jak również szeroko zakrojona antypolska propaganda. Dość duża liczba przypadków szpiegowania na korzyść Niemiec była wykrywana przez polski kontrwywiad. Sprawy te kończyły się na aresztowaniami oraz skazywaniem przez polski sąd. Następstwem dekonspiracji w niemieckich służbach było dostosowanie polskich struktur informacyjno‑wywiadowczych do nowych uwarunkowań oraz wprowadzenie kolejnych metod i środków w celu usprawnienia pracy oraz zabezpieczenia się przed kolejnymi podobnymi akcjami przeciwnika. Strona polska dość sprawnie radziła sobie z poczynaniami Abwehry na obszarze Wolnego Miasta Gdańska, jednak mimo wielu porażek odniesionych w wyniku konfrontacji z polską „dwójką”, to właśnie niemiecki wywiad narzucał tempo i zakres tej rywalizacji. Dążono w ten sposób do realizacji postawionych celów, jakimi były m.in. osłabienie i – ostatecznie – upadek państwa polskiego.
Czytaj więcej Następne

Bartosz Gondek

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 35-51

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.02
Artykuł przybliża historię gdańskiego epizodu Rajdu Monte Carlo z 1966 r. Była to jedna z najważniejszych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych edycji tej słynnej imprezy, której początki sięgają 1911 r. Na podstawie dokumentów z archiwum Automobilklubu Morskiego udało się odtworzyć trasę, szczegóły przygotowań oraz organizacyjne pobytu w Gdańsku rajdowej kolumny zdążającej do Monte Carlo.
Czytaj więcej Następne

Zbigniew Cywiński, Ewa Maria Kido

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 52-71

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.03
Głównym celem tego studium, traktowanego jako rodzaj medytacji, było pokazanie powiązań między różnymi formami myśli ludzkiej i tymi, które dotyczą rzeczywistej problematyki życia – gdzie duch i materia oddziałują wzajemnie na siebie. Przyjęto przy tym założenie, że duch – aby osiągnąć dojrzałe efekty – powinien poprzedzać materię. W ramach pętli sprzężenia zwrotnego pożądane cele uzyskują szansę stawania się coraz doskonalszymi.

Podobnie sformułowano i uzasadniono tezę, że każdą indywidualną domenę ludzką można traktować jako element pewnej domeny nadrzędnej – gdzie filozofia może pełnić funkcję „wspólnego mianownika”. Takie ogólne podejście zaadresowano szczególnie do przedstawicieli nauk technicznych i humanistycznych – prowadzących badania naukowe zarówno w Polsce, jak i w Japonii – powołując się przy tym na różne duchowe atrybuty nadawane Kosmosowi.
Czytaj więcej Następne

Mateusz Rutkowski

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 72-87

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.04
Artykuł jest próbą edukacyjnego spojrzenia na obecność postaci demonicznych w kociewskich podaniach, baśniach i legendach Romana Landowskiego. Autor artykułu w pierwszej kolejności poszukuje obecności nadprzyrodzonych postaci, przygląda się im, a następnie z ich obecności próbuje wyprowadzić aplikacje pedagogiczne.
Czytaj więcej Następne

Michalina B. Hładun, Kacper Kowalski, Martyna Pilas

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 88-109

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.05
Artykuł ma na celu przedstawienie widm świetlicy szkolnej na przykładzie trudności, jakie się w niej napotyka, oraz zaproponowanie rozwiązań, jak owe trudności przezwyciężyć. W pierwszej części przedstawiono społeczną wizję świetlicy z perspektywy osób, które są z nią bezpośrednio związane, w tym z punktu widzenia autorów. Następnie omówiono przepisy prawa oświatowego, cele zajęć świetlicowych i jak powinny one przebiegać. Z racji łatwo zauważalnych dysonansów między pierwszą a drugą częścią tekstu jego rolą staje się podjęcie próby zmiany postrzegania i funkcjonowania miejsca nazywanego „przechowalnią, przybudówką, zsyłką dla nauczycieli” – świetlicy szkolnej. To przestrzeń, w której od ubiegłego stulecia prawie nic się nie zmieniło. Autorzy nie zgadzają się na taki stan rzeczy, choć zauważają trudności, z którymi sami borykają się w świetlicy szkolnej. Przeszkody te powinny być motywacją do działań powodujących realne zmiany w funkcjonowaniu świetlicy oraz rozjaśnić jej „czarny PR” – oswoić świetlicę szkolną. Inspiracją do podjęcia tego tematu były dwuletnie już rozważania seminaryjne dotyczące widm oraz upiorów, widmontologii – ontologii stworzonej przez Derridę, a także doświadczenia autorów związane z różnym funkcjonowaniem szkół i działających w nich świetlic.
Czytaj więcej Następne

Jarosław Rutkowski

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 110-127

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.06
W artykule przedstawiono pedagogiczne ujęcie miejsca, które może się stać znaczącym punktem odniesienia dla działań edukacyjnych. Myślenie pedagogiczne podejmowane ze świadomością miejsca pozwala wzmacniać działania edukacyjne na rzecz osób i społeczności lokalnej. Wyzwala potrzebę rozwoju ściślejszych związków edukacji z miejscem. Szczególnie gdy ujawnia się niepokój miejsca w trakcie spotkań mieszkańców Kaszub i Żuław Wiślanych. Miejsce pojęte jako przestrzeń doświadczenia w szczególny sposób splata obiekty, przestrzenie fizyczne i ludzi. Aby zrozumieć miejsce i budować z nim więzi, kluczowe jest spotkanie z mieszkańcami społeczności lokalnej. Podczas pomorskich wędrówek orientacja na lokalne sprawy wyostrza się w rezultacie odnajdywania śladów przeszłości i wielu głosów. W opowieściach ustanawiane są punkty opisu, które odsyłają do doświadczonego cierpienia i niepokoju. Jednocześnie wśród wielu mieszkańców regionu wciąż są obecne przemilczenia, niedopowiedzenia na skutek doświadczeń lokalnych. Zdolność wspólnoty lokalnej do przekroczenia zamglonego niepokoju i wymiany myśli uczy jej członków, generując wiedzę lokalną oraz kształtując warunki budowania sfery publicznej.
Czytaj więcej Następne

POMORSKIE BIOGRAFIE

Andrzej Cylwik

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 131-147

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.07
Autor opisuje nieznany dotychczas w historiografii aspekt działalności Ernsta Augusta Claaszena jako agenta konsularnego USA w Gdańsku. Postać ta znana jest przede wszystkim w historiografii Sopotu ze względu na bogatą willę zbudowaną na jego zlecenie przy plaży bałtyckiej, w której obecnie znajduje się Muzeum Sopotu. Autor wykazał, w jakim stopniu Claaszen rozdzielał swoje życie rodzinne (które zostało już w znacznej mierze opisane w literaturze przedmiotu) od życia zawodowego, szczególnie jako amerykańskiego agenta konsularnego w Gdańsku. Oprócz przypomnienia wielu wątków z życia Claaszena na podstawie dostępnej literatury przedmiotu oraz zbiorów Muzeum Sopotu w artykule ujawniono dodatkowo dwa raporty z amerykańskich kontroli dokonywanych w miejscu pracy Claaszena (Stary Dom Ławy w Gdańsku). W budynku tym pełnił on funkcję amerykańskiego agenta konsularnego w Gdańsku na Prusy Zachodnie. Kontrole zostały zrealizowane w latach 1909 i 1912 przez amerykański konsulat ze Szczecina na zlecenie Departamentu Stanu USA. Inspektora – oprócz wszystkich aspektów życia w mieście przedstawianych przez konsula – najbardziej interesowały wielkości obrotów handlowych z USA, możliwości ich rozwoju oraz rodzaje towarów eksportowanych i importowanych z USA. Ponadto w obszarze zainteresowań inspektora były kwestie zabezpieczenia amerykańskich interesów i obywateli w tym regionie oraz funkcjonujące w mieście inne zagraniczne placówki dyplomatyczne. Wreszcie inspektor w swoich raportach opisywał dylemat, czy warto utrzymywać na stanowisku amerykańskiego agenta konsularnego w Gdańsku i czy odpowiedni na to stanowisko jest Claaszen, który był gdańskim przedsiębiorcą i Niemcem. W raportach kontroli wskazano wszystkie silne i słabe punkty takiego wyboru. Na podstawie akt archiwalnych z kontroli znajdujących w USA, do których dotarł autor, został przedstawiony nowy zakres działalności Claaszena. Historiografia Gdańska została poszerzona o wiedzę zasad działalności placówki agenta konsularnego oraz o amerykański punkt widzenia na ówczesne zjawiska zachodzące na początku XX w. w Gdańsku i na Pomorzu.
Czytaj więcej Następne

Józef Borzyszkowski

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 148-160

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.08
Słownik biograficzny Pomorza Nadwiślańskiego, wydawany w latach 1992–2012, zyskał opinię wizytówki Gdańskiego Towarzystwa Naukowego. Jego korzenie tkwią w wydawanych w latach 70. XX w. przez GTN tomach biograficznych w serii Pomorze Gdańskie. Komitet Redakcyjny tej serii działał przez wiele lat pod przewodnictwem prof. Stanisława Gierszewskiego (1929–1993). W 1981 r. w imieniu tegoż Komitetu, jako jego kolejny przewodniczący, zgłosiłem do Zarządu GTN projekt przygotowania i wydania czterotomowego SBPN. Powołano wówczas gdańsko‑toruński Komitet Redakcyjny z prof. S. Gierszewskim na czele. Komitet opracował koncepcję dzieła i skupił grono autorów głównie ze środowisk naukowych Torunia i Gdańska. Po 10 latach zabiegów w 1992 r. ukazał się t. 1, obejmujący 567 haseł na litery A–F. Jego współwydawcą został Uniwersytet Gdański. Kolejne 3 tomy, zawierające, odpowiednio: 636, 547 i 537 haseł, ukazały się w latach 1994–1997 pod red. prof. Z. Nowaka. On też był redaktorem dwóch tomów Suplementu, wydanych w latach 1998 i 2002, obejmujących, odpowiednio: 395 haseł i 333 hasła. W 2012 r. ukazał się t. 3 Suplementu, pod red. J. Borzyszkowskiego. Zawiera on ponad 230 biogramów i indeks haseł całości dzieła, opracowany przez Danutę Beger i Hannę Kościelecką. Niemałym problemem dla GTN było znalezienie odpowiednich środków na finansowanie tegoż dzieła. Ukazało się ono staraniem i nakładem GTN i Uniwersytetu Gdańskiego przy wsparciu Komitetu Badań Naukowych, Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, a także Urzędu Marszałka Pomorskiego, Urzędu Miejskiego w Gdańsku oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Politechniki Gdańskiej. Trzeci tom Suplementu ukazał się z zapowiedzią możliwości kontynuacji projektu. Przyjmuje się, że SBPN to nie tylko wizytówka dorobku wydawniczego GTN, ale także wielki pomnik słowa – obraz panteonu wybitnych Pomorzan od średniowiecza po czasy nam współczesne.
Czytaj więcej Następne

Stefan Rafiński

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 161-163

Odnosząc się do niektórych książek autora, wybrano ich okładki jako znaki rozpoznawcze do przeprowadzenia analizy ich szczególnego przesłania. Nawiązano przy tym do pewnych stosownych kwestii filozofii. Przytoczono też kilka związanych z tym faktów biograficznych autora. Na podstawie własnych doświadczeń autor chciał wykazać, w jaki sposób wymogi obecnej techniki i wartości humanizmu wzajemnie na siebie wpływają. Równocześnie autor wyraził przekonanie, że: „przemija bowiem postać tego świata” (1 Kor 7, 31).
Czytaj więcej Następne

Zbigniew Cywiński

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 164-185

Odnosząc się do niektórych książek autora, wybrano ich okładki jako znaki rozpoznawcze do przeprowadzenia analizy ich szczególnego przesłania. Nawiązano przy tym do pewnych stosownych kwestii filozofii. Przytoczono też kilka związanych z tym faktów biograficznych autora. Na podstawie własnych doświadczeń autor chciał wykazać, w jaki sposób wymogi obecnej techniki i wartości humanizmu wzajemnie na siebie wpływają. Równocześnie autor wyraził przekonanie, że: „przemija bowiem postać tego świata” (1 Kor 7, 31).
Czytaj więcej Następne

DIALOG

Małgorzata Karczmarzyk

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 195-205

https://doi.org/10.26881/rgtn.2022.09
Jak powszechnie wiadomo dzięki sztuce możemy przelać na papier emocje – namalować strach, poczucie straty, pustki, cierpienia czy braku. Oglądanie obrazów lub ich tworzenie ma wymiar autorefleksyjny i autoterapeutyczny. W pewnym sensie, ponieważ jesteśmy istotami twórczymi, nasze życie może się stać dziełem sztuki. Musimy po prostu wziąć pędzel lub długopis do ręki i zacząć tworzyć. To jest esencja życia – uwolnienie kreacji, która może nam dać poczucie siły lub stabilności emocjonalnej. W artykule opisuję autorską metodę malowania dialogów, którą stworzyłam w 2016 r. Początkowo projekt zakładał współpracę z gdańskimi artystami, z czasem jednak w mojej praktyce pedagogicznej zauważyłam, że ma to również działanie rozwojowe, terapeutyczne i twórcze w takich grupach, jak korepetytorzy, nauczyciele akademiccy, nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej, nauczyciele przedszkolni, rodzice, a także przedszkolaki, dzieci wczesnoszkolne i dzieci niepełnosprawne (np. w spektrum autyzmu). W niniejszym artykule przedstawiam metodę malowania dialogów zrealizowaną jako badanie w działaniu ze studentami pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego (grupa 25‑osobowa, zarówno kobiet, jak i mężczyzn) w latach 2021–2022.
Czytaj więcej Następne

Elena Vertikova

Rocznik Gdański, LXXXII (82), 2022, s. 219-223

Czytaj więcej Następne