Urszula Cierniak
Kultura Słowian, Tom XIX, 2023, s. 229 - 244
https://doi.org/10.4467/25439561KSR.23.016.18993Dzienniki osobiste pisane przez młode kobiety w języku francuskim w pierwszej połowie XIX wieku przyciągały uwagę takich badaczy, jak Philippe Lejeune, Elena Grieczana, Catherine Viollet czy Irina Sawkina. Wszyscy oni uważali jednak, że w ówczesnych archiwach zachowało się bardzo mało tekstów, które można by zaklasyfikować jako dzienniki duchowe. Takim rzadkim, ocalałym zbiorem dzienników są utwory rosyjskiej arystokratki Jelizawiety Golicyny (1795–1843), która po przejściu z prawosławia na katolicyzm zaczęła rejestrować swoje stany wewnętrzne i doświadczanie przez nią wartości wiary. Czyniła to regularnie od roku 1815 aż do śmierci. W niniejszym artykule skoncentrowaliśmy się na tekstach poprzedzających wstąpienie Golicyny do Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa. Wpisują się one w nurt dziewiętnastowiecznych utworów mówiących o warunkach i motywacjach nawróceń Rosjanek na katolicyzm. Stanowią też unikalny materiał do prowadzenia dalszych, pogłębionych badań nad rosyjską duchowością w opisywanym okresie.
Urszula Cierniak
Kultura Słowian, Tom XV, 2019, s. 265 - 279
https://doi.org/10.4467/25439561KSR.19.012.11539Personel medyczny opiekujący się więźniami i zesłańcami to swoista grupa osób. Jak pokazuje historia, podejmowano pracę ze skazańcami nie tylko z lekarskiego wyboru, ale często też z przymusu. O ile w wieku dziewiętnastym mamy do czynienia z przypadkami dobrowolnego, bezgranicznego poświęcania się służbie osobom uwięzionym, czego przykładem jest słynny doktor Friedrich Haass, to już w wieku dwudziestym, w czasie licznych zesłań rosyjskiej inteligencji do łagrów, do częstych należą sytuacje, kiedy lekarz ma też status skazańca, gdyż personel medyczny zaczyna rekrutować się także spośród osób pozbawionych wolności, zmuszanych do opieki medycznej nad współwięźniami.
Anne Applebaum w swojej książce Gułag opisała warunki pracy lekarza w sowieckich łagrach. Obraz przedstawiony przez tę autorkę dopełniają wspomnienia samych lekarzy, którzy ratowali innych, ale także siebie z jednej strony przed niebezpieczeństwem utraty życia, z drugiej przed wyzuciem z człowieczeństwa i odejściem od najwyższych ideałów humanistycznych, w imię których mieli pełnić swoją służbę.
Niniejszy artykuł jest próbą zarysu postaw personelu medycznego wobec więźniów i problemów medycyny więziennej i na zesłaniu. Opierać się będzie na dziewiętnastowiecznych wspomnieniach o Friedrichu Haasie oraz dwóch pozycjach współczesnych: autobiografii Wybrałam Kołymę (Я выбрала Колыму) lekarki Niny Sawojewej i książce felczera Borysa Lesniaka Przyszedłem do was (Я к вам пришел). Ludzie ci, mało dzisiaj znani, uczynili wiele dla ratowania więźniów Kołymy (wśród których byli np. Warłam Szałamow, Jewgienija Ginzburg i skromy polski ksiądz Wojciech Darzycki). Oba analizowane teksty – choć niezauważone przez historyków literatury – niezmiennie pozostają świadectwem walki z brutalnym systemem politycznym, wielkości ducha i nadludzkiej ofiarności służb medycznych w czasach próby.
Urszula Cierniak
Kultura Słowian, Tom XIV, 2018, s. 135 - 150
https://doi.org/10.4467/25439561KSR.18.006.9364Urszula Cierniak
Kultura Słowian, Tom XII, 2016, s. 133 - 153
https://doi.org/10.4467/25439561KSR.16.008.6461Podobno pierwsze obrazki łubkowe pojawiły się w Chinach. Początkowo rysowano je odręcznie, potem korzystano z metody odciskania obrazka w drzewie, na korze brzozowej lub skórze. Z czasem zaczęto używać matryc metalowych, a same obrazki malować. Do Europy łubek napływa około XV w. Około połowy XVII w. pojawiają się na Rusi po raz pierwszy drukowane obrazki, zwanie „friażskimi”, czyli zagranicznymi. Potem zaczęto ten rodzaj sztuki nazywać „potiesznymi kartami”. W Rosji terminem „łubek” obejmuje się zarówno litografie, grafiki odciskane z rysunków na drewnie (ksylografie), obrazki rysowane odręcznie przez ludowych twórców, jak i przez uznanych artystów. Niniejszy artykuł przedstawia źródła i historię rosyjskiego łubka. Są one rozpatrywane w perspektywie wyrażanych za jego pomocą idei i wartości bliskich społeczeństwu rosyjskiemu od XVII stulecia aż po czasy współczesne.
Urszula Cierniak
Kultura Słowian, Tom XVII, 2021, s. 61 - 90
https://doi.org/10.4467/25439561KSR.21.004.14415Gdy sięgamy po historię rosyjskiej literatury i myśli społecznej w dziewiętnastym wieku, jawi się nam ona w postaci dwóch nurtów: okcydentalistycznego i słowianofilskiego. Rosyjscy katolicy, jak dotąd, byli uznawani za przedstawicieli pierwszego z nich z uwagi na ich pozytywny stosunek do Europy Zachodniej i jej religii.
W centrum uwagi niniejszego artykułu znaleźli się czterej emigranci żyjący na stałe we Francji i należący do zakonu jezuitów – Iwan Gagarin, Iwan Martynow, Jewgienij Bałabin oraz Paweł Pierling. Postrzeganie przez nich kwestii Słowian i Słowiańszczyzny oraz jej problemów religijnych pozwala umiejscowić ich idee względem poglądów słowianofilów i okcydentalistów. Rosyjscy katolicy nie negują ani wpływów na Rosję innych kultur słowiańskich i szeroko pojętego prawosławia, ani dorobku kulturowego zachodniej Europy. Staroruska przeszłość jest powodem do dumy i przekonania o wartości narodowej kultury Rosji. Z kolei w przeciwieństwie do słowianofilów proponują oni Rosji zostanie potęgą katolicką i wypełnienie wielkiej misji cywilizacyjnej wobec Zachodu. Artykuł mówi o rosyjskim katolicyzmie jako o trzeciej drodze w rosyjskiej kulturze badanego okresu, która ma wiele punktów stycznych z obu wymienionymi nurtami, jednakże z żadnym z nich w pełni się nie pokrywa.