Celem artykułu jest namysł nad kulturą ludową w kontekście wiedzy o pamięci i wiedzy o przeszłości, pogłębiony o refleksję nad mechanizmami zawłaszczania przeszłości podrzędnych przez dyskursy grup dominujących. Autorka stawia tezę, że tradycyjna kultura ludowa (zwana też chłopską) jest obecnie kulturą bez podmiotu, a ideologiczne sito selekcji i procesy globalizacyjne przyczyniły się do zapomnienia/wyparcia całych jej obszarów, zachowując wybiorczo jedynie to, co łatwo może podlegać jej instytucjonalnej restytucji. Wskazując na uwikłania procesu restytuowania w polityki pamięci zawłaszczającej, podejmuje też polemikę ze stanowiskiem Barbary Fatygi, której zdaniem kultura ludowa jest współczesną kulturą popularną.