Artur Kula
Konteksty Kultury, Tom 19 zeszyt 2, 2022, s. 294-309
https://doi.org/10.4467/23531991KK.22.022.16256Artykuł jest próbą przedstawienia konfederacji targowickiej oraz jej późniejszego mitu jako polskiego niesamowitego (unheimlich). Moja argumentacja opiera się na analizie procesów o zdradę w trakcie insurekcji kościuszkowskiej. Instytucje prawne prowadziły tego rodzaju postępowania w powolny sposób, co wywołało niezadowolenie i napięcie społeczne, których skutkiem były bardziej radykalne sposoby osądzania zdradzieckich czynów. Wspomniana opieszałość wynikała ze strachu elit przed uznaniem wszystkich szlachciców, którzy pobierali pieniądze od obcych państw, za zdrajców. W tej perspektywie Targowica staje się symbolem czy też synekdochą nie tylko zdrady, lecz także wszystkich negatywnych cech szlacheckich. W konsekwencji jest ona równocześnie dobrze znana oraz niepokojąca, a więc niesamowita.