Agata Szulc-Woźniak
Konteksty Kultury, Tom 14 zeszyt 3, 2017, s. 305 - 315
https://doi.org/10.4467/23531991KK.17.020.7913Tekst przedstawia wybrane utwory Joanny Pollakówny, poetki i historyczki sztuki, której twórczość, w ostatnich latach często komentowana, wciąż prowokuje do nowych odczytań. Autorka artykułu uważa wiersze poświęcone wpatrywaniu się, oglądaniu, a więc warunkom i zasięgowi poznania za najważniejszą część dorobku autorki Skąpej jasności. Właściwa podmiotowi lirycznemu wrażliwość na bodźce wzrokowe wiąże się z nieustanną czujnością ja – oczekującego przemiany, stojącego u progu metamorfozy. Wpatrzenia Pollakówny są odpowiedzią na niepewną tożsamość („widzę, więc jestem”). Również, ujawniając głęboko osobiste, naznaczone bólem warunki postrzegania, wskazują na odwagę poetyckiego zwierzenia.
Agata Szulc-Woźniak
Konteksty Kultury, Tom 18 zeszyt 2, 2021, s. 209 - 231
https://doi.org/10.4467/23531991KK.21.015.13693W szkicu omawiam wiersze Joanny Pollakówny adresowane do matki, Wandy Grodzieńskiej, pisane wkrótce przed jej śmiercią i niedługo później. Szukam, wyrażonej w nich, córczyno-matczynej więzi i zastanawiam się nad specyfiką kobiecego przeżywania żałoby. Wskazuję, że utwory, które Pollakówna pisze do martwej matki, pomimo zawartej w nich perspektywy nadziei (motywy wielkanocne), pomimo pochwytującej myśl o ciągłości intuicji biologicznej kontynuacji (wątki roślinne), mimo testowanych w kolejnych utworach wybiegów, szyfrów i buntowniczego łamania zasad rządzących czasem i przestrzenią wciąż zawracają ku poczuciu straty. Zgodę na opuszczenie przez tę, która urodziła, uniemożliwia fizyczna i duchowa bliskość kobiet, wyrażająca się szczególnie w snach i wciąż żywych wizjach. Strata zapisuje się w ciele: córka doznaje jej z wciąż podobną intensywnością, wieloma zmysłami. Śmierć, którą „przygarnia w siebie”, jest już zawsze aktualna. Dla poetki oznacza to konieczność przejęcia schedy po matce, odziedziczenia jej traum.