Adam Puchejda
Konteksty Kultury, Tom 10, Numer 3, 2013, s. 404 - 411
https://doi.org/10.4467/23531991KK.13.011.1769Autor analizuje fragmenty dziennika i quasi-pamiętnika Jana Błońskiego, wybitnego krytyka literatury polskiej i obcej, znawcy między innymi dzieł Gombrowicza, Mrożka, Prousta i Ionesco, oraz snuje refleksję nad jego twórczą spuścizną. Dowodzi, że Błoński nie ukończył swoich wspomnień ze względu na niemożność wysłowienia własnego doświadczenia życia w PRL-u, spowodowanego brakiem odpowiedniego języka opisu powojennej rzeczywistości. Zdaniem Błońskiego nić tradycji łącząca światy następujących po sobie pokoleń wraz z pojawieniem się totalitaryzmów komunistycznego i faszystowskiego została gwałtownie zerwana, a dawne pojęcia, takie jak prawda, religia i patriotyzm, utraciły swoją dotychczasową rangę. W sytuacji radykalnego zafałszowania i fasadowości życia codziennego w PRL-u szansę zachowania tożsamości Błoński upatruje – twierdzi autor – w wierności dawnej tradycji, obyczajowi i religii. Zarazem świadom niemożliwości odtworzenia starego świata, ratunku przed nihilizmem epoki szuka również w śmiechu – smutek Błońskiego pozostaje smutkiem pogodnym.